Michał Gołębiowski zarzeka się, że powieść Dalej tylko pola nie jest jego autobiografią (zgodnie z notką dodaną na końcu książki). Wyraźnie daje się jednak odczuć, że jego literacki debiut pozostaje w silnym związku z osobistymi wspomnieniami.
Jan Maciejewski wyrasta na jednego z najważniejszych eseistów pokolenia urodzonego w latach bezpośrednio następujących po odzyskaniu przez Polskę suwerenności w roku 1989.
„Mój Chrzest. Do tej pory strzelałem ślepymi nabojami – od dziś będę strzelał ostrymi. Otrzymałem przez sakrament Chrztu ostrą amunicję.” (1953)
Papież Franciszek od początku swojego pontyfikatu doczekał się sporego grona recenzentów, którzy z jednej strony wystawią papieżowi szóstkę, a z drugiej konkludują, że nie zdał egzaminu z kierowania Kościołem w drugiej dekadzie XXI wieku.
Co jest nie tak z książką "Koniec świata chrześcijańskiego" Chantal Delsol?
Przed kilkoma dniami zmarł Daisaku Ikeda, w związku z tym wydarzeniem przypominamy recenzję książki, którą ten japoński myśliciel napisał z Arnoldem Toynbeem.
Dawno nie zdarzyło mi się obejrzeć filmowej nowości w pierwszym dniu publicznych pokazów kinowych w Polsce. Muszę się jednak przyznać do rzeczy trochę wstydliwej.
Sparafrazowałem tytuł recenzowanej książki, gdyż jego literalne rozumienie oznaczałoby, że Melchizedeka nie ma już ani w lex orandi, ani tym samym, w lex credendi Kościoła katolickiego. Takie zaś przekonanie zdaje się żywić autor Wygnania Melchizedeka.
Fakt, że możemy zbliżać się do Boga, jest darmo nam danym przywilejem, na który nie zasługujemy w żaden sposób.
Czy wypada współcześnie uprawiać hagiografię? Wbrew postępującej, wydawałoby się nieubłaganie, sekularyzacji, ten oryginalny typ literatury cały czas cieszy się niemałym zainteresowaniem.
Każda opowieść o Pileckim będzie opowieścią o "Man of sorrows".
Homerycka wizja jest domknięta. Nie ma niczego transcendentnego, co mogłoby być zasadniczo inne od przedmiotu ludzkiego doświadczenia i pochodzić spoza niego. Jednak uwagę Otta zwraca kilka pęknięć na tej idealnej sferze.
Odkładając po zakończonej lekturze książkę Krystiana Kratiuka Jak Kościół katolicki stworzył Polskę i Polaków miałem bardzo ambiwalentne uczucia. Z jednej strony doceniam szlachetny i ambitny, apologetyczny cel autora, który i mnie jest bliski, z drugiej zastanawiam się czy umieszczone w książce uproszczenia, pochopne sądy, a wreszcie rażące błędy, w ostatecznym rachunku nie okażą się przeciwskuteczne, powodując więcej szkody niż pożytku.
Na dziś trzeba jednak powiedzieć, że odzyskanie Rostworowskiego, który był nazywany w II RP „drugim Wyspiańskim”, Janowi Pawłowi II się nie udało.
Istnieje jednak mocne antidotum na ten powracający wagnerowski syreni śpiew, a jest nim stała metaforyczna obecności Dantego w całej powieści.
Jedne z najlepszych stron w książce Johna Seniora, to te gdzie pokazuje jakie horyzonty otwiera człowiekowi uwewnętrznienie poetyckiego sposobu widzenia świata i jego piękna. Żeby do tego dojść trzeba jednak nie wyeliminować, ale poważnie ograniczyć czas poświęcany na korzystanie z mediów elektronicznych. Taka domowa lektura, daleka od szkolnej analizy lektur, pozwalająca na swobodne smakowanie piękna opowieści.
Jacek Kowalski pieczołowicie opisuje wszystkie fakty bądź hipotezy dotyczące tożsamości poety i atrybucji przypisywanych mu pieśni, przedstawiając obszernie stan badań, a także wszelkie wątpliwości i kontrowersje.
Powróćmy do pytania, które postawiliśmy na początku: czy reportaż Bielmo może mieć jakieś przesłanie lub wymiar teologiczny?
Bez cienia przesady mogę powiedzieć, że czytając te dwa szkice znajdowałem tę sama przyjemność duchową i intelektualną, co podczas lektury np. Martwej natury z wędzidłem Herberta czy Pamięci Włoch Karpińskiego.
We Francji film zdobył nagrody i zebrał pozytywne recenzje, także w mediach prawicowych. I trzeba powiedzieć, że jest to bardzo dobry film – bardzo dobry formalnie. Rzetelnie nakręcony, od początku do końca logiczny, dość trudny – jak trudne bywają ambitne filmy europejskie.