Mnichowi, który praktykuje siódmy stopień pokory, przestrzeganie ósmego przychodzi samo z siebie. Spokojnie pozostaje na swoim miejscu, jako ktoś anonimowy, dodatkowy.
Posty pisane przez autorytet mają często charakter właściwie prywatnych zapisów, w których autor bez skrępowania wyraża z całą pasją (i pogardą dla przeciwników) swój pogląd na daną sprawę.
Siódmy stopień pokory zawiera w sobie element porównania, w którym niektórzy autorzy chcieli widzieć nie zwykłe zastosowanie pokory, lecz samą jej istotę.
Szósty stopień pokory polega na tym, aby w swoim wnętrzu zaakceptować wszystkie dotykające nas warunki reżimu monastycznego i nigdy nie stawiać swoich wymagań.
Upadek Marka Lisińskiego nie unieważnia wezwania do czynienia sprawiedliwości, które stoi przed każdym człowiekiem i z całą pewnością przed Kościołem.
Nie ma potrzeby zbierania i ujawniania opatowi, tego, co jeszcze nie było nawet sugestią, a tylko nagłym błyskiem, ani tego co nie stało się prawdziwą przyjemnością, gdyż nasza dusza, a nawet nasza zmysłowość, pozostała nieporuszona.
W tej podszytej hermeneutyką podejrzeń i teorią wyłączności podmiotu koncepcji uderzający jest jej anty-uniwersalistyczny i zamykający charakter.
O baroku
Dziwactwo? Zepsucie smaku? Zdegenerowany renesans? Czym był barok? W jaki sposób epoka ta przychodzi w wyniku rozwoju nauki, a zarazem rozbicia jedności zachodniego chrześcijaństwa. W jaki sposób wpływają na nią nowe koncepcje filozoficzne (Kartezjusz, Spinoza, Pascal), ogólna świadomość utraty harmonii świata i poznania. Czym był barok dla katolicyzmu?
Cały czas kwestią zasadniczą jest posłuszeństwo, kolejne stopnie tylko podnoszą poprzeczkę.
Druga połowa XIX wieku to czas, w którym religia i rozum starły się na nowo. Romantyczne pojęcie wiary nie mogło sprostać wymaganiom epoki kolei żelaznej i ewolucjonizmu.
Pamiętamy być może, że u Kasjana bojaźń Boża nie stanowi oddzielnego stopnia pokory, ale jest ukazana jako podstawa wszystkich stopni. W istocie nauka św. Benedykta nie jest inna.
Kościół w swojej liturgii używa różnych przedmiotów, które jawią się naszym zmysłom, aby nas prowadzić do niewidzialnych tajemnic.
„Trzeba zatem, bracia, pilnować się każdej godziny, aby Pan, jak Prorok mówi w psalmie, nie ujrzał nas w jakiejś chwili zwróconych ku złu i bezużytecznych”
Szacuje się, że niedożywienie o systemowych źródłach zabija od kilku do kilkudziesięciu milionów ludzi rocznie.
Prawdziwa bojaźń Boża składa się zatem z wiedzy i z wierności praktycznej.
Zwyciężyły proste odruchy, które zwykle dominują w polityce i katolicki elektorat w swojej masie przyjął propozycję Jarosława Kaczyńskiego złożoną w Trzciance.
Pokora chrześcijańska nie jest prostym nawykiem, zewnętrznym i materialnym, zdobytym przez swoiste ćwiczenia gimnastyczne.
Ludzie niepodległości - Stanisław i Wanda Miłaszewscy
W serii rozmów o Pokoleniu Niepodległości 1918 - o Stanisławie i Wandzie Miłaszewskich (1886-1944, 1894-1944), małżeństwie literatów, zasłużonych twórcach i animatorach życia artystycznego. Rozmawiają: Michał Barcikowski i Paweł Milcarek
Chociaż zbliżające się majowe wybory zdecydują o polskiej reprezentacji w Parlamencie Europejskim, to jednak trudno sądzić by w naszym kraju wytworzyła się szersza refleksja na temat suwerennego i realistycznego sposobu funkcjonowania Rzeczypospolitej w polityce europejskiej.
Rozmawiamy z o. Tomaszem Grabowskim OP o tym co wynika z filmu braci Sekielskich.
Sentencje dotyczące wyrzeczenia się nienawiści i pojednania przed nocą kierują nas znów ku miłości braterskiej.
Tak jak rozsądne jest rozpoznanie źródła, z którego wypływają nasze działania, tak konieczne jest również rozeznanie, dokąd one nas wiodą.
Masowa akcja ośmieszenia i obrzydzenia stanu mniszego, a zwłaszcza zakonnic, utrwaliła wizerunek zakonnicy-niewyżytego koczkodana.
O "trudnym dobru" i "łatwym złu"
W serii "Cnoty i niecnoty" rozmowa o tym, co da się wyczytać u Ksenofonta (V-IV w. p. Chr.) z przypowieści o Heraklesie na rozstajach. Czy podstawowy wybór moralny człowieka polega na rozsądzeniu między "trudnym dobrem" i "łatwym złem"?