Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.pl. Z góry dziękujemy.
+
Zmartwychwstanie Pańskie
Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau
Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault
(Fontgombault, 20 kwietnia 2025 r.)
Mors et vita duello conflixere mirando.
Śmierć zwarła się z życiem.
(Sekwencja Wielkanocna)
Drodzy Bracia i Siostry,
Moi Najdrożsi Synowie!
Minione wieki historii Kościoła przekazały nam liczne skarby. Średniowiecze wzbogaciło liturgię licznymi sekwencjami. Kościół zachował kilka z nich; są one śpiewane podczas największych uroczystości przed Ewangelią. Ich teksty, bardzo proste i piękne, mają swoje źródła w misteriach odgrywanych niegdyś przed katedrami i opowiadających o tajemnicy święta, które obchodzono. Te żywe obrazy były w istocie katechezą, która zapraszała wiernych do przejścia od rzeczy widzialnych do niewidzialnych, do przekroczenia progu katedry, aby uczestniczyć w prawdziwej tajemnicy.
Od kilku godzin wiemy, że w dziejach świata zamknęła się pewna karta. Nasycony chlebem i igrzyskami świat, który zatracił sens swojego istnienia, nagle go odzyskał. Droga do Boga została otwarta dzięki Zmartwychwstaniu Ukrzyżowanego.
Misterium nie zostało jeszcze do końca odsłonięte. Ewangelista św. Mateusz opisał wydarzenia, które miały miejsce po szabacie, gdy zaczynało świtać pierwszego dnia tygodnia. Najpierw, gdy Maria Magdalena i druga Maria zbliżały się do grobu, poczuły wielkie trzęsienie ziemi. Anioł zstąpił z nieba i odsunął kamień zamykający wejście do grobu. Usiadł na nim. Już sama jego postawa świadczy o zwycięstwie. Kamień grobowy, znak i pieczęć śmierci, ustąpił. Anioł, jaśniejący jak błyskawica, odziany w szatę białą jak śnieg, staje się jakby hymnem na cześć tryumfu życia. Strażnicy są sparaliżowani – jak pisze św. Mateusz, „stali się jakby umarli” (28,4). To, co wydawało się żywe, obumarło. To, co wydawało się martwe – ożyło.
Ale co stanie się z tymi biednymi niewiastami, które przyszły spełnić ostatnie obowiązki przy Ukrzyżowanym? Anioł przemawia do nich i uspokaja je. One są po stronie życia:
Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli. Lecz idźcie, powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi: Idzie przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział (Mk 16,6–7).
Dla nas to misterium wciąż trwa. Nie ujrzeliśmy jeszcze oblicza Zmartwychwstałego Chrystusa. A jednak wierzymy, że On zmartwychwstał, prawdziwie zmartwychwstał. Wyruszmy, jak uczniowie, w drogę do Galilei. Podejmijmy tę drogę, którą przeszli, przechodzą albo mają przejść wszyscy ludzie szczerze szukający Chrystusa, niezależnie od epoki, w jakiej żyli czy żyją.
Wzywa nas do tego Sekwencja Wielkanocna:
Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary
Składają jej wierni uwielbień swych dary.
Wybrać się w drogę do Galilei – to wcale nie znaczy wejść w jakiś labirynt, rozpocząć podchody, czy po omacku krążyć we mgle. Jak śpiewaliśmy, Chrystus jest naszą Paschą1. On całkowicie się nam oddał i my, ochrzczeni w Chrystusie, całkowicie należymy do Niego, zostaliśmy na zawsze naznaczeni pieczęcią Zmartwychwstałego. Ale ta pieczęć nie wystarcza. Naczynie może być oznaczone, a mimo to pozostać puste. Nasz chrzest – nasze osobiste przejście ze śmierci, która jest dziedzictwem grzechu Adama, do życia łaski – może nie przynieść żadnych owoców, jeśli nie podążymy za świętymi niewiastami i apostołami, jeśli nie będziemy szukać Pana w życiu modlitwy, jeśli nie złożymy Mu pochwalnej ofiary, która będzie przemieniać nasze życie tak, aby było coraz bardziej zgodne z nauką Chrystusa i Kościoła.
Odkupił swe owce Baranek bez skazy,
Pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy.
Bądźmy pewni, że to, co się bez nas dokonało, nie przyniesie owocu bez naszego udziału. Sam Pan mówi: „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza” (Mt 12,30).
Dzisiejsza sekwencja bardzo obrazowo przedstawia wynik tego wielkiego boju, w którym i my mamy wziąć udział:
Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy,
Choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy.
Zwycięstwo Chrystusa jest jednoznaczne i definitywne, a my jesteśmy powołani, aby jego zwycięstwo uczynić własnym, aby zebrać jego owoce.
Bóg stworzył mężczyznę i kobietę na swój obraz. Obraz powinien być podobny do tego, co przedstawia. Tak więc człowiek jest nie tylko zależny od Boga jako Stwórcy, jest także powołany do życia w komunii z Bogiem przez pragnienie poznawania Go i przez miłość. Ten niezwykły bój między śmiercią a życiem toczy się nadal w sercu każdego człowieka. Bóg stworzył go na swój obraz, lecz kusiciel stara się usilnie, aby go zdeformować, zniekształcić na swój obraz. Jakże wielkim zwycięstwem księcia ciemności jest banalizacja pornografii, tak upokarzającej i degenerującej zarówno dla jej twórców, jak i odbiorców! Szatan bardzo by chciał uczynić z człowieka buntownika odrzucającego Boga i Jego przykazania – zwłaszcza największe z nich: przykazanie miłości Boga i bliźniego.
Czyż nie jest paradoksem, że w kraju, który chełpi się przestrzeganiem praw człowieka i ochoczo poucza innych w tej kwestii, nie uznaje się już podstawowego prawa dziecka poczętego – żyjącego już i rozwijającego się w łonie matki – do życia? Okazuje się nawet, że głoszenie, iż aborcja nie jest prawem człowieka, lecz zbrodnią, staje się niemożliwe. Coraz trudniejsze jest też nauczanie, że społeczeństwo, które wyznaje „prawo do aborcji”, nie tylko nie ma powodów do dumy z racji swego „wyzwolenia”, lecz przez pogardę dla słabych wkracza na tragiczną ścieżkę cywilizacyjnego upadku. Czyż nie z taką samą pogardą traktuje się drugi kres życia, gdy proponuje się eutanazję jako „dobrą śmierć” osobie ciężko chorej lub starej i zniedołężniałej, którą uznaje się za bezużyteczną? To prawda życie takiego człowieka może drogo kosztować, ale może też dać temu, kto go odwiedza i trzyma go za rękę, jedyną i niepowtarzalną okazję do bezinteresownej miłości.
W tym zaciętym boju, o którym mówi Sekwencja, spotykają się i zmagają dwa spojrzenia na człowieka. Lucyfer, a za nim jego stronnicy, z głęboką pogardą patrzy na stworzenie, które zajęło jego miejsce w sercu Boga. Rzeczywiście, jest to stworzenie słabe, w którym miesza się to, co cielesne, z tym, co duchowe, jednak jest ono powołane do oglądania Boga. Z drugiej strony mamy spojrzenie, którym Chrystus ogarnia człowieka z wysokości Krzyża. Jest to spojrzenie pełne współczucia dla oszpeconych istot, spojrzenie, które podnosi tego, kto upadł i zaprasza go, aby przeżył swoją Paschę.
Gdy w poranek Zmartwychwstania myślimy o tym boju, widzimy jak Szatan – ziejący nienawiścią do Boga i wyrażający ją w pogardzie dla Jego stworzenia, które chce skłonić do buntu – zostaje ostatecznie pokonany. Jednak przede wszystkim widzimy Chrystusa, Zwycięskiego Króla, zmartwychwstałego z grobu, naszą nadzieję. Widzimy Chrystusa, który złożył swoje życie w ofierze, a teraz dzieli się swoim pokojem, zapraszając nas, abyśmy poszli za Nim do Ojca. Widzimy Chrystusa, który powierza nas swojej świętej i czułej Matce – tej, która niegdyś nosiła Go w swoim łonie, a dziś ma nieść nas. Regina cæli, lætare, alleluia, (…) Ora pro nobis Deum, alleluia. – „Królowo nieba, wesel się, alleluja (…). Módl się za nami do Boga, alleluja”.
Świętej Paschy! Amen. Alleluja!
Dom Jean Pateau OSB
tłum. Tomasz Glanz
Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcia pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostanie przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co więcej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.
1 Z Graduału Mszy w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego: Pascha nostrum immolátus est Christus, „Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha” (1 Kor 5,7).
(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.