Recenzje
2015.12.02 14:10

Guillaume de Machaut, Messe de Notre Dame

Pobierz pdf

 

Guillaume de Machaut: La Messe de Nostre Dame, Ensemble Organum - Marcel Pérès, dir. Harmonia mundi HMC 901590 [CD], 1995.

 

Do Marcela Peresa, guru wielu środowisk związanych z muzyką dawną, mam stosunek ambiwalentny, z jednej strony wiele jego nagrań męczy mnie, moje zastrzeżenia budzą też niektóre jego posunięcia dotyczące rekonstrukcji muzyki liturgicznej i poglądy na temat współczesnej roli muzyki sakralnej. Z drugiej strony trzeba mu przyznać, że jest wspaniałym muzykologiem, niektóre zaś z jego płyt są wybitne, chociaż oczywiście kontrowersyjne.

Chyba najwybitniejszą i zarazem najbardziej kontrowersyjną z nich jest nagranie z 1995 roku Mszy Notre Dame Guillaume’a de Machauta (ok. 1300-1377). Ta msza to kamień milowy w historii muzyki zachodniej, pierwszy integralny cykl ordinariów mszalnych. Zarazem arcydzieło techniki izorytmicznej.

Wyjątkowość tego nagrania polega na potraktowaniu dzieła Machauta zupełnie ahistorycznie, wyjęciu go z właściwego kontekstu i wykonaniu na zasadzie tradycyjnej muzyki ludowej, w dodatku z elementami improwizowanego ornamentowania. Mszę tę wykonują tradycyjni śpiewany korsykańscy, prawdziwi „naturszczycy”.

Jest to oczywiście szalenie kontrowersyjna koncepcja, dzieło Machauta to szczyt wyrafinowania sztuki wysokiej doby późnego gotyku, sam Machaut to był prawdziwy arbiter elegantiae swoich czasów, w utworach świeckich nawiązywał do sztuki trubadurów i truwerów, w utworach sakralnych stosował pitagorejskie zasady tworzenia muzyki jako sztuki operowania liczbami (stąd wszechobecne u niego pitagorejskie współbrzmienia kwartowo-kwitnowe), konstrukcja zaś tej mszy jest podobnie kunsztowna co konstrukcja gotyckiej katedry. Użyta w niej technika izorytmiczna polega na pierwszeństwu idei przed osiągniętym efektem brzmieniowym, który jest czymś ubocznym, głównym bowiem celem muzyki epoki Ars Nova i w ogóle naczelną zasadą całej muzyki średniowiecznej jest osiągnięcie doskonałości liczb, a nie wrażenia zmysłowego. To drugie oczywiście też się pojawia, ale jest celem drugorzędnym. Zatem to idea dyktowała w niej postrzegalny zmysłowo kształt, a nie odwrotnie. Tymczasem tradycyjna muzyka ludowa zawsze w pierwszym rzędzie była ukierunkowana na brzmienie, a nie na zasady formalne, tym bardziej, że bardzo często była improwizowana. Jest zatem absolutnie niemożliwe, aby ta msza była wykonywana w czasach Machauta przez śpiewaków ludowych w ten sposób.

A jednak. A jednak wykonanie to jest najlepszym wykonaniem tej mszy, jakie znam. Na tle łagodnie brzmiących wykonań zespołów anglosaskich, takich jak Oxford Camerata, czy Hilliard Ensemble, czy innych zespołów, takich jak Ensemble Gilles Binchois, Clemencic Consort czy Ensemble Musica Nova, wykonanie Ensemble Organum jest porywające, pozostałe nie umywają się do niego. Pewne nadzieje wiązałam z innym, podobnie oryginalnym zespołem – Graindelavoix, ale ich wykonanie również mnie zawiodło.

To wykonanie jest jedyne w swoim rodzaju, zabieg Peresa polegający na zaproszeniu do nagrania śpiewaków ludowych, w dodatku z charakterystyczną manierą i zaśpiewem korsykańskim, sprawiło, ze brzmienie tej mszy jest z jednej strony sękate, chropawe, a z drugiej nabiera wyjątkowej mocy i świeżości. Jestem wielbicielką pitagorejskiego spojrzenia na naturę muzyki, a więc jako na liczby. O ile pozostałe wykonania powodują, że liczby, będące przecież w tym dziele najważniejszym elementem, pozostają w nich zamglone, to to wykonanie przede wszystkim eksponuje właśnie liczby, każde współbrzmienie słychać tu z ostrością żyletki.

Św. Augustyn kreśląc swoją skomplikowaną teorię dotyczącą liczbowej natury muzyki i liczbowej ludzkiej percepcji muzyki mówi, że zgodność liczb zmysłowych, a więc muzyki słyszalnej z wiecznymi liczbami, które posiadamy wewnątrz duszy, i które są naszym udziałem w harmonii sfer niebieskich, a więc harmonia obu rodzajów liczb wywołuje w nas poczucie piękna i rozkoszy. Kluczem więc do piękna jest wyrazistość i harmonia liczb.

W historii formy muzycznej jaką jest msza, istnieją cztery msze-wzorce. Pierwszą z nich jest, nagrana zresztą po mistrzowsku przez Ensemble Organum, Msza z Tournai, napisana w I połowie XIV wieku, pierwszy cykl ordinariów mszalnych, będący najprawdopodobniej dziełem kilku autorów, składający się z części skomponowanych w różnych technikach kompozytorskich: Ars Antiqua i Ars Nova. Drugą taką mszą-kamieniem milowym jest nasza XIV-wieczna Msza Notre Dame Machauta, pierwszy znany cykl mszalny będący spójną całością pod względem muzycznym. Trzecia to XV-wieczna Msza L’homme arme Guillaume’a Dufaya, msza oparta na świeckim cantus firmus, msza-wzorzec dla wszystkich późniejszych pokoleń kompozytorów polifonii renesansowej. Wreszcie ostatnia to sławna, ultrakatolicka Missa Papae Marcelli Palestriny, oficjalnie uznana przez sobór trydencki jako wieczysty wzór muzyki sakralnej.

Wykonanie Ensemble Organum nadało Mszy Notre Dame drugie życie, wydobyło z niej ukryte dotąd pokłady soczystego brzmienia. Moim marzeniem jest, by podobnie wykonano pozostałe z czterech najsławniejszych mszy.

Interesującą próbkę nagrania tej ostatniej można usłyszeć w wykonaniu zespołu Graindelavoix. Jeśli uznamy wykonanie Mszy Notre Dame Marcela Peresa za przewrót kopernikański w praktyce wykonawczej muzyki dawnej, to wykonanie BjörnaSchmeltzera byłoby porównywalne. 20 lat temu, gdy nagrywano tę ultrapitagorejską mszę, to właśnie zespół Peresa dzierżył  palmę pierwszeństwa jeśli idzie o najbardziej wizjonerskie i postępowe wykonanie muzyki dawnej.
Nagranie Missa Papae Marcelli przez zespół Graindelavoix w manierze mieszania stylów wykonawczych przeszłoby do annałów wykonawstwa muzyki dawnej, muzyki kościelnej, o ile oczywiście nie zmieniłoby się w zwykły performance. Paradoks: ultratradycjonalistyczna msza Palestriny i ultraprogresistowskie wykonanie. Jednak to kusząca wizja, proszę sobie wyobrazić takie zestawienie: Msza Notre Dame i Jean-Etienne Langiani oraz Missa Papae Marcelli i Marius Peterson.

 

Antonina Karpowicz-Zbińkowska 

 

 


Antonina Karpowicz-Zbińkowska

(1975), doktor nauk teologicznych, muzykolog, redaktor „Christianitas”. Publikowała w „Studia Theologica Varsaviensia”, "Christianitas", na portalu "Teologii Politycznej" oraz we "Frondzie LUX". Autorka książek "Teologia muzyki w dialogach filozoficznych św. Augustyna" (Kraków, 2013), "Zwierciadło muzyki" (Tyniec/Biblioteka Christianitas, 2016) oraz "Rozbite zwierciadło. O muzyce w czasach ponowoczesnych"(Tyniec/Biblioteka Christianitas, 2021). Mieszka w Warszawie.