Święty Benedykt wyróżnia cztery okresy w roku ze względu na pory posiłków.
Profesor Rennings zadał sobie trud przedstawienia nowego Mszału jako wyniku naturalnego i prawowitego rozwoju liturgii Zachodu.
Cały ten rozdział wygląda jak pomnik tej ojcowskiej mądrości, o której wspominaliśmy tak często.
Jeśli Ojcowie Pustyni mogliby przeczytać ten rozdział Reguły, być może uznaliby, że są to przepisy dla mnichów, którzy porzucili surowe życie!
Wielka jest przewrotność Fortuny. Śmierć jest nieubłagana, a wieczność niepewna.
Przy posiłkach braci nie powinno brakować czytania.
Jednym z argumentów często podnoszonym przeciwko szerszemu dostępowi do Mszy tzw. “trydenckiej” jest to, że różnicowanie kościelnych obrzędów w ramach jednej wspólnoty parafialnej czy diecezjalnej prowadzi do jej podziału.
Wystarczy być człowiekiem, mówi św. Benedykt, aby skłaniać się do miłosierdzia i wyrozumiałości w odniesieniu do tych dwóch grup wiekowych: starców i dzieci.
Wstęp do artykułu ks Klausa Gambera.
Pamiętamy, że w rozdziale 31. św. Benedykt powierzył chorych i dzieci szczególnej trosce szafarza.
Z dziwnym poczuciem déjà vu dowiedziałem się, że w kościele metodystów w Nowym Jorku otwarto „świątynię” w hołdzie Oscara Wilde’a.
Na vlogu Tomasz Rowińskiego można obejrzeć krótkie podsumowanie dyskusji wokół Marszu Niepodległości. Nasz autor ogłasza trzy wnioski dotyczące agresywnej krytyki Marszu, stosunku do niego katolewicy oraz Kościoła instytucjonalnego.
Służba w kuchni jest jednym z głównych klasztornych wyrazów braterstwa.
Cztery lata temu napisałem nie bez smutku — że 11 listopada w Marszu Niepodległości są na ulicach Warszawy “tłumy ludzi, którzy nie są dalej od możliwości ewangelizacji niż młodzież na Woodstocku (ośmielę się rzec, że na moje oko są bliżej)”.
Aby mówić o tym czym jest i jaka być powinna muzyka liturgiczna trzeba wciąż powracać do tego czym tak naprawdę jest liturgia.
najbardziej wstrząsający jego fragment, który jest zawarty w Mszale Trydenckim, ale nie ma go w nowym lekcjonarzu!
Spostrzeżenia wypowiedziane wprost i pośrednio w tym przesłaniu Franciszka pozwalają sądzić, że Niemcy są ciężko chore. Inną kwestią jest to czy trwa tam walka z chorobami.
Dla mnie to symboliczne wydarzenie.
Robi wrażenie to wymaganie Reguły, by szafarz stale ćwiczył się w dobroci. Jest w tym założenie, że dobroć zawsze można dać — nawet gdy naprawdę nie można dać dokładnie tego, o co ktoś przyszedł prosić.
Główne założenia co do treści pisma narzuciły się zupełnie naturalnie, gdyż chcieliśmy pisać o tym, co było wówczas naszym własnym odkryciem, choć własnością całego Kościoła.
Jeden z najważniejszych „urzędników“ klasztornych: szafarz.