Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.pl.
Z góry dziękujemy.
Tomasz Rowiński i Paweł Grad ...
Tak przemija chwała świata. A jednak trzeba powiedzieć, że, zapewne dzięki zmarłej królowej, nie bez godności i swoistego wdzięku.
Tytułowy wiersz Joyce’a Kilmera z drugiego zbioru poezji, Trees and Other Poems (Drzewa i inne wiersze) z 1914 roku, cechuje się zarówno prostotą wyrazu, jak i kunsztowną strukturą oraz kompozycją.
Niebezpieczeństwo, które sygnalizuje św. Benedykt, może pojawić się też w jakichś małych koteriach czy wyjątkowych przyjaźniach łączących wielu, a także w niektórych stałych zespołach w klasztorze, np. gdy kilku mnichów spotyka się regularnie w celu wykonywania jakieś wspólnej pracy.
O „Rozmowach z Ojcami” Jana Kasjana
Rozmawiają Paweł Milcarek i Paweł Grad.
Nie ma niczego w Regule, co nie byłoby nieskończenie czcigodne. Jednakże jej ostatnie strony, napisane przez Naszego Świętego Ojca w wieku dojrzałym, gdy doskonale znał dusze i doszedł do pełni świętości, sprawiają wrażenie duchowego testamentu i dają nam przedsmak wieczności. Są one całkowicie przeniknięte Bożą światłością i słodyczą.
Takie nastawienie rujnuje diachroniczną wspólnotę Kościoła, jego nieprzemijającą jedność w przemijającym czasie. Formuły, których bronimy, również wtedy, gdy pozostają w liturgii reformowanej, nie są kostyczne, są uroczyste.
Lato powoli stygnie. Dziś stało się to oczywiste. Zmiany czuć w powietrzu oraz specyficznej ciszy, jaka zapanowała wokół kościoła.
O podręcznikach szkolnych
Rozmawiają Paweł Milcarek i Artur Górecki.
Jeśli jest jakiś werset biblijny, który kojarzy mi się z o. Jackiem Salijem, to słowa Pana Jezusa z Ewangelii św. Mateusza:
Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie! (Mt 10.16).
Tak właśnie postrzegałam o. Jacka przez wszystkie lata obcowania z nim ...
Czy zatem nawołuję do całkowitego odstąpienia katolików od udziału w koncertach i festiwalach muzyki sakralnej? Czy powinniśmy zawiesić nasze harfy?
„To, co najbardziej podziwiam w dziele Baringa – powiedział Mauriac Robertowi Speaightowi – to poczucie przenikania łaski, jakie daje”
Rzeczywistość jest także czymś, co nas przewyższa. Zatrzymała mnie wczoraj przebijająca się przez drzewa czerwień słońca, od zawsze taka sama, a za każdym razem nowa.
Kolekta XIX niedzieli per annum, tekst nie znajdujący się w Mszale Rzymskim dla dawniejszego zwyczaju tego obrządku, to kolejna modlitwa, która pokazuje meandry i mielizny reformy liturgicznej.
Któregoś upalnego popołudnia usiadłem pod drzewem, które dało mi cień. Zdumiewające jest to bezinteresowne „ofiarowanie”, które wynika ze stworzenia, a ściślej – z samej struktury istnienia.
Bez cienia przesady mogę powiedzieć, że czytając te dwa szkice znajdowałem tę sama przyjemność duchową i intelektualną, co podczas lektury np. Martwej natury z wędzidłem Herberta czy Pamięci Włoch Karpińskiego.
Nie chodzi nawet o to, że pojęcie tradycji zniknęło z katolickiego słownika, ale że funkcjonuje ono w nim jako kategoria niejasna i nienormatywna.
Może wola Boga, który jest miłością, nie dzieje się „gdzie indziej”, zawsze „gdzieś tam” i „kiedyś”, ale właśnie tutaj i teraz.
Zamiast generować nowe dokumenty i opracowywać nowe kursy kształcenia narzeczonych, czerpiące z najnowszych badań socjologicznych i teorii psychologicznych, lepiej rozpocząć „kurs przedmałżeński” dla każdego parafianina: klarowne przedstawienie Prawa, czyli Dziesięć Przykazań, traktując to jako zwyczajną tematykę niedzielnych homilii.
Tekst jest jednym z rozdziałów przygotowywanej przez autora książki zatytułowanej "Turbopapiestwo".
W dniu 25 marca bieżącego roku minęło 20 lat od chwili publikacji trzeciego wydania typicznego Mszału Rzymskiego dla nowszego zwyczaju tego rytu. Nadal nie ukazało się jego oficjalne, czyli przeznaczone do sprawowania Mszy, tłumaczenie na język polski.
Wcześniej w duszy panowała ciemność i niewiedza. Usiłowania rozstrzygnięcia spraw tworzyły tym większy zamęt. Zabiegasz i martwisz się o zbyt wiele – rozległ się głos. – A tylko jedno jest potrzebne (Łk 10,41-42).
Nic nie zostałoby z klauzury i stałości, gdyby każdy zachowywał prawo do samodzielnej oceny tego, czy ma wyjść z klasztoru, czy też w nim pozostać; czy ma udać się tu i ówdzie podczas podróży, czy też nie; czy ma podjąć jakieś przedsięwzięcie, czy go poniechać.