Duchowość
2019.03.12 12:29

Homilia na Środę Popielcową

+

Środa Popielcowa

Homilia

Przewielebnego Ojca Jeana Pateau,

Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault

(Fontgombault, 6 marca 2019 r.)

 

 

Ubi est thesaurus tuus, ibi est et cor tuum

Gdzie jest skarb twój, tam i serce twoje

Mt 6,16-21

Drodzy Bracia i Siostry!

Moi najdrożsi Synowie!

 

Tym, którzy zaczynają czas Wielkiego Postu przybici perspektywą tradycyjnych praktyk pokutnych: postu, modlitwy i jałmużny, które czują się w obowiązku podjąć, lekcja z dzisiejszej Ewangelii nie wydaje się dawać zbyt wielkiej pociechy.

Na początku najważniejszego okresu roku liturgicznego Kościół, powtarzając słowa Pana, daje wiernym podwójną naukę i ukazuje im drogocenny wzór postępowania bez kompromisów, który precz odpędza różne małe udogodnienia, które chcielibyśmy sobie znaleźć, aby choć trochę złagodzić surowość pokuty.

Pan na początku zwraca uwagę na zewnętrzny kontekst naszego postępowania: „Gdy pościcie, nie bądźcie smutni jako obłudnicy” (Mt 6,16). Ta nauka o poście została poprzedzona podobnymi dotyczącymi jałmużny i modlitwy: „gdy tedy dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jako czynią obłudnicy w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili” (Mt 6,2); „gdy się modlicie, nie bądźcie jako obłudnicy, którzy modlą się radzi w synagogach i stojąc na rogach ulic, aby byli widziani przez ludzi” (Mt 6,5).

Obłudnik, który od ludzi otrzymuje swoją zapłatę, ukrywa swoje prawdziwe uczucia, prawdziwe myśli, swoją prawdziwą osobowość. Jest fałszywy i podstępny.

Jałmużna zaradza potrzebom ubogiego. Modlitwa chwali i wysławia Boga. W końcu przez post człowiek zaświadcza, że jego życie nie polega na zaspokajaniu swoich instynktów, że ma nad nimi władzę i może je pominąć. Obłudnik, którego potępia Jezus, nie chce uczynić nic dla ubogiego, dla Boga, nie chce także się umartwiać. Jego działania mają inny cel: chce zorganizować sobie spektakl, chce być podziwiany, a ten podziw opiera się tylko na pozorach.

Każde ludzkie działanie najgłębszym swoim korzeniem sięga ludzkiego serca – tego ukrytego skarbca naszych myśli, pragnień, także naszych nienawiści, miejsca, w którym przebywa Bóg, miejsca, które jest źródłem godności każdego człowieka.

W świecie, w którym to, co wirtualne jest tak wszechobecne i narzucające się, to, co rzeczywiste straciło dla wielu swą wartość, a nawet swój smak. Komuż w tym świecie zależy na prawdzie? Pochlebcy i ci, którym się schlebia, podają sobie ręce i gratulują nawzajem, wiodąc życie, które w rzeczywistości jest puste i bezpłodne. Człowiek stał się niewolnikiem swoich pragnień i zapomina, że ma serce, ma godność, i to właśnie to serce, ta godność powinny sprawić, że jego działania wypięknieją.

Jezus przypomina swoim uczniom o tym, co liczy się w oczach Boga, a liczy się to, co człowiek ma w głębi swego serca.

Cóż znaczy sąd ludzki, jeśli nie jest on zgodny z sądem Bożym? Bóg zna tajniki serc. Każdy człowiek, w pewnej mierze ma także dostęp do swego.

Czytając tę lekcję u progu Wielkiego Postu, Kościół zaprasza nas do refleksji nad spójnością naszego życia, do zbadania głębi naszego serca, do stanięcia przed Bożymi oczami i do skupienia się bardziej na swoich własnych działaniach, niż na cudzych.

Druga dzisiejsza nauka Pana ma bardziej pozytywny wymiar. Nie chodzi już w niej o poszczenie, ale o zabieganie o to, aby zgromadzić skarb. Jednak, czy chodzi o taki skarb, który „rdza i mól psuje”, a „złodzieje wykopują i kradną” (Mt 6,19)?

Pozostawione same sobie dobra ziemskie niszczeją albo znikają. Człowiek przewidujący gromadzi sobie skarb w niebie, „gdzie ani rdza zepsuje, ani mól stoczy i gdzie złodzieje nie wykopują ani kradną” (Mt 6,20).

Konkluzja tej nauki jest prosta: „gdzie jest skarb twój, tam i serce twoje” (Mt 6,21).

Ta podwójna nauka jest mocnym wezwaniem do uwewnętrznienia, do pogłębienia relacji z Panem. Chodzi o to, aby być uczniem, nie z pozoru, ale w prawdzie. Nasz chwiejący się w posadach świat potrzebuje autentycznego świadectwa.

Podczas modlitwy „Anioł Pański” 18 listopada ubiegłego roku Papież Franciszek komentował opowiadający o końcu czasów fragment Ewangelii według św. Marka (Mk 13,24-32), który w inny sposób przekazuje dzisiejszą podwójną naukę Pana:

Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą” (w. 31) – mówi Jezus. To właśnie jest ten najważniejszy punkt. W tym dniu, każdy z nas będzie musiał zrozumieć, czy Słowo Syna Bożego rozjaśniło nasze życie osobiste, czy też się od niego odwróciliśmy, preferując zaufanie własnym słowom (…).

Nikt nie może uciec przed tą chwilą, nikt z nas. Spryt, który często wnosimy w nasze zachowanie, aby uwiarygodnić obraz, jaki chcemy przedstawić, nie będzie już potrzebny. Podobnie nie będzie już można wykorzystać siły pieniędzy i środków ekonomicznych, za pomocą których zakładaliśmy, że kupimy wszystko i wszystkich. Będziemy mieć przy sobie tylko to, co dokonaliśmy w tym życiu, wierząc w Jego Słowo: wszystko i nic oprócz tego, co przeżyliśmy albo czego zaniedbaliśmy dokonać. Zabierzemy ze sobą to tylko, co daliśmy innym[1].

W tym czasie Wielkiego Postu Kościół powierza wiernych opiece Świętych Aniołów. Módlmy się częściej to do naszych starszych braci w raju, przede wszystkim jednak nie zapominajmy o modlitwie do ich Królowej, Maryi.

Gdy zaczynamy ten święty czterdziestodniowy czas, warto przypomnieć sobie Jej odpowiedź daną Archaniołowi Gabrielowi: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (Łk 1,38), a także polecenie wydane sługom na godach weselnych w Kanie: „Uczyńcie, cokolwiek wam powie” (J 2,5). I woda w stągwiach stała się wybornym winem.

To wielkopostne hasło przypomina nam, że Boże przykazania są przede wszystkim słowami miłości, wezwaniem do życia, jak sam Pan powiedział kiedyś uczonemu w prawie: „Czyń to, a będziesz żył” (Łk 10,28).

W tych świętych dniach dzielących nas od Wielkanocy gromadźmy sobie zatem skarby miłości, która jest drogocennym kamieniem serc. Odnajdźmy nasze serce, aby w pełni odnaleźć naszą godność.

Życzmy sobie Świętego Postu! Niech każdy gorliwie „wygląda świętej Paschy pełen duchowej radości i tęsknoty”, jak nas zachęca św. Benedykt (Reguła 49,7)!

 

Dom Jean Pateau OSB

tłum. Tomasz Glanz

 

----- 

Drogi Czytelniku, skoro jesteśmy już razem tutaj, na końcu tekstu prosimy jeszcze o chwilę uwagi. Udostępniamy ten i inne nasze teksty za darmo. Dzieje się tak dzięki wsparciu naszych czytelników. Jest ono konieczne jeśli nadal mamy to robić.

Zamów "Christianitas" (pojedynczy numer lub prenumeratę)

Wesprzyj "Christianitas"

----- 

 

[1] Anioł Pański z papieżem Franciszkiem, 18 listopada 2018 r., cyt. za: ekai.pl/dokumenty.

 


Dom Jean Pateau OSB

(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.