Dom Delatte
2019.07.07 16:19

Komentarz do Reguły: Rozdział XXX. Jak należy karać młodszych chłopców

Każdy wiek i stopień rozeznania wymaga właściwego traktowania. Dlatego też ilekroć popełnią jakiś błąd chłopcy, ludzie bardzo młodzi, lub tacy, którzy nie mogą w pełni zrozumieć, jak ciężką karą jest ekskomunika, trzeba ich karcić surowym postem albo dotkliwą chłostą, aby się poprawili[1].

Tak jak kary powinny być stopniowane stosownie do win, tak samo powinny być odpowiednie do wieku, inteligencji i formacji intelektualnej karanego. Na związek kar z inteligencją św. Benedykt zwrócił już uwagę w rozdziale poświęconym opatowi, a także w rozdziale 23. Nie wspominał jednak dotąd o wieku. Kończąc część Reguły poświęconą karom, uznał za zasadne przypomnieć, że wielu przepisów karnych nie można w żadnym razie stosować do dzieci. „Każdy wiek i stopień rozeznania wymaga właściwego traktowania” i odpowiednich metod korygowania postępowania. Taka jest zasada ogólna. Na Święty Ojciec od razu odnosi ją do trzech kategorii osób: dzieci, młodzieńców oraz ludzi ograniczonych lub mało wykształconych.

Bez wątpienia Reguła celowo nie określa granicy wiekowej ani dla dzieci, ani dla młodzieńców. Do pełnej odpowiedzialności i słusznego rozeznania nie wszyscy dochodzą w tym samym wieku. Święty Benedykt później (w rozdz. 70.) zdecyduje, że zewnętrzny nadzór właściwy dla dzieci, pueritia, powinien ustąpić po ukończeniu przez chłopca czternastego roku życia. W tym właśnie wieku młodzi Rzymianie zwykle przestawali nosić białą togę (toga praetexta), która była oznaką dzieciństwa. Wiek młodzieńczy, według św. Izydora (zdaje się, że to za nim w tej kwestii podążają komentatorzy), trwał aż do osiągnięcia 28 lat. Jasne jest jednak, że przepisy karne Reguły mogły być stosowane w stosunku do większości mnichów na długo przed osiągnięciem przez nich tak określonej dojrzałości. Święty Benedykt nie rozróżnia dzieci i najmłodszych zakonników, nakazuje, by taki sam specjalny reżim obejmował wszystkich tych, u których dominuje zmysłowy element natury.

Pierwszą zasadą w sprawach związanych z wychowaniem jest oddziaływanie na ludzi w taki sposób, jaki jest dla nich odpowiedni. Przez inteligencję, jeśli jej używają, albo przez zmysłowość, jeśli inteligencja nie jest jeszcze wystarczająco rozwinięta. Kimże zatem jest dziecko? Jest małą istotą, bez wątpienia bogatą w przyszłość, ale istotą, która w tym momencie ujawnia tylko przejawy życia zmysłowego. Jak już zauważyliśmy w rozdziale 2., to przez przysmaki, suchy chleb i rózgę uczymy dziecko alfabetu sumienia, odróżniania dobra od zła. Ekskomunikowanie dziecka byłoby okrucieństwem i głupotą. Odosobnienie, rozumiane w sensie ścisłym, nie jest karą odpowiednią dla dzieci! U młodzieńca widać już działanie inteligencji, ale widać też pychę tego budzącego się rozumu. Działa już sumienie, ale ujawniają się też przyziemne, niekiedy gwałtowne namiętności. To nie sen inteligencji, jak u dziecka, lecz jej bunt. W końcu, podobnie jak te dwie grupy należy potraktować tych, którzy pozostają dziećmi przez całe swoje życie, którzy nie mają w swojej duszy niczego, co mogłoby ich powstrzymać od działań, do których popycha instynkt. Tacy są mało zdolni do zrozumienia, powtarza św. Benedykt, całego ciężaru tej kary moralnej, jaką jest ekskomunika.

Gdy takie osoby popełnią jakąś winę, trzeba na nich oddziaływać przez ciało, bądź po to, aby je poskromić, bądź też po to, aby je osłabić. Ciało osłabi się przez surowy post (w myśli św. Benedykta „surowy”, nimiis, nie może być rozumiany jako wycieńczający ani nierozważny). Zuchwałość ciała poskromi się zaś dotkliwą chłostą. „Aby się poprawił”, ut sanetur – używając tych sposobów, doprowadzi się winowajcę do trwałego i prawdziwego zdrowia moralnego, to znaczy do uporządkowanego i spokojnego współgrania wszystkich energii życiowych, do równowagi i harmonii sił fizycznych i duchowych. „W zdrowym ciele zdrowy duch”, Mens sana in corpore sano.

Dom Paul Delatte OSB

tłum. Tomasz Glanz

 

----- 

Drogi Czytelniku, skoro jesteśmy już razem tutaj, na końcu tekstu prosimy jeszcze o chwilę uwagi. Udostępniamy ten i inne nasze teksty za darmo. Dzieje się tak dzięki wsparciu naszych czytelników. Jest ono konieczne jeśli nadal mamy to robić.

Zamów "Christianitas" (pojedynczy numer lub prenumeratę)

Wesprzyj "Christianitas"

-----

 

[1] DE PUERIS MINORI AETATE QUALITER CORRIPIANTUR. Omnis aetas vel intellectus proprias debet habere mensuras. Ideoque quotiens pueri vel adulescentiores aetate, aut qui minus intellegere possunt, quanta poena sit excommunicationis, hii tales dum delinquunt, aut ieiuniis nimiis affligantur aut acris verberibus coerceantur, ut sanentur.


Dom Paul Delatte OSB

(1848-1937), mnich benedyktyński, drugi następca Dom Prospera Guerangera w benedyktyńskim opactwie św. Piotra w Solesmes, któremu przewodził w latach 1890-1921. Requiescat in pace!