Psalm 147 Lauda Jerusalem, to kolejny psalm, w którym św. Augustyn rozpatruje rozmaite znaczenia symboliczne Jerozolimy. W jego objaśnieniu przenika się zarówno rozumienie Jerozolimy jako Kościoła, jak i jako naszej przyszłej, niebieskiej ojczyzny.
W tym pierwszym sensie Doktor Łaski podaje ciekawą interpretację wersetu Jerozolimo, chwal wspólnie Pana, chwal Boga twego, Syjonie: ponieważ wzmocnił zawory bram twoich. Jego zdaniem werset ten oznacza duchową kondycję Kościoła, który powinien być, uwaga… zamknięty. Wzmacniać bowiem zawory bram można tylko wtedy gdy są one zamknięte, a nie gdy są otwarte. Jerozolima – Kościół ma zatem chwalić Boga będąc zamknięty. Zamknięty na zgorszenie. Sam Augustyn stwierdza, że obecnie Jerozolima chwali Boga, ale wśród zgorszenia, które polega na tym, że zbyt wielu wchodzi do niej wbrew naszej woli, wielu również wbrew naszej woli z niej wychodzi.
Dlatego mnożą się zgorszenia. „A ponieważ wzmoże się nieprawość”, powiada Prawda, „oziębnie miłość wielu” (Mt 24,12): ze względu na wchodzących, których nie potrafimy odróżnić, i wychodzących, których nie potrafimy zatrzymać. Dlaczego tak jest? Ponieważ jeszcze nie ma doskonałości, jeszcze nie ma owej szczęśliwości.
Jednym słowem św. Augustyn idzie w swojej interpretacji wbrew tradycyjnemu obrazowi Jerozolimy z Apokalipsy, jako miasta o wiecznie otwartych bramach. W sytuacji walki z nieprzyjacielem potrzeba właśnie umocnienia zaworów bram. Jednak to tylko sam Bóg może tego dokonać.
Innym, ciekawym wątkiem poruszanym przy objaśnianiu tego psalmu jest wątek znaczenia nazw Jerozolimy i Syjonu. Św. Augustyn tradycyjnie objaśnia te nazwy symbolicznie. Nazwa Jerozolima oznacza bowiem wizję pokoju, nazwa Syjonu zaś – wypatrywanie. Tej chrześcijańskiej wizji i wypatrywaniu przyszłego życia, które symbolizuje właśnie Jerozolima, Augustyn przeciwstawia postawę pogan, którzy, podczas, gdy chrześcijanie czuwają, śpiewając psalmy, oni czuwają w amfiteatrach. Tam karmią oni swoją wyobraźnię rzeczami próżnymi i szkodliwymi. A spotykając chrześcijan na ulicy litują się nad nimi: „Jacy oni biedni, ile oni stracili”. Faktycznie może się tak komuś zdawać, że to my – chrześcijanie, nie używając życia, zachowujemy się zupełnie nieracjonalnie.
Przerażeni zostaliśmy myślą, żeby obecnego życia ustającego, przelatującego, przemijającego nie umiłować w taki sposób, jakby nie było żadnego innego. Bo jeżeli innego nie ma, kochajmy to. Jeżeli nie ma innego, to szczęśliwsi od nas są ci, którzy dzisiaj czuwają w amfiteatrze. Bo i cóż powiedział Apostoł? "Jeżeli tylko za życia doczesnego w Chrystusie pokładamy nadzieję, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania" (1 Kor 15,19).
A jednak tym co jest dla nas motywacją do wzgardy życia światowego jest wizja niebieskiej ojczyzny – Jeruzalem, która jest naszą prawdziwą ojczyzną. To do niej zdążamy i do niej tęsknimy, to wszystko co czynimy, jest przez wzgląd na nią.
Do wysłuchania przepięknego opracowania psalmu Lauda Jerusalem autorstwa Francesco Cavallego zapraszam słowami samego św. Augustyna:
Posłuchajmy zatem na temat tego miasta i zwróćmy w jego stronę. Bardzo bowiem zaleca nam je Duch Święty, wlewając nam miłość ku niemu, żebyśmy do niego wzdychali, i żebyśmy podczas wędrówki jęczeli, i pragnęli do niego dojść. Kochajmy je, bo sama miłość jest zbliżaniem się do niego. Oto miłujemy je ustami człowieka świętego, ustami proroczymi i ustami Ducha Świętego mówiącego: „Jerozolimo, chwal wspólnie Pana”.
Antonina Karpowicz-Zbińkowska
(1975), doktor nauk teologicznych, muzykolog, redaktor „Christianitas”. Publikowała w „Studia Theologica Varsaviensia”, "Christianitas", na portalu "Teologii Politycznej" oraz we "Frondzie LUX". Autorka książek "Teologia muzyki w dialogach filozoficznych św. Augustyna" (Kraków, 2013), "Zwierciadło muzyki" (Tyniec/Biblioteka Christianitas, 2016) oraz "Rozbite zwierciadło. O muzyce w czasach ponowoczesnych"(Tyniec/Biblioteka Christianitas, 2021). Mieszka w Warszawie.