Komentarze
2016.04.04 09:17

Bierność i zła wola. Najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski

„Jestem przeciwnikiem aborcji, ale uważam, że całkowity zakaz przerywania ciąży w Polsce byłby krokiem ku dechrystianizacji Polski” powiedział w telewizyjnym wywiadzie Jarosław Gowin. Ta dechrystianizacja miałaby nastąpić na zasadzie wahadła. „Bo po odejściu od władzy obozu zjednoczonej prawicy wahadło, jeśli wcześniej pójdzie za daleko w jedną stronę, będzie musiało wychylić się radykalnie w drugą stronę”. I na koniec jeszcze jedna uwaga prominentnego polityka: „W sprawie aborcji potrzebna jest praca nad duszą Polaków. I taką pracę trzeba wykonać. Decyzje prawne powinny być konsekwencją przemian moralnych”.

Nie będę owijał w bawełnę. Jest to bardzo niedobra, niemądra i niebezpieczna opinia premiera Gowina. Wszystkich słów używam z pełną świadomością. Nie używam ich jako inwektyw wobec polityka, którego lubię i cenię, ale tak oceniam charakter tej wypowiedzi. Niemądra, bo nieprawdziwa. Niedobra, bo na pewno nie służy dobremu. Niebezpieczna bo najprawdopodobniej ma służyć złej sprawie.

Co do meritum tej wypowiedzi to oczywiście zgadzam się, że trzeba walczyć o duszę narodu, i że trzeba ludzi uświadamiać. Ale to właśnie prawo, dobre prawo,  jest najskuteczniejszym wychowawcą narodów. Były Minister Sprawiedliwości powinien o tym pamiętać. Ale jeżeli chce iść w lud i przekonywać, że życie to dar i nie wolno go odrzucać, to niech idzie, i chylę tylko czoła. Ale niech nie przeszkadza w momencie, gdy przed nami otwiera się historyczna szansa na realne wzmocnienie ochrony życia, tych najmniejszych i najsłabszych.

Premier Jarosław Gowin najprawdopodobniej nieprzypadkowo składa swą deklarację w momencie, gdy po wypowiedzi Prezydium Episkopatu Polski, a następnie prezesa Jarosława Kaczyńskiego i Pani Premier Beaty Szydło perspektywa uchwalenia lepszego prawa w sprawie ochrony życia zaczęła się wydawać bliska i konkretna.

Niestety zaczyna to przypominać zabiegi PiS z czasów próby nadania ochronie życia gwarancji konstytucyjnych przez Marszałka Marka Jurka. Prezes PiS był za, a desygnowana grupa działaczy organizowała dywersję na zapleczu. Przykro mi, ale tym razem wszystko wskazuje na to, że rolę specjalisty od sabotażu przyjął na siebie Jarosław Gowin. I to pewnie on stanie na czele „buntu” liberałów w klubie PiS. Budzi to zresztą jakieś historyczne skojarzenie z akcją generała Lucjana Żeligowskiego, który z rozkazu Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego „zbuntował” się przeciwko Piłsudskiemu i zajął Wilno. Miał później powiedzieć „Naczelnik kazali to się zbuntowałem”. To uzgodnienie z „Naczelnikiem Państwa” zdaje się potwierdzać też to zdanie, którego użył Jarosław Gowin, że „całkowity zakaz przerywania ciąży byłby krokiem ku dechrystianizacji Polski”. Prawie dokładnie tych samych słów przed dwudziestu laty użył Jarosław Kaczyński, gdy Zjednoczenie Chrześcijańsko - Narodowe walczyło w Sejmie o ochronę życia i respektowanie wartości chrześcijańskich w ustawach o mediach, kulturze i edukacji. To wówczas Jarosław Kaczyński powiedział te słynne słowa, że „ZChN to najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski”. Nie jest to pewnie zbieżność przypadkowa.

Ale jeszcze ważniejsze jest to, że jak wtedy, tak i dziś ta opinia jest fałszywa i niesprawiedliwa. Gdyby nie walka ZChN przed dwudziestu laty nie byłoby wielu instytucji i praw, które w formie na pewno nie doskonałej, ale za to realnej broniły życia chrześcijańskiego i narodowego w Polsce. Teraz mamy szansę, żeby te niedoskonałe instytucje i prawa zastąpić lepszymi. I zróbmy to!

Natomiast co do dechrystianizacji Polski, to najkrótszą do niej drogą nie jest bezinteresowna aktywność ludzi, którzy chcą dobrej społecznej zmiany, ale bierność, lub zła wola, tych którzy mając mandat na dokonanie tej zmiany tego nie robią.

 

Bogusław Kiernicki

 

 


Bogusław Kiernicki

(1962), Prezez Fundacji Św. Benedykta, wydawca, szef Wydawnictwa Dębogóra. Mieszka w Dębogórze.