Dzisiejszy fragment Reguły wiele mówi o tym, jak święty Benedykt rozumie zadania opata.
Według świętego Benedykta i wcześniejszych ojców, trwanie w posłuszeństwie przełożonym i braciom było swego rodzaju męczeństwem.
Poddanie się drugiej osobie nikomu nie przychodzi z łatwością.
Drugi stopień pokory wyraża naszą cześć dla słów Pana.
Aby strzec się złych pragnień, trzeba nauczyć się je rozpoznawać. Ludzie, którzy zapominają o Bogu, otwierają się na działanie Szatana. Podobnie dzieje się z całymi społeczeństwami czy kulturami. Natomiast pamięć o Bogu otwiera człowieka na miłość.
Wstąpiwszy do klasztoru człowiek nie może realizować dalej własnej woli. W sposób nieunikniony zetknie się z zadaniami, których najchętniej by nie wykonywał.
Mnich podoba się Bogu nie dlatego, że może pochwalić się życiem bez skazy, lecz dlatego, że trwa w klasztorze, że żyje cały czas przed Obliczem Pana.
Co Pismo Święte i Ojcowie mówią o lęku przed Bogiem?
Musimy wstępując do góry po stopniach naszych czynów wznieść ową drabinę, która ukazała się we śnie Jakubowi.
Wszystko to, co Jezus uczynił i czyni nadal, odnaleźć można w ciszy Hostii.
Nasz ojciec, święty Benedykt pragnie, by nasze posłuszeństwo było „Bogu przyjemne” i „miłe ludziom”.
To jest benedyktyńskie posłuszeństwo: słuchanie, które zmienia życie.
Jeżeli zasady te będziemy nieustannie, we dnie i w nocy, wypełniać i jeżeli w dzień sądu zyskają one uznanie, wówczas otrzymamy od Pana nagrodę, którą On sam obiecał.
Jeśli pragniecie łaski modlitwy, takiej jak opisał ją święty Benedykt w 56. punkcie „narzędzi” dobrych uczynków, zacznijcie od odmawiania różańca najlepiej jak potraficie, najczęściej i najdłużej jak możecie.
„Narzędzia” dobrych uczynków mają swoje źródło w słowach Jezusa w Ewangelii. Przenika je światło ośmiu błogosławieństw.
W „Regule Mistrza”, z której Święty Benedykt tak mądrze czerpał, po rozdziale o opacie następuje nauka o podstawach życia chrześcijańskiego.
Święty Benedykt wystrzega się braku roztropności i przesady. Chce, by jego mnisi we wszystkim stosowali umiar, zgodnie z naukami św. Jana Kasjana.
Święty Benedykt kieruje do opata wspaniale wyważoną przestrogę.
Ten fragment Reguły przemawia do mnie wyjątkowo, ponieważ stale mam przed oczami sytuację naszego niewielkiego, bardzo jeszcze młodego klasztoru.
Święty Benedykt chce, by zarówno osoby, jak i rzeczy były prawdziwie tym, czym są nazywane.
Święty Benedykt udziela opatowi tych samych napomnień, co święty Paweł Tymoteuszowi.
Wezwanie Świętego Benedykta, by kochać każdego tak samo i by odrzucić faworyzowanie czy stronniczość, ma swoje korzenie w nauczaniu świętego Pawła o jedności i równości w Chrystusie.