Emerytowany ojciec opat Opactwa Matki Bożej w Fontgombault był żywym wcieleniem prostoty życia monastycznego, która ma swoje źródło w przylgnięciu do Boga. To wzór dla wszystkich, czy to żyjących w klauzurze, czy poza nią.
W jednej uroczystości Kościół łączy ze sobą św. Piotra, rybaka z Galilei, wybranego przez Pana na zwierzchnika apostołów i skałę, na której zbudowany jest Kościół, i św. Pawła, obywatela rzymskiego urodzonego w Tarsie w Cylicji, który z prześladowcy pierwszych chrześcijan przemienił się w nieustraszonego głosiciela Ewangelii.
Wydana ostatnio przez papieża Franciszka adhortacja o liturgii została przedstawiona przez Kongregację Kultu Bożego jako „tekst medytacyjny” (co głównie znaczy tyle, że nie należy go traktować ani jako wykład doktryny, ani jako rozstrzygnięcie dyscyplinarne).
Skoro ogólnym celem tej części Reguły jest zapewnienie dobrego porządku, obserwancji i wewnętrznego pokoju we wspólnocie, Nasz Święty Ojciec uznał za wskazane odniesienie się po raz drugi do opata.
Aby dom monastyczny był pełen pokoju i służący zbudowaniu zakonników, musi być uporządkowany. U św. Benedykta nikt – pod pretekstem pokory – nie zajmuje jakiegokolwiek, pierwszego z brzegu wolnego miejsca.
Nie zapominajmy, że cała ta część świętej Reguły ma na celu opisanie klasztornej rekrutacji, kompozycji klasztoru, wewnętrznego dobrego porządku oraz organizacji hierarchicznej mającej na celu zachowanie pokoju. Czytajmy zatem komentarz do tego rozdziału łącznie z komentarzem do rozdziału 60.
Ta skromna, lecz wspaniała nić czekała długie wieki, aby połączyć historię Jonasza przebywającego „we wnętrznościach wielkiej ryby” – z historią Chrystusa pogrzebanego „we wnętrzu ziemi”.
W obrębie rytu rzymskiego relacja zwyczaju dawniejszego do nowszego wydaje się dziś jednym z najważniejszych zagadnień w dziedzinie liturgii.
O prozie Elżbiety Cherezińskiej
Rozmawiają Paweł Milcarek i Juliusz Gałkowski.
Aby dobrze zrozumieć ten rozdział, musimy przypomnieć sobie, jak wyglądało życie zakonników na Zachodzie w czasach Naszego Świętego Ojca.
W 1969 roku, uznanym później za duszny i prażący zenit epoki pokoju i miłości, z tłoczni płyt winylowych wyszedł album Ballad of Easy Rider grupy The Byrds.
Święty Benedykt kończy 19. rozdział swojej Reguły, w którym w zwięzłych słowach opisał, jak należy śpiewać psalmy, wezwaniem do uzgodnienia naszego serca z tym, co głoszą usta.
Widząc, że pomyłki w tej materii przytrafiają się także ludziom z liturgią rzymską dość obeznanym i ceniącym jej dawniejszy zwyczaj, postanowiłem napisać kilka słów o wigiliach i oktawach.
Wraz z pontyfikatem Franciszka otrzymaliśmy dużo „stanu wyjątkowego”, na dodatek ze specyficzną mieszanką opowiadań o niezbędnym rozeznawaniu, czułości i koniecznej decentralizacji – oraz aktów „silnej ręki”, zmierzających do likwidacji, stygmatyzacji i centralizacji.
W powieści, w przedstawieniach wewnętrznej refleksji Połanieckiego trzykrotnie pojawia się sformułowanie “Msza po staremu się odprawia”.
Uroczystość Wniebowstąpienia nie jest więc gorzkim wspomnieniem rozstania. Jest ona początkiem nowego sposobu obecności Pana, Jego dostępności dla uczniów i dla każdego człowieka dobrej woli.
Kiedy ktoś ze stanu kapłańskiego prosi o przyjęcie do klasztoru, nie należy zbyt szybko się zgadzać. Jeśliby jednak wciąż wytrwale prosił, niechaj wie, że musi zachowywać Regułę w całej surowości i z niczego nie zostanie zwolniony, gdyż będzie tak, jak napisano: Przyjacielu, po coś przyszedł?
Pokój nie pojawia się jednak od razu, jakby za sprawą jednorazowego wysiłku woli. Rodzi się raczej powoli, czasem w trudzie, a czasem w radości, zaś dojrzewa wówczas, gdy człowiek umniejsza swój ludzki sposób myślenia.
O teologii poetyckiej i teologiach kontrkultury
Rozmawiają Paweł Milcarek i Michał Gołębiowski.
O odpowiedzialności za słowo
Rozmawiają Paweł Milcarek i Michał Barcikowski.
Gdy patrycjusz Tertullus ofiarował św. Benedyktowi swojego syna Placyda, nie miał najmniejszego zamiaru dokonania aktu tyranii.
O ks. prof. Andrzeju Maryniarczyku
Rozmawiają Paweł Milcarek, ks. dr hab. Tomasz Duda oraz Arkadiusz Robaczewski.