Liturgia
2024.10.24 18:25

Homilia na na święto Najświętszej Maryi Panny Różańcowej

Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.pl. Z góry dziękujemy.

 

+

Najświętszej Maryi Panny

Różańcowej

Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau

Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault

(Fontgombault, 7 października 2024 r.)

 

 

Dominus possedit me.

Pan mnie stworzył.

(Prz 8,22)

 

Drodzy Bracia i Siostry,

Moi Najdrożsi Synowie!

 

Ten werset z Księgi Przysłów przywodzi na myśl słowa św. Augustyna z początku jego „Wyznania”: Fecisti nos ad te [Deum] et inquietum est cor nostrum, donec requiescat in te (I, 1). Być może warto tu przypomnieć cały początek pierwszej księgi „Wyznań”:

Jakże wielki jesteś, Panie. Jakże godzien, by Cię sławić. Wspaniała Twoja moc. Mądrości Twojej nikt nie mierzy. Pragnie Cię sławić człowiek, cząsteczka tego, co stworzyłeś. On dźwiga swą śmiertelną dolę, świadectwo grzechu, znak wyraźny, że pysznym się sprzeciwiasz, Boże. A jednak sławić Ciebie pragnie ta cząstka świata, któryś stworzył. Ty sprawiasz sam, że sławić Cię jest błogo. Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie1.

Dziś kontemplujemy Maryję nie w jakimś misterium jej życia, lecz w całym jej życiu widzianym jako jedno misterium. Jeśli liturgia w dzisiejszej Mszy sięga po fragment z Księgi Przysłów i odnosi go do Maryi, czyni to dlatego, że Maryja jest najpiękniejszym ze stworzeń – ona, która w swojej czysto ludzkiej naturze przyjęła dar łaski Boga w wyjątkowy i doskonały sposób. Zaiste, ona jest stworzeniem w pełni posiadanym przez Boga od chwili, gdy zaistniała2.

Jak śpiewamy w jednej z antyfon: Cum essem parvula, placui Altissimo – „Choć byłam mała, spodobałam się Najwyższemu”. Zwieńczeniem Ewangelii Zwiastowania jest „Tak” wypowiedziane przez Maryję. Jest to całkowite oddanie się i powierzenie woli Bożej, a zarazem całkowity brak jakiejkolwiek przeszkody w tym, aby ta Wola się wypełniła. Człowiek „mały” wobec woli Boga, staje się wielkim i podoba się Mu. Fiat wypowiedziane przez Maryję podczas Zwiastowania jest wyraźnym potwierdzeniem tego ukrytego daru, który ona składa z każdej chwili swojego życia, zarówno życia naturalnego, jak i tego, które objęte jest jej wolą.

W swojej naturze Maryja, Niepokalana już w swoim poczęciu, jest wolna od jakiegokolwiek zła przekazywanego wraz z grzechem pierworodnym będącym skazą każdego człowieka od początku jego istnienia. Dziewica z Nazaretu przychodzi na świat w Bożym pokoju i jest w pełni przygotowana na przyjęcie Bożych darów. Ciche Fiat na wolę Stwórcy, które jej natura wypowiada od pierwszych chwil jej życia, brzmi jak echo tej zgody całego stworzenia w pierwszych chwilach istnienia świata, o której czytamy na początku Księgi Rodzaju. Bóg widząc, czego dokonał w Maryi, może raz jeszcze powiedzieć: „wszystko, co uczyniłem, było bardzo dobre” (por. Rdz 1,31).

Całe świadome życie Maryi było tylko dopełnieniem i rozszerzeniem Fiat ze Zwiastowania. Pamiętając o tym, można zrozumieć nieco zaskakującą na pierwszy rzut oka odpowiedź Pana na okrzyk pewnej kobiety: „Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś” (Łk 11,27).

Każda kobieta cieszy się, wydawszy na świat dziecko. Nawet jeśli tak często powołaniem matki jest niesienie krzyża z powodu swoich dzieci, krzyż ten łączy się z głęboką i niezłomną nadzieją, która daje pociechę. Tak też jest w przypadku Maryi – daleko bardziej niż w przypadku każdej innej matki. Błogosławiona jest ta, która wydała na świat syna czyniącego tak wielkie cuda. Może chlubić się z Jego dzieł.

Jezus jednak odpowiada kobiecie: „Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je” (Łk 11,28).

Ta odpowiedź całkowicie zmienia perspektywę. Nie chodzi już o kwestię naturalnego macierzyństwa. Dla Jezusa to inne zrodzenie powinno budzić radość w sercu człowieka: przyjęcie słowa Bożego i zachowywanie go w swoim sercu. Zrodzenie według ciała jest przyporządkowane zrodzeniu według ducha, czyli wejściu w życie wieczne.

Niewątpliwie Maryja jest tą, która najpełniej i najdoskonalej przyjęła słowo Boga, ona to bowiem chroniła w swoim łonie przez cały czas ciąży Tego, który jest Wcielonym Słowem Ojca. Maryja jest jednocześnie tą, która usłyszała i przyjęła słowo Boga tak w czasie Zwiastowania, z ust archanioła Gabriela, jak i we wszystkich dniach swojego życia, a zwłaszcza u stóp Krzyża, gdy Jezus zwrócił się do niej słowami: „Niewiasto, oto syn Twój” (J 19,26).

Pod krzyżem Maryja – posłuszna swojemu Synowi – przyjęła jako syna nie tylko stojącego obok św. Jana, ale także wszystkich ludzi.

Wierna swojemu powołaniu matki, pierwsza z ludzi na drodze świętości, Maryja pragnie nas zrodzić do życia wiecznego, prowadzić do swojego Syna pewną drogą. Tak to wyraził św. Paweł VI podczas swojej pielgrzymki do włoskiego sanktuarium maryjnego:

Jeśli chcemy być chrześcijanami, powinniśmy być maryjni, to znaczy powinniśmy dostrzegać te najważniejszą, życiową i opatrznościową więź łączącą Najświętszą Dziewicę z Jezusem. Zjednoczona z Jezusem Maryja otwiera nam drogę i prowadzi do Niego3.

Różaniec Święty to cała teologia maryjna w skondensowanej postaci. Przechodząc od Zwiastowania do Ukoronowania Maryi w Niebie jednoczmy się z „Tak” Maryi i kontemplujmy magnalia Dei – „wielkie dzieła Boże” (Dz 2,11), które Wszechmocny uczynił w niej i przez nią.

Papież Franciszek dał świadectwo, że od czasu spotkania z Janem Pawłem II w 1979 r. codziennie odmawia piętnaście tajemnic różańca. Ojciec Bergolio miał wówczas 42 lata:

Pewnego popołudnia przyszedłem na różaniec, który prowadził Ojciec Święty. On był z przodu, na kolanach. Widziałem go od tyłu i stopniowo pogrążałem się w modlitwie. Modliłem się pośród ludu Bożego pod przewodnictwem naszego Pasterza. Kiedy spojrzałem na papieża, przyszła chwila rozproszenia. Jego pobożność była świadectwem. Wyobraziłem go sobie jako młodego kapłana, seminarzystę, poetę, robotnika, dziecko w Wadowicach w tej samej pozycji co teraz, odmawiającego „zdrowaśki” jedna po drugiej. Zdałem sobie sprawę z prawdziwego znaczenia słów, jakie Matka Boża z Guadalupe skierowała do św. Juana Diego: „Nie lękaj się, czyż nie jestem twoją Matką?”. Zrozumiałem obecność Maryi w życiu papieża4.

W szkole Maryi i Różańca Świętego, podążając drogą wiary, nadziei i miłości, wejdźmy w Boży pokój, w pokój z Bogiem; uczmy się spoczywać w Bogu.

 

Amen.

 

Dom Jean Pateau OSB

tłum. Tomasz Glanz

 

Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.pl. Z góry dziękujemy. 

 

1 Cyt. za: www.zrodla.historyczne.prv.pl .

2 Będący mottem tej homilii cytat z Księgi Przysłów w nowych tłumaczeniach Pisma Świętego, tak francuskim, jak i polskim (BT), mówi o stworzeniu; Wulgata zaś mówi o posiadaniu. Dlatego w starym mszale czytamy „Pan posiadł mnie”. Ojciec Opat odwołuje się do obu lekcji (przyp. tłum.).

3 Paweł VI, Homilia podczas pielgrzymki do sanktuarium maryjnego w Bonarii na Sardynii, 24.04.1970 r.

4 Cyt. za: Różaniec z papieżem Franciszkiem, Kraków 2013, s. 5.


Dom Jean Pateau OSB

(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.