Gdy Jan Henryk Newman zdecydował się wyrzec błędów anglikanizmu, stracił pozycję i ukochanych przyjaciół. Jedną z największych jego bolączek był jednak fakt, że konwersja zostanie zinterpretowana jako zwycięstwo religijnego liberalizmu.
Wielką zaletą tej książki jest podjęcie tematu tradycyjnej liturgii w duchu Benedykta XVI i Summorum Pontificum, choć mam świadomość, że w opinii wielu osób jest to jej wadą.
Wizerunek Jezusa Chrystusa na krzyżu jest już tylko znakiem absolutnej daremności.
Głównym bohaterem jest tytułowy „włóczęga”, wrak człowieka, osoba bez tożsamości, bez przeszłości i bez przyszłości, całkowicie wydziedziczony również z „tu i teraz”.
Świat wykreowany w filmie The Nightingale to przestrzeń aż po brzegi wypełniona cierpieniem.
Asystentka, reż. Kitty Green,(The Assistant, Australia, 2019/20)
Zawód: Reporter, reż. Michelangelo Antonioni, (wł. Professione: reporter, ang. The Passenger, 1975 rok)
Przy całej odmienności naszych losów mocno utożsamiam się z bohaterką książki Marty Kwaśnickiej Pomyłka.
Uwagi o broszurze Hagiografia. Jej przedmiot, trudności i zadania w Polsce.
Istnieje zatem być może tylko jedno wyjaśnienie, jak możliwy jest tradycjonalizm dandysa, który urodził się w republikańskiej rodzinie.
Prezentowana przez nas pisemna interwencja wydaje się mieć charakter stanowczej deklaracji za tradycyjnym nauczaniem Kościoła.
Uwagi z lektury Kwatery Bożych pomyleńców Władysława Zambrzyckiego.
Jakże to? Czyżby element regulaminu kapłańskiego miał jednak aż tyle treści doktrynalnej i duchowej?
Dla chłopców w wieku 9-15 lat trudno znaleźć równie dobrą i mądrą opowieść o rycerzach.
Mówi się, że Boże Ciało to film ratujący przed religijną obłudą, skostniałością i przyzwyczajeniem autentycznie katolickie wartości. Dzieło wygładzające rysy i obyczaje.
Dotarła. Książka Benedykta XVI i kardynała Roberta Sarah “Des profondeurs des nos coeurs”. W trzy dni od zamówienia.
„Pomyłka” – zresztą bardzo starannie wydana przez wydawnictwo benedyktynów tynieckich – to książka wysmakowana, pisana bogatym językiem i subtelnym stylem.
Przyznam, że im dłużej myślę o Oficerze i szpiegu, tym mniej jestem przekonany co do rzekomej próby samousprawiedliwienia się Polańskiego ze swoich włanych problemów z prawem.
Wyszedłem z seansu Krainy miodu, macedońskiego kandydata do Oscara, w podobnym zachwycie, jaki towarzyszył mi w przypadku oglądanego stosunkowo niedawno U bram wieczności.
„Irlandczyk”, reż. M. Scorsese, 2019.
Punktem wyjścia dla Irlandczyka jest dobrze znana i sprawdzona formuła.
Wolno dostrzec w tej opowieści inne jeszcze powiązanie: między dziełem życia Stein a własnym dziełem filozoficznym Alasdaira MacIntyre’a.