Pod koniec XIX wieku salony artystyczne obiegła wieść o tym, że „Bóg umarł”. Na pozór nic się nie zmieniło, nie runęło niebo, a zza okna słychać było, jak dawniej, śmiech dzieci, stukot dorożek oraz szczekanie psów.
Symbolizm postrzegany nie tylko jako jeden z nurtów w literaturze i sztuce, ale także jako osobliwy stan ducha artysty, przeczuwał „głębiny bytu” przewalające się i huczące za pozornym spokojem nieba, ulotnością tego, co daje się uchwycić zmysłami albo feerią rozbuchanego życia przyrody.
Wideokomentarz z serii vlogowej Michała Gołębiowskiego.
Wizerunek Jezusa Chrystusa na krzyżu jest już tylko znakiem absolutnej daremności.
Głównym bohaterem jest tytułowy „włóczęga”, wrak człowieka, osoba bez tożsamości, bez przeszłości i bez przyszłości, całkowicie wydziedziczony również z „tu i teraz”.
Świat wykreowany w filmie The Nightingale to przestrzeń aż po brzegi wypełniona cierpieniem.
O literackich inspiracjach religijności kontrkultury w XX wieku.
Asystentka, reż. Kitty Green,(The Assistant, Australia, 2019/20)
Zawód: Reporter, reż. Michelangelo Antonioni, (wł. Professione: reporter, ang. The Passenger, 1975 rok)
Jan Borowski rozmowia z Michałem Gołębiowskim o teologii poetyckiej i przygotowywanej do druku książce naszego autora.
Wątek zjednoczenia wiernych na wzór ziaren jednego chleba, tak częsty w katolickim piśmiennictwie szesnastego i siedemnastego wieku, został przez Karnkowskiego dość nieoczekiwanie uzupełniony o wiarę w „obcowanie świętych”.
Publikujemy wstęp do anglojęzycznego wydania Pielgrzymki do Jasnej Góry w Częstochowie Władysława Reymonta.
Ukryte przesłanie filmu Easy Rider wskazuje zatem na to, że rozedrgana, psychodeliczna wolność kontrkultury to nierozpoznane wołanie głębi ludzkiej o to, aby osiągnąć niebo
Zdaniem Antoniego Langego pisarzem esencjonalnie polskim był Stefan Żeromski, ów Savonarola, który „wciąż sam siebie na stosie ognia własnego spala”, a to dlatego, że czymś zasadniczym dla literatury polskiej jest ton lamentacji. Trudno się z tym nie zgodzić.
Jeden z późnych tomów poetyckich Jana Kasprowicza, czyli opublikowane w 1911 roku „Chwile”, znamionują wielki przełom w opisywanej przez poetę drodze duchowej.
Prosta, niewiele znacząca część rzeczywistości, zauważona akurat w momencie, w którym trwa wielkie oczekiwanie na cud rozmnożenia chleba na pustkowiu.
Tutaj, pod niebem przekazującym kierunek, słowa i znaki, pomyślałem o pokoleniach poetów, którzy poszukiwali Boga niespokojnie, po omacku, czasem wbrew deklarowanej na co dzień niewierze.
Spuścizna poetycka Jana Kasprowicza, bez wątpienia jednego z najważniejszych twórców poezji religijnej doby modernizmu, ukazuje podróż z otchłani rozpaczy i buntu ku otchłani światła i pokoju.
Wolność zapisana w czerwonym piasku pustyni, w pyle unoszącym się nad autostradą, w słońcu, które spala trawę.
Zaryzykujmy stwierdzenie: każda kultura ma własne demony.