Zazwyczaj zestawia się twórczość Dufaya z twórczością Gillesa Binchois, również księdza. Żyli oni bowiem mniej więcej w tym samym czasie, cieszyli się podobną sławą, ich twórczość, zwłaszcza świecka, jest dość porównywalna. Istnieje nawet miniatura z epoki przedstawiająca obu kompozytorów razem.
Gilles Binchois (ok. 1400-1460), przypuszcza się, że był członkiem chóru katedry w Cambrai w tym samym czasie co Dufay, być może był żołnierzem (wnioskuje się o tym na podstawie wzmianki w utworze Déploration sur la mort de Binchois – napisanego przez Ockeghema), przyjął święcenia kapłańskie, potem był na służbie u księcia burgundzkiego Filipa Dobrego, gdzie napisał wiele świeckich chansons. Jan van Eyck namalował jego portret.
Chansons pełniły taką rolę, jaką współcześnie pełnią piosenki, czyli rozrywkową, były jednak na o wiele wyższym niż dzisiaj poziomie artystycznym. Nadal nawiązywały formą do chansons okresu Ars nova, czyli posiadały formę rond, rzadziej virelais czy ballad. Ich teksty, jak twierdzi Piotr Orawski, miały już charakter bardziej konkretny, nie opiewały już romantycznej, wyidealizowanej miłości, lecz tę jak najbardziej realną.
Od strony muzycznej były to albo chansons pisane w technice dyskantowej (czyli melodia główna znajdowała się w głosie najwyższym, pozostałe zaś wykonywane były instrumentalnie), albo dyskantowo-tenorowej (czyli dwa głosy były śpiewane na zasadzie równorzędności) albo też niektóre miały już charakter zapowiadający XVI-wieczną chanson francuską, w której wszystkie trzy głosy były śpiewane i wszystkie były traktowane na sposób równorzędny.
Oto rondo Dufaya Bon jour, bon mois, wykonuje Ensemble Unicorn:
A oto rondo napisane do tekstu Petrarki Vergene bella, również w wykonaniu Ensemble Unicorn:
I inna ważna chanson Dufaya, ballata Resvellies vous, na podstawie której napisał on także Mszę Resvellies vous, wykonanie zespołu Cantica Symphonia:
Również chanson Se la face ay pale stała się podstawą do napisania Mszy Se la face ay pale, znów wykonanie zespołu Cantica Symphonia:
I na koniec chanson polifoniczna Ce jour de l'an voudray joye mener:
A teraz czas na Gillesa Binchois. Przepiękna chanson Triste plaisir w wyjątkowym wykonaniu Leny Norin:
I w tym samym wykonaniu chanson Lune Tres Belle:
I zupełnie inny sposób wykonywania tych chansons – zespołu Graindelavoix. Moim zdaniem jest to wykonanie zupełnie we współczesnej konwencji, takie trochę wycie i pojękiwanie a’la Rihanna, ale jednak ma to swój urok, oto chanson Adieu, jusque je vous revoye:
I dla porównania dwa wykonania jednego utworu – Les tres doulx yeux, najpierw w wykonanie zespołu Ensemble Gilles Binchois.
A drugie wykonanie zespołu Graindelavoix, ta interpretacja brzmi jak zupełnie inny utwór:
Na koniec sławna chanson, na podstawie której później Ockeghem napisał Mszę De plus en plus:
Antonina Karpowicz-Zbińkowska
(1975), doktor nauk teologicznych, muzykolog, redaktor „Christianitas”. Publikowała w „Studia Theologica Varsaviensia”, "Christianitas", na portalu "Teologii Politycznej" oraz we "Frondzie LUX". Autorka książek "Teologia muzyki w dialogach filozoficznych św. Augustyna" (Kraków, 2013), "Zwierciadło muzyki" (Tyniec/Biblioteka Christianitas, 2016) oraz "Rozbite zwierciadło. O muzyce w czasach ponowoczesnych"(Tyniec/Biblioteka Christianitas, 2021). Mieszka w Warszawie.