Duchowość
2021.10.18 16:39

Homilia na Matki Bożej Różańcowej

Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.plZ góry dziękujemy.

 

+

Najświętszej Maryi Panny

Różańcowej

w dziesiątą rocznicę benedykcji opackiej

Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau

Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault

(Fontgombault, 7 października 2021 r.)

 

 

Fiat mihi secundum verbum tuum.

Niech mi się stanie według słowa twego.

(Łk 1,38)

 

Drodzy Bracia i Siostry,

Moi Najdrożsi Synowie!

 

Bogactwo święta Różańca Świętego, zawarte tak w tekstach dzisiejszej Mszy Świętej, jak i w Bożym Oficjum, prowadzi do patrzenia na wszystkie tajemnice życia Pana oczach Maryi i rozważania ich w jej sercu.

Pius XII napisał 7 sierpnia 1947 r. do uczestników kongresu, który odbywał się w Paryżu i w Lisieux od 23 do 30 września tego roku z okazji 50. rocznicy śmierci św. Teresy od Dzieciątka Jezus:

Podczas gdy wzrastając w porządku naturalnym dziecko powinno uczyć się być coraz bardziej samodzielne, wzrastając w porządku łaski dziecko Boże rozumie coraz lepiej, że nigdy nie będzie mogło być samodzielne i niezależne, że powinno żyć w uległości wobec Boga i w zależności od Niego.

Czyż można zapomnieć, że choć Maryja zrodziła bez bólu Jezusa w betlejemskiej stajni, jako przepełniona bólem Dziewica przyjęła nas wszystkich za swoje dzieci i zrodziła nas na nowo u stóp Krzyża: „Niewiasto, oto syn twój! (…) Oto matka twoja!” (J 19,26-27).

Ewangelista Jan, do którego skierowane były słowa Jezusa, od razu wskazuje ich skutek: „I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19,27).

W porządku natury dziecko, gdy wzrasta, oddala się od swoich rodziców. W porządku łaski jest odwrotnie: jeśli z woli Jezusa przyjęliśmy Maryję za Matkę, mamy coraz bardziej otwierać się na jej macierzyństwo, coraz bardziej być jej dziećmi i brać ją do siebie. Gdy tak będziemy postępowali, otworzy się przed nami pewna droga wiodąca do Pana. Maryja nie może nauczać czego innego, niż to, co sama przeżyła. Ten, kto podąża drogą, którą ona wskazuje, z pewnością idzie drogą do Nieba i tam dojdzie.

W tej perspektywie perykopa z Ewangelii wybrana przez Kościół na święto Różańca Świętego, którą jest opis Zwiastowania, nie jest przypadkowa. Skoro jesteśmy zaproszeni do rozważania tajemnic życia Jezusa tak, jak je widziała i rozważała w swym sercu Maryja, zauważmy, że dla niej wszystko ma swoje źródło w świadomej zgodzie na słowa anioła: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (Łk 1,38).

Święty Jan od Krzyża miał zwyczaj pisać krótkie sentencje dla swych towarzyszy, aby prowadzić ich po drogach życia duchowego. Oto jak sformułował jedną z nich: „Jedno Słowo wypowiedział Ojciec, którym jest Jego Syn i to Słowo wypowiada nieustannie w wieczystym milczeniu; w milczeniu też powinna słuchać go dusza”[1].

To, co dotyczy odwiecznego rodzenia Słowa w Ojcu, można też odnieść do słów Maryi, przez które dokonało się zrodzenie Słowa w ludzkiej naturze i w czasie – „Jedno słowo wypowiedziała Maryja: «niech mi się stanie według słowa twego» i słowo to stało się płodne. To słowo wypowiada nieustannie, a dusza tego, kto chce być w szkole Maryi, powinna go słuchać w milczeniu i nigdy nie nużyć się słuchaniem go od nowa”. Całe życie Maryi jest tylko rozkwitem tego jednego słowa.

Ale jak Maryja doszła do wypowiedzenia tego słowa?

Wszystko zaczęło się od wizyty anioła: „Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z tobą” (Łk 1,28). Ta nieoczekiwane odwiedziny mogły znacznie poruszyć i zatrwożyć pokorną Dziewicę, która nie pojmowała takiego pozdrowienia. Uspokoiwszy ją, anioł potwierdza pierwsze pozdrowienie – Pan jest z nią, znalazła łaskę u Boga.

Zaraz potem anioł wyjaśnia, co oznacza ta łaska, mówi o szczególnym pięknie Maryi z racji Bożego wyboru, z racji zwróconego na nią Bożego spojrzenia. Oto pocznie syna.

Maryja słyszy też polecenie: swojemu Synowi ma nadać imię Jezus, to znaczy „Bóg zbawia”. To polecenie jest jednocześnie programem jej życia: jakże matka mogłaby być wyłączona z dzieła swojego Syna?

Anioł objawia też, kim będzie to Dziecię: będzie nazwane Synem Najwyższego, otrzyma tron Dawida, będzie panować na wieki, a królestwu Jego nie będzie końca.

Maryja całkiem po ludzku odpowiada, że nie zna męża. Ale Duch Święty zstąpi na nią i moc Najwyższego osłoni ją swym cieniem. Macierzyństwo Elżbiety, która uchodziła za bezpłodną, będzie potwierdzeniem tego, co zostało jej zapowiedziane.

Anioł dodaje jeszcze: „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”.

Ze strony Boga wszystko zostało powiedziane: Maryja została wybrana do wyjątkowego macierzyństwa – ma zostać matką Syna Najwyższego, matką Mesjasza.

Ma nie tylko zgodzić się na cudowne poczęcie dziecka. Poprzez imię, które ma mu nadać, jest wezwana do przyjęcia całości tajemnicy Chrystusa. Będzie nie tylko matką dziecka, będzie matką Zbawiciela.

Aktem wiary uczynionym w imieniu całej ludzkości Maryja doskonale odpowiada na słowo anioła: „niech mi się stanie według słowa twego”, według tego Wszechmogącego Słowa, które przychodzi od Boga.

Ponieważ Maryja jest cała dla Boga, Bóg czyni w niej wielkie rzeczy. Za jej pośrednictwem – jak w dniu pierwszego stworzenia, ale w sposób jeszcze piękniejszy, gdyż Maryja jest stworzeniem rozumnym – Bóg mówi, a rzeczy się stają. Obyśmy mogli ją naśladować!

W tym dniu, gdy tak wiele wspomnień przenosi nas do wydarzeń, które dokonały się dziesięć lat temu, wsłuchajmy się w słowa Ojca Opata Eduoarda, pierwszego opata Fontgombault po odnowieniu w nim życia benedyktyńskiego, wypowiedziane w dniu jego benedykcji opackiej, 7 października 1953 r.:

Gdy spojrzymy na czczoną w naszym kościele figurę, ujrzymy Niepokalaną Dziewicę, pełną chwały Królową Nieba, Królową Różańca Świętego majestatycznie zasiadającą na tronie, mającą dwóch aniołów za głową, a Naszego Pana na kolanach. Dzieciątko wznosi rękę do błogosławieństwa, a ona tymczasem w geście najwyższego szacunku podtrzymuje swoją dłonią Jego rękę, aby zachęcić Go do błogosławieństwa albo się w nie włączyć. Pozostając wierna Temu, kto wypełnia sanktuarium jej duszy, Maryja nieustannie zachowuje to sanktuarium w jego pierwotnym blasku. Nieustannie wraz ze swoim Panem wyśpiewuje pieśń prostoty. (…) Patrzę na tę figurę z upodobaniem, widzę w niej jakby zaproszenie, abyśmy pozwolili jej uczynić z tego klasztoru, od zawsze będącego pod wezwaniem jej chwalebnego Wniebowzięcia, pełne radości ognisko życia maryjnego, raj duchowego dziecięctwa i prostoty w wolności dzieci Bożych, tryskający i niewyczerpany zdrój wody żywej, wieczne źródło miłości – Fons Amoris. „Donec dies elucescat”[2], „póki dzień nie zaświta” (2 P 1,19).

Ucząc się od naszych Ojców Opatów, którzy teraz są w Niebie, pozostańmy takimi małymi dziećmi, posłusznymi i kochającymi synami naszej Dziewicy i Matki.

Dom Jean Pateau OSB

----- 

Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.

 

[1] św. Jan od Krzyża, Słowa światła i miłości, 99.

[2] Dewiza opacka Dom Eduarda Roux.


Dom Jean Pateau OSB

(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.