Czy ludzki los może być dziś czymś upragnionym? Czy człowiek może być kochany? Czy ludzie mogą się miłować? Czy jedynym wyjściem jest dołączenie do szeregów tych, którzy przyjmują jako religię ideologię ochrony natury, a w tym całkowitej ochrony życia zwierząt aż do ich naturalnej śmierci? Czyż więc człowiek może być jeszcze kochany w sposób szczególny? To pytanie warto postawić teraz, gdy zaczyna się pokutny czas Wielkiego Postu.
Stanisław Grygiel jest w jednej osobie uczonym i świadkiem, który pokazuje nam dzisiejszy los bogatego nauczania katolickiego o człowieku, opartego na Objawieniu i korzystającego z długiej tradycji filozoficznej.
Teologia Kościoła katolickiego bazuje na Tradycji, która jest procesem przekazywania wiary Kościoła od samego Jezusa i Jego uczniów, po dzień dzisiejszy aż do ponownego przyjścia Pana.
Na dziś trzeba jednak powiedzieć, że odzyskanie Rostworowskiego, który był nazywany w II RP „drugim Wyspiańskim”, Janowi Pawłowi II się nie udało.
Istnieje jednak mocne antidotum na ten powracający wagnerowski syreni śpiew, a jest nim stała metaforyczna obecności Dantego w całej powieści.
Kiedy prorocy zapowiadali, że Bóg zamieszka wśród ludzi, najpewniej nikt się nie spodziewał, że będzie to spotkanie tak bliskie.
Mirra jest ostatnim darem złożonym przez Mędrców. Choć mniej cenna niż złoto i kadzidło, jest ona darem, który Boże Dziecię przyjmuje z największą wdzięcznością i radością.
Paweł Milcarek i Tomasz Rowiński rozmawiają o wojnie, która toczy się na Ukrainie.
Czy w związku z tym, co zostało powiedziane, można jednoznacznie stwierdzić, że neuronauka podważa istnienia duszy? Neuronauka, jak każda nauka, nie jest monolitem, ale wypadkową ustaleń i najlepszych dostępnych wyjaśnień przedstawionych przez różnych naukowców.
W warstwie równocześnie najniższej i najszerszej, czyli na poziomie rozległej podstawy pojęcie humanizmu katolickiego pokrywa się z odrodzeniem kultury odpowiadającym odrodzeniu chrzcielnemu człowieka.
Od wczorajszego wieczora liturgia ze zdumiewającą łatwością prowadzi nas od ubogiej stajenki do nieprzeniknionej głębi tajemnicy Przenajświętszej Trójcy. Niedługo po przedstawieniu cielesnych narodzin Dzieciątka w stajni stawia nas wobec odwiecznego zrodzenia Drugiej Osoby Trójcy w łonie Ojca.
Podstawowym celem niniejszej publikacji jest udostępnienie i przedstawienie tych dokumentów Stolicy Apostolskiej, które wydawano dla zatwierdzenia lub innego rekomendowania drukowanych wydań ksiąg liturgicznych obrządku rzymskiego.
Tym razem weryfikacja papieskiego pięknoduchostwa przyszła szybciej niż wszyscyśmy sobie tego życzyli.
Będąc współpracownikiem prawdy, potrafił także wskazać granice tej reformy. Był pokornym i wiernym sługą „kwestii liturgicznej”, a dziś stał się jej potężnym orędownikiem u Boga. Niech będzie błogosławiony za swoją pracę w winnicy Pańskiej i niech już dziś wejdzie do radości swojego Pana (por. Mt 25,21)!
Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.pl.
Z góry dziękujemy. W dniach 25–27 li ...
Sytuacja gdy Papieżem zostaje oryginalny myśliciel, tylko z pozoru jest sytuacją wymarzoną lub zgoła naturalną. W rzeczywistości jest to sytuacja obarczona wielkim ryzykiem.
O sile i aktualności dziedzictwa Benedykta XVI rozmawiamy z Księdzem Jerzym Szymikiem, teologiem i autorem trzytomowej Theologia benedicta,syntezy teologicznej myśli Josepha Ratzingera/Benedykta XVI.
Pewnego dnia jeden z kapelanów brytyjskiej królowej Elżbiety II, którą Pan wezwał do siebie kilka miesięcy temu, zdziwił się bardzo, usłyszawszy jej słowa, że ma nadzieję, iż Chrystus powróci na ziemię za jej życia.
W 2016 roku Peter Seewald pytał już emerytowanego papieża o to, co chciałby umieścić na swoim nagrobku, jakie ma być epitafium. Papież wtedy przekornie uśmiechnął się i odpowiedział: „Chyba żadne! Jedynie imię”.
Benedykt XVI był papieżem pojednania Kościoła z samym sobą. Z jego własną historią. Z jego własną doktryną, z jego własną liturgią.
Jednym z pojęć używanych chętnie przez Leo Straussa był „hedonizm polityczny”. Autor Prawa naturalnego w świetle historii zwykł był tak nazywać, opozycyjny względem tradycyjnej doktryny cnoty, nurt myśli nowożytnej ustawiający ludzką wygodę i przyjemność jako główny cel instytucji publicznych.