Felietony
2014.05.13 09:53

Eutanazja Edypa, czyli śmierć medycyny

Kiedy w 52. numerze "Christianitas" opublikowaliśmy blok poświęcony problemowi odcieleśnienia kultury, poruszyliśmy jedynie wąski zakres tematyczny, jaki się z tym wiąże. Z innej zupełnie strony sprawę przed laty podjął na łamach "Tygodnika Powszechnego" ks. Józef Tischner, pisząc artykuł o kryzysie medycyny (Edyp i Adam, TP nr 31, 1995). Korzeni kłopotów z cielesnością dziedziny, która właśnie przede wszystkim dziś z ciałem się kojarzy, ksiądz-filozof szukał w przemianach kulturowych pewnych wątków antycznych obecnych we współczesnej mentalności.

Kryzys medycyny zapoczątkowuje odczytanie historii Edypa, którego przeznaczeniem było zabić swojego ojca i poślubić swoją matkę. Jego los ma, jak pisze Tischner, znaczenie symboliczne – każdy mężczyzna i każda kobieta jest uwikłany lub uwikłana w tę historię kazirodztwa – najgorszej zbrodni w oczach Greków. Tischner pisze: „Człowiek lęka się kazirodztwa, lecz popada w to czego się lęka”. Jedynym sposobem ucieczki od nieuchronności tego uwikłania jest ucieczka od ciała, kto bowiem jest w nie wpatrzony widzi tylko przymus i jego rozbicie, nieciągłość, przyszłość skażoną poszerzającą się przeszłością – nostalgię i brak nadziei.

A medycyna właśnie próbuje przywrócić to, co już minione, co nieodwracalne – dlatego medycyna nie była kiedyś tylko sprawą ciała, ale też dusz, dlatego też Chrystusa zwano Lekarzem dusz. Jednak Alkmajon, grecki medyk, zauważył, że ludzie pomimo swoich wysiłków nie mają umiejętności właściwej bogom – nie potrafią powiązać końca swojego życia z początkiem. Medycyna była i jest ciągłym wysiłkiem – niemal gnostyckim – dosięgnięcia wieczności ponad winą obciążającą ciało.

Od ciała uciekali filozofowie, którzy szukali lekarstwa w duszy, przez duszę i dla duszy – ta przewyższała ciało, jak wieczność przewyższała materię, zatem wobec nieskuteczności medycyny ciała uciekali oni w idee, odrzucali oni płodność, bo po cóż płodzić tych, którzy będą skazani na choroby i śmierć.

Pesymizm Greków ma silne „memy” w kulturze, być może oparte na jeszcze głębszych pokładach ludzkich tęsknot. Nadzieja powrotu do przeszłości i zatrzymania czasu raz po raz powraca do nas.

Czym dziś zajmuje się medycyna – zastanawiał się Tischner. Odsuwaniem starości, kwestionowaniem płodności, działa według zasady „róbmy to, co da się zrobić". Jest w tym głębokie przekonanie, że świat można sprowadzić do techniki i że ta „techne” jest kluczem do zrozumienia świata i życia, że jest ona kluczem do wieczności.

Co się dzieje, gdy to, co wydaje się słuszne w teorii, nie sprawdza się w praktyce, gdy ciało nie chce się upodobnić do maszyny z jej techniczną sprawnością? Maszyna w sensie logicznym powinna działać wiecznie – jest realizacją czystej idei. W jej materialnej realizacji potrzebna jest tylko wymiana zużytych części.

Gdy klęski nie da się już ukryć przed samym człowiekiem – skutecznie śmierć wypierającym – proponuje się śmierć nieświadomą jak zaśnięcie. Ta gonitwa za technicznym ideałem sprawia, że jedynym grzechem ciała, ale i człowieka, jest jego choroba, niedoskonałość, z którą trzeba walczyć porzucając wszystkie inne pryncypia.

Czy jest z tego zaklętego kręgu możliwe wyjście? Dlaczego chrześcijanie modlili się, by Bóg ich uchronił od nagłej i niespodziewanej śmierci – przeciwieństwa nieświadomego zaśnięcia na równi ze śmiercią gwałtowną? Czy nasza kultura coś ma nam do zaoferowania w tym względzie? Kultura "głównego nurtu" - nie. Chyba że wrócimy do jej ukrytego strumienia, do historii Abrahama.

 

c. d. n.

 

Tomasz Rowiński


Tomasz Rowiński

(1981), senior research fellow w projekcie Ordo Iuris: Cywilizacja Instytutu Ordo Iuris, redaktor "Christianitas", redaktor portalu Afirmacja.info, historyk idei, publicysta, autor książek; wydał m. in "Bękarty Dantego. Szkice o zanikaniu i odradzaniu się widzialnego chrześcijaństwa", "Królestwo nie z tego świata. O zasadach Polski katolickiej na podstawie wydarzeń nowszych i dawniejszych", "Turbopapiestwo. O dynamice pewnego kryzysu", "Anachroniczna nowoczesność. Eseje o cywilizacji przemocy". Mieszka w Książenicach koło Grodziska Mazowieckiego.