Komentarze
2022.10.04 22:14

Reminiscencja. Uwaga o muzyce liturgicznej

Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.plZ góry dziękujemy.  

 

Udział w Mszy na uroczystość św. Michała Archanioła sprawowanej u warszawskich Wizytek, gdzie można było usłyszeć muzykę w wykonaniu Scholi Cantorum Beati Vladislai pod dyrekcją Piotra Ulricha, sprowokował mnie do tego by spisać garść muzycznych refleksji.

Częste uczestnictwo w Tridentinie i słuchanie ordinariów chorałowych sprawia, że melodie te zatracają dla nas swój archaiczny charakter. Po prostu ucho się przyzwyczaja. Pamiętam swoje pierwsze wrażenia związane z chorałem, wydawało mi się, że melodie te rządzą się jakimiś dziwnymi prawami, są nieprzewidywalne. Jednak regularne obcowanie z chorałem to wrażenie niweluje. Doświadczenie katolików uczestniczących w dawniejszej formie rytu rzymskiego weryfikuje twierdzenia niektórych duchownych niechętnym okiem patrzących na chorał i polifonię w liturgii. Twierdzą oni, że wierni nie są do przyzwyczajeni do tego rodzaju muzyki, same melodie zaś określają mianem trudnych i niezrozumiałych. Owszem, jeśli melodie chorałowe są trudne i niezrozumiałe, to właśnie z winy tych, którzy nie pozwalają na ich wykonywanie w kościołach. Skoro wierni nie mają okazji z nimi obcować, nie mają też szansy by się do i nich przyzwyczaić.

Nie o tym jednak chciałam pisać. Na wspomnianej liturgii wykonywana była IV Msza gregoriańska. Ponieważ pierwotne wrażenie archaiczności tej muzyki od dawna mam już stępione, zupełnie inne skojarzenie uświadomiło mi, z jak starymi melodiami mamy do czynienia. Otóż Agnus Dei z tej Mszy, jako bardzo stara i czcigodna melodia, było opracowywane w późnym średniowieczu, np. w stylu ars subtilior, a później także i w renesansie,  również w formie pewnej dekonstrukcji 

Ars subtilior - wyszukany styl XIV-wieczny -był oczywiście okresem aberracji muzyczno-liturgicznych, a wykonania tej muzyki robione przez zespół Mala punica pod dyrekcją Pedro Memelsdorffa, to aberracja aberracji (do kwadratu). Niemniej stanowią one dobrą podstawę do ćwiczenia pokazującego kuchnię, czy raczej warsztat kompozytorski.

Polifoniczne opracowanie Agnus Dei z IV Mszy Matteo da Perugii, twórcy z okresu przełomu XIV i XV wieku, traktuje tę melodię zupełnie celowo niczym świeckie rondo. Grzeczne wykonania różnych innych zespołów potrafią ten zabieg formalny zaciemnić. Tymczasem Mala punica specjalnie wydobywa na plan pierwszy melodię chorałową, żeby podkreślić oniryczność i wręcz transowość utworu. Jego kołysankowy charakter. Na tym polega dekonstrukcja dekonstrukcji, aberracja aberracji. Muzycznie jest to świetne wykonanie, chociaż pewnie do liturgii prawdziwej nie bardzo by się nadało.

Słuchając chorałowego IV Agnus Dei przypomniałam sobie to opracowanie co uświadomiło mi, że ta melodia była stara, a przynajmniej "klasyczna" już w XIV wieku!

Polifonię kościelną da się zatem porównać do modlitw liturgicznych, które przechowują te najstarsze zręby modlitewne z czasów pierwszych chrześcijan czy Kościoła pierwszych wieków. Te najstarsze teksty obrosły nowszymi, jedne korespondują z drugimi, wzajemnie do siebie nawiązują, czy wprost się cytują. Melodię chorałową zaś dałoby się tu porównać do tekstów biblijnych, którymi obficie jest poprzetykany korpus tekstów liturgicznych, czy to na zasadzie cytatu,  nawiązania, parafrazy czy reminiscencji. Obcując z tymi modlitwami, a także melodiami, obcujemy z Kościołem, który nie kończy się przecież na naszym pokoleniu, a sięga wiele wieków wstecz. Łączymy się w tym, co było udziałem przeszłych pokoleń. Możemy zobaczyć jaka była wrażliwość modlitewna czy nawet estetyczna minionych generacji katolików, a nawet, jeśli potraktujemy liturgię i sztukę kościelną jako miejsce teologiczne (locus teologicus), możemy w nich poznać odpowiedzi na całkiem współczesne pytania.

Antonina Karpowicz-Zbińkowska

 

----- 

Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.

 


Antonina Karpowicz-Zbińkowska

(1975), doktor nauk teologicznych, muzykolog, redaktor „Christianitas”. Publikowała w „Studia Theologica Varsaviensia”, "Christianitas", na portalu "Teologii Politycznej" oraz we "Frondzie LUX". Autorka książek "Teologia muzyki w dialogach filozoficznych św. Augustyna" (Kraków, 2013), "Zwierciadło muzyki" (Tyniec/Biblioteka Christianitas, 2016) oraz "Rozbite zwierciadło. O muzyce w czasach ponowoczesnych"(Tyniec/Biblioteka Christianitas, 2021). Mieszka w Warszawie.