Muzyka sakralna stała się odtąd próbą odmalowania tajemnic wiary za pomocą świeckich muzycznych środków wyrazu.
Vespro della Beata Vergine Claudia Monteverdiego to utwór-kamień milowy w historii muzyki.
Orlando di Lasso to ostatni z wielkich kompozytorów renesansowej polifonii franko-flamandzkich.
Madrygał jest formą, w której jak soczewce można zaobserwować wszystkie przemiany, które doprowadziły do narodzenia stylu barokowego.
Madrygału szesnastowiecznego nie należy mylić z formą madrygału czternastowiecznego. Niektórzy twierdzą, że wywodzi się on z frottoli, czyli włoskiej formy prostej pieśni.
Gesualdo to mistrz wyrażania skrajnych emocji, iście barokowych, a może raczej manierystycznych zderzeń przeciwieństw, prekursor romantyków obalających wszelkie zastane reguły techniki kompozytorskiej.
Najsławniejszym, po Palestrinie, kontynuatorem stylu szkoły rzymskiej był hiszpański kompozytor Tomas Luis de Victoria.
Wreszcie przyszedł czas na omówienie sztandarowego stylu muzycznego XVI wieku, czyli tzw. szkoły rzymskiej.
William Byrd, uczeń i przyjaciel Thomasa Tallisa, nadworny kompozytor na dworze królowej Elżbiety, komponował podobnie jak jego nauczyciel zarówno muzykę sakralną katolicką jak i anglikańską.
W okresie renesansu do zwykłych angielskich uwarunkowań geograficznych i politycznych, które kształtowały muzykę angielską, doszły także uwarunkowania religijne.
Szkoła wenecka jako styl muzyczny, jest tym szczególnym przypadkiem w dziejach muzyki, kiedy to o brzmieniu i kształcie muzyki zadecydowały specyficzne cechy architektoniczne pewnego kościoła.
W wieku XVI we Francji święci triumfy forma chanson, która staje się prawdziwym arcydziełem.
Podzielę się tutaj osobistymi wrażeniami, trochę niezwiązanymi z tematyką muzyczną.
Wspominałam już wcześniej, że świeckie chansons stawały się podstawą opracowań mszalnych. W ten sposób świecka piosenka otrzymywała drugie życie, uwieczniona w formie mszy i wykonywana w ramach liturgii.
Ciekawym, choć oczywiście pobocznym wątkiem w historii muzyki jest wątek elegii i lamentów pisanych przez jednego kompozytora ku czci innego, zmarłego.
Josquin des Pres zajmuje bezsprzecznie pozycję Michała Anioła wśród muzyków.
Kolejny Flamand i kolejny ksiądz wśród kompozytorów renesansowych. Kontynuator stylu Ockeghema, a zarazem ten, który ten styl przekracza. Był, jak podają świadectwa, nauczycielem śpiewu młodego Erazma z Rotterdamu
Legenda głosi, że był uczniem Binchoisa (napisał lament na jego śmierć), znał się i spotykał z Dufayem.
Zazwyczaj zestawia się twórczość Dufaya z twórczością Gillesa Binchois, również księdza.
To niezwykle sprytny pomysł, oto odtąd kiedykolwiek będzie się śpiewało ten utwór, rozbrzmiewać będzie zarazem modlitwa za niego.
Dufay napisał osiem cykli mszalnych, każdy z nich zasługuje na osobne omówienie.
Guillaume Dufay, w swoim czasie najbardziej sławny i uznany kompozytor europejski, urodził się w Cambrai, śpiewał jako chłopiec w chórze katedry w Cambrai, tam też uczył się muzyki.
Podczas gdy średniowieczna teoria muzyki wskazuje z całą stanowczością tercję jako dysonans, a to z powodu niedoskonałości proporcji matematycznej, która opisywałaby ten interwał, a praktyka muzyki kontynentalnej unika tercji jak ognia, to okazuje się, że tercję powszechnie stosowano w średniowiecznej Anglii.