Uroczystość Przemienienia Pańskiego pozwala nam być świadkami wydarzenia dość wyjątkowego: Piotrowi jest dobrze i sam o tym mówi. Przed swym definitywnym nawróceniem rybak z Kafarnaum miał irytujący zwyczaj kontestowania.
Ogół kojarzy kryzys tylko z tym ostatnim, czyli moralną zgnilizną - lecz problem zawsze jest w tym, że widoczna dla wszystkich katastrofa obyczajowa stanowi tylko ostatnim moment przed tąpnięciem i rozpadem.
Hub to jedno z wielu obcych słów, które w ostatnich latach robi olbrzymią karierę w mówionej i pisanej przestrzeni języka polskiego.
Mam zamiar zacząć pisać regularnie listy do Was. O najważniejszych sprawach związanych z naszym wspólnym losem katolików prowadzących życie duchowe w formach tradycji łacińskiej, starszego zwyczaju rytu rzymskiego.
Ton utworu jest konsolacyjny: niesie pociechę, budzi nadzieję na życie wieczne oraz wysławia jedność dwojga, która trwa wiecznie, ponieważ, jak przekonuje świadectwo Pisma, miłość nigdy się nie kończy (1 Kor 13,8).
Gdy w dokumencie liturgicznym ostatniego soboru pojawiło się stwierdzenie o liturgii jako "szczycie i źródle" całego życia chrześcijańskiego, był to akcent niezbyt zrozumiały dla wielu - także tych, którzy się pod nim podpisali jako ojcowie soborowi.
Publikujemu trzeci framgment powieści pisanej przez Michała Gołębiowskiego.
Myliłby się głęboko ten kto przywoływaną wyżej naukę o kapłaństwie wspólnym, wraz z jej zastosowaniem do celebracji mszalnej łączyłby wyłącznie i dopiero z nauczaniem Soboru Watykańskiego II.
Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault (Fontgombault, 11 lipca 2023 r.)
Prezentujemy drugi rozdział powieści, którą pisze Michał Gołębiowski.
O intelektualnej drodze formacyjnej Josepha Ratzingera – Tomasz Rowiński rozmawia z Pawłem Beygą.
Coraz bliższa jest publikacja książkowego wydania klasycznego "Komentarza do Reguły św. Benedykta" Dom Paula Delatte'a. Do polskiego wydania słowo wstępne przygotował opat Solesmes Dom Geoffroy Kemlin OSB.
Widziałem już takie obrazki. Mijałem takie kapliczki. Pan wszystkiego, wyblakły od słońca i deszczów, ukryty w zmurszałym, drewnianym domku.
Z wdzięcznością przyjęliśmy odpowiedź dr. Łukasza Murzyna na nasz komentarz do listu Synodu Artystów. Cieszymy się, że autor doprecyzował swoje stanowisko, pokazując, że nasze zastrzeżenia zdecydowanie nie były bezpodstawne. W naszym drugim tekście także chcielibyśmy wyjaśnić parę kwestii oraz jeszcze raz przedstawić swoją perspektywę.
Ewangelia czytana w dzisiejszy poranek została zaczerpnięta z Mowy eucharystycznej wygłoszonej przez Pana Jezusa zaraz po pierwszym rozmnożeniu chlebów. Po cudzie w Kanie Galilejskiej, po uzdrowieniu syna urzędnika królewskiego i chromego nad sadzawką Betesdą, rozmnożenie chlebów jest czwartym znakiem opisanym przez św. Jana.
Otrzymawszy błogosławieństwo od Pana podczas Wniebowstąpienia, uczniowie pełni radości wyruszyli do Jerozolimy. Oto otworzył się przed nimi czas pierwszych wielkich rekolekcji, podczas których trwali na modlitwie z Maryją (por. Dz 1,14). Był to czas uspokojenia, dojrzewania i oczyszczenia: w ciszy uczniowie przygotowywali swoje dusze na dar Ducha Świętego, który Pan im obiecał.
Doskonały pielgrzym to ktoś, kto idzie i kto się modli. A może lepiej będzie powiedzieć: kto uczy się chodzić i uczy się modlić? Doskonały pielgrzym to także ktoś, kto wykorzystuje ten dogodny czas, aby uczyć się dawania świadectwa o swojej nadziei.
Jean-Paul Sartre ogłosił, że „piekło to inni”. Inaczej Jezus, który przechodził z miasta do miasta, od wsi do wsi, aby obwieścić „zabłąkanym owcom” (zob. 1 P 2,25), że istnieją ścieżki, które nie prowadzą gdziekolwiek, lecz do jednej, wspólnej owczarni.
Łukasz Murzyn polemizuje z o. Wojciechem Surówką i Karoloną Staszak w sprawie ich komentarze do listu "Synodu artystów".
Kiedy myślimy o przyczynach kryzysu Kościoła katolickiego, bardzo jasno widzimy, że obok grzechu, z którym się zmaga, głównym powodem tego stanu rzeczy jest zanikanie katolickiej tożsamości.