Z Justyną Melonowską rozmawia Tomasz Terlikowski.
W stronę tradycji zmierzają i winny zmierzać jednak charaktery ludzkie po prostu: te mocne i żądne wrażeń, jak i te słabsze, bardziej wiotkie, niedokończone. Nie mamy dziś bowiem żadnej innej ich miary, i żadnej alternatywnej techniki wzrastania.
Paweł Grad zaś dołożył wszelkich starań, by zrecenzować moją książkę w sposób wnikliwy i by nie stawiać mnie pod pręgierzem poważnych, a uogólnionych zarzutów.
W argumentacji liberalnej daje się też zauważyć niekonsekwencja, gdy z jednej strony zarzucają oponentom, że ci „zmuszają do heroizmu”, a z drugiej twierdzą, że przeciwnicy aborcji są „pesymistami antropologicznymi”.
Sądzę ostatecznie, że sam ten dokument jest środowiskiem, małym habitatem starego rytu.
„Ostatecznie co to znaczy, być skałą, na której można budować?” - rozmyślam od wielu godzin. Po tym, gdy się już stałam jak Piotr, lecz Piotr upadający.