Felietony
2015.10.26 12:46

O nadmiernej troskliwości i innych wadach przeciwnych cnocie roztropności

Dzięki cnotom moralnym człowiek uzyskuje wytrwałość i skuteczność w realizacji dobra. Dzięki nim jest on zdolny do czynienia dobra z satysfakcją.
Fundamentalne znaczenie mają cnoty kardynalne (czyli "zawiasy", na których oparty jest charakter człowieka): roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie, męstwo. Na drodze do doskonałości człowiek musi pracować nad rozwojem wszystkich tych cnót (sprawności). Bez ich udziału nie może być mowy o prawidłowym ukształtowaniu osobowości, która ma stanowić podstawę mocnego charakteru. Pozwalają nam one – szczególnie cnota roztropności (pamięć, pojętność, gotowość do przyjęcia pouczeń od innych osób, domyślność, oględność, ostrożność i uważność) i pokrewne jej cnoty: rozwaga i mądre rozsądzanie – nie utracić kontaktu z rzeczywistością, o co dziś bardzo łatwo. Sprzyja temu chociażby wprowadzanie dzieci w świat magii poprzez telewizję, gry komputerowe i lektury, które rzekomo mają być remedium na zanik czytelnictwa. Dotyczy to nawet podręczników szkolnych przedstawiających odrealniony świat, w którym uczeń niejednokrotnie stawiany jest w relacji do rzeczy, a nie drugiej osoby (vide: tzw. darmowy Elementarz przygotowany na zamówienie MEN).
Podejmując wysiłek pracy nad kształtowaniem osobowości trzeba mieć również świadomość wad stanowiących przeciwieństwo cnót i nie pozwalających im na właściwe pokierowanie moralnym życiem człowieka. W wypadku przywołanej roztropności przeciwnymi jej wadami będą np.: hipokryzja, niedbalstwo, nieszczerość, lekkomyślność, niezdecydowanie, pochopność, lenistwo i nadmierna troskliwość (por. M.J. Kempys, Rola cnót moralnych w dążeniu ku pełni człowieczeństwa w świetle pism o. Jacka Woronieckiego, Kraków 2005, s. 126–135). Ojciec Jacek Woroniecki uważa, że ze względu na to, iż cnota ta w kierowaniu naszym życiem zajmuje pierwsze miejsce, to właśnie dlatego w jej dziedzinie zaznaczają się szczególnie silnie skutki grzechu pierworodnego (J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza, Lublin 1986, s. 46). Z jednej strony niedomaganiem przeciw roztropności jest zbytnia pochopność w podejmowaniu działania, a z drugiej, opieszałość na etapie jego realizacji. Zdaniem Czcigodnego dominikanina niedomaganiem w dziedzinie roztropności jest też sytuacja, w której "wszystkie jej składniki są w najwyższym stanie sprawności, ale zostają użyte do złego celu albo przynajmniej do złych środków, których się nie godzi używać" – jest to owa "roztropność synów tego świata" (Tamże, s. 50).
Roztropności zatem sprzeciwia się wszechobecna dziś nadopiekuńczość rodziców i wychowawców wobec dzieci. Sytuacje, w których usprawiedliwia się zwykłe niedbalstwo, czasami graniczące wręcz z kłamstwem (tłumaczenie: "zapomniałam/em"), zdarzają się zbyt często w naszej praktyce wychowawczej (rodzicielskiej i szkolnej, a często na styku jednej i drugiej). Owo "usprawiedliwianie" przyjęło niemalże instytucjonalny charakter poprzez odpowiednie przepisy prawa oświatowego. Tymczasem "nie hasło bohaterstwa w wyjątkowych sytuacjach życiowych, ale hasło doskonałości we wszystkim, co spełniamy w naszym szarym życiu codziennym, winno stać się naczelną zasada naszej pedagogiki" (Tamże, s. 57). Można dodać, że tylko wtedy w chwili próby nie zabraknie prawdziwego bohaterstwa. Nie da się tego zrobić bez cnoty roztropności, również ze strony tych, którym powierzono wychowanie dzieci i młodzieży.

 

Artur Górecki


Artur Górecki

Artur Górecki (1975) doktor historii, ukończył także studia filozoficzno-teologiczne i zarządzanie oświatą; autor książek poświęconych historii społecznej i życiu religijnemu w XIX i na początku następnego stulecia, artykułów, przyczynków naukowych i recenzji; współzałożyciel i redaktor czasopisma WychowujMy!; nauczyciel i wieloletni dyrektor placówek edukacyjnych różnych szczebli; dyrektor Departamentu Kształcenia Ogólnego i Podstaw Programowych w MEiN; propagator edukacji klasycznej.