Liturgia
2022.01.12 13:02

Homilia na Boże Narodzenie

Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.plZ góry dziękujemy.

+

Boże Narodzenie

MSZA W DZIEŃ

Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau

Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault

(Fontgombault, 25 grudnia 2021 r.)

 

 

Et lux in tenebris lucet.

A światłość w ciemnościach świeci.

(J 1,5)

 

Drodzy Bracia i Siostry,

Moi Najdrożsi Synowie,

 

Tej nocy i o świcie gromadziliśmy się, aby opiewać święte tajemnice Narodzin naszego Zbawiciela. Teraz, po tych uroczystościach, Kościół po raz trzeci zwołuje swoje dzieci na Świętą Ofiarę Mszy.

W tych godzinach służby Bożej Kościół zapraszał nas do rozważania trojakich Narodzin Chrystusa: Jego odwiecznego zrodzenia w łonie Ojca – na przykład wtedy, gdy śpiewaliśmy Introit rozpoczynające Pasterkę: „Pan rzekł do mnie: «Tyś Synem moim, Ja Cię dziś zrodziłem» (Ps 2,7)”; Jego Narodzin w ciele z łona Dziewicy Maryi, co jest właściwym przedmiotem dzisiejszego święta; wreszcie Jego Narodzin w duszach, przez które Chrystus „wschodzi jak jutrzenka w naszych sercach (por. 2 P 1,19)”, o czym śpiewaliśmy w Introit Mszy o świcie: „Światłość zabłyśnie dzisiaj nad nami (Iz 9,2)”.

Prolog Ewangelii św. Jana również mówi o tych trojakich Narodzinach. W tajemnicy Wcielenia niebo i ziemia podają sobie ręce, o czym we wspaniały sposób mówi antyfona z uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki Maryi, przypadającej na oktawę Bożego Narodzenia:

O godna podziwu wymiano: Stwórca rodzaju ludzkiego, przyjmując ciało z duszą, raczył narodzić się z Dziewicy; a przychodząc jako człowiek, bez pomocy nasienia, udzielił nam swej boskości[1].

Jednak współudział w Boskości, który ofiaruje nam Dzieciątko z Betlejem, zgoda na to, aby w naszych sercach wzeszła Jego jutrzenka, nie wydają się być czymś oczywistym. Pomyślmy o zamkniętych gospodach w Betlejem i o innych okolicznościach Narodzin. Niewielu poznało Chrystusa. Prolog św. Jana przypomina nam o tym w trzech wersetach mających smutne i ciężkie znaczenie:

Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka na ten świat przychodzącego. Na świecie był, a świat był przez niego stworzony i świat go nie poznał. Przyszedł do swej własności, a swoi go nie przyjęli (J 1,9-11).

Początek Prologu potwierdza, że „Bogiem było Słowo” (w. 1), że Syn jest współistotny Ojcu, jak to opiewa Credo. Odwieczne Słowo Ojca, Druga Osoba Przenajświętszej Trójcy, jest również prawdziwą Światłością, która oświecała zarówno stworzenie całego świata od pierwszych chwil jego istnienia, jak i stworzenie człowieka, a szczególnie rozbłysła poprzez dar życia. Zajaśniała w ciemnościach chaosu i wciąż świeci. „Ciemności jej nie ogarnęły” (w. 5).

„Świat go nie poznał”, mimo że – jak z przejęciem pisze Ewangelista – został „przez niego stworzony”. „Przyszedł do swej własności, a swoi go nie przyjęli”.

Z jakiego powodu? Prawdopodobnie z powodu stałej skłonności człowieka do dostrzegania i rozważania jedynie materialnego i namacalnego aspektu rzeczywistości. Aktualne wydarzenia ukazują, że ta pokusa trwa i ujawnia się także w sposobie postrzegania Kościoła. Przypomnijmy sobie pierwsze zdania Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium ogłoszonej przez Sobór Watykański II:

Ponieważ Chrystus jest światłością narodów, obecny Sobór święty, w Duchu Świętym zgromadzony, pragnie gorąco oświecić wszystkich ludzi blaskiem Jego jaśniejącym na obliczu Kościoła, głosząc Ewangelię wszelkiemu stworzeniu (por. Mt 16,15)[2].

Tej nocy aniołowie wychwalali Boga śpiewając: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania” (Łk 2,14). Światłość i pokój Wcielenia udzieliły się pasterzom, którzy udali się do stajenki, jak im powiedzieli aniołowie. Pewnego dnia na Górze Tabor ta sama światłość zaleje twarze apostołów Piotra, Jakuba i Jana. Rozbłyśnie ona także nad Dwunastoma i uczniami po Zmartwychwstaniu. Pokój i światłość przychodzące z nieba staną się również pociechą i wsparciem dla tak wielu mężczyzn i kobiet z Palestyny cierpiących na duszy albo na ciele.

Trzeba jednak zauważyć, że Dzieciątko ze żłóbka będzie pierwszą ofiarą swojego przesłania miłości. Nawet Jego uczniowie nie zawsze będą przyjmować światłość. Piotr zdradzi swojego Mistrza, a Judasz Go wyda.

Dziś także, jak zawsze, światłość i pokój Bożego Narodzenia pragną się udzielać. Taka jest misja Kościoła, realizowana przez posługę tak wielu kapłanów, przez ofiarne życie zakonników i zakonnic, którzy oddając się dziełom apostolskim, pozostają na służbie swoich cierpiących braci i sióstr we dnie i w nocy. Światłość i pokój Bożego Narodzenia rozświetlają także ukrytą modlitwę tak wielu mnichów i mniszek, zakonników i zakonnic ukrytych za murami swoich klauzur. Wreszcie, rozprzestrzeniają się one także dzięki tak wielu wiernym, który szczodrze świadczą o swojej wierze, tak w swoich rodzinach, jak i w życiu społecznym.

Ale zło wycisnęło głębokie piętno w sercu człowieka i w społeczeństwie. Choć Kościół jest tajemnicą jednocześnie niewidzialną i widzialną, choć Kościół jest święty, składa się z mężczyzn i kobiet, którzy niekiedy mogą być wielkimi grzesznikami. Wydarzenia ostatnich miesięcy boleśnie o tym przypominają. Tak dokonane uczynki, jak i narzucone w praktyce, mniej lub bardziej współwinne, milczenie – w świecie, który chlubi się tym, że zabrania się w nim zabraniać – przyniosły i wciąż przynoszą wiele ofiar.

W ten poranek Bożego Narodzenia szczególnie powierzmy Dzieciątku ze żłóbka wszystkie te ofiary, które cierpiały i cierpią z winy członków Kościoła. Niech zajaśnieje nad nimi Jego oblicze! Niech Ono udzieli im swojego pokoju!

Módlmy się także za wszystkich kapłanów, zakonników i zakonnice, którzy – wykorzystując dla siebie ciała swoich ofiar – przez swoje czyny stali się niegodni stanięcia przed Panem, który sam uczynił się sługą. Niech Dzieciątko ze żłóbka otworzy ich serca, aby zdali sobie sprawę z ciężaru popełnionych win, i doprowadzi ich do prośby o przebaczenie po dokonaniu prawdziwej pokuty!

Módlmy się także za Kościół. Oby ten trudny czas, przez który przechodzi – a wielu ludzi odczuwa to jako przejście przez ciemności – nie został zawłaszczony przez tych, którzy nieustannie przyczyniają się do tego, aby triumfowały w nim ideologie modne i dominujące w społeczeństwie świeckim. Oby Kościół zmierzał do odrodzenia, do wielkanocnego poranka!

Oto dziś Dziecię się nam narodziło (por. Iz 9,5)! Wśród ciemności i cieni śmierci odrodziła się nadzieja! Między Maryją i Józefem Dziecię spoczywa w żłobie. Jeżeli Bóg – Emmanuel jest z nami, któż może być przeciw nam (por. Rz 8,31)?

Świętych i radosnych świąt Bożego Narodzenia!

Amen. Alleluja.

 

Dom Jean Pateau OSB

tłum. Tomasz Glanz

 

----- 

Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.

 

[1] Cyt. za: adiutorium.pl

[2] Cyt. za: ptm.rel.pl


Dom Jean Pateau OSB

(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.