Liturgia
2025.06.18 15:52

Homilia na Wigilię Paschalną

+

Wigilia Paschalna

Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau

Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault

(Fontgombault, 20 kwietnia 2025 r.)

 

Lumen Christi!

Światło Chrystusa!

Drodzy Bracia i Siostry,

Moi Najdrożsi Synowie!

W przeciwieństwie do Mszy Wielkiego Czwartku, upamiętniającej Ostatnią Wieczerzę Pana z uczniami, przed którą Pan umył nogi apostołom, a na jej zakończenie ustanowił sakramenty Eucharystii i Kapłaństwa, w przeciwieństwie także do liturgii Wielkiego Piątku, którą rozpoczynała długa prostracja kapłana w godzinie, gdy Pan oddawał Ducha Ojcu na drzewie Krzyża, Wigilia Paschalna upamiętnia wydarzenie, które dokonało się bez świadków.

A jednak, jak podkreśla św. Paweł, właśnie to wydarzenie znajduje się w samym sercu naszej wiary:

A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. Okazuje się bowiem, żeśmy byli fałszywymi świadkami Boga, skoro umarli nie zmartwychwstają, przeciwko Bogu świadczyliśmy, że z martwych wskrzesił Chrystusa. Skoro umarli nie zmartwychwstają, to i Chrystus nie zmartwychwstał (1 Kor 15,14–16).

W każdą niedzielę i w najważniejsze święta wyznajemy naszą wiarę w zmartwychwstanie, powtarzając słowa Credo czyli Symbolu Nicejsko-Konstantynopolitańskiego. O Słowie Bożym, drugiej Osobie Trójcy Świętej, wyznajemy, że jest Bogiem z Boga, zrodzonym, a nie stworzonym, współistotnym Ojcu. Wyznajemy też, że za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem – dla nas ludzi i dla naszego zbawienia. Wyznajemy całe misterium paschalne:

Ukrzyżowany również za nas, pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany. I zmartwychwstał trzeciego dnia, jak oznajmia Pismo. I wstąpił do nieba, siedzi po prawicy Ojca.

Tę wiarę wyznaliśmy również przed chwilą w bardziej uroczystej formie, odnawiając przyrzeczenia naszego chrztu.

W tym roku Kościół obchodzi rocznicę pierwszego soboru powszechnego – Soboru Nicejskiego, który odbył się od 20 maja do 25 lipca 325 r., czyli dokładnie 1700 lat temu. Sobór ten zdefiniował jako prawdę wiary współistotność Syna z Ojcem w jedności Bóstwa. Aby tę prawdę precyzyjnie wyrazić, konieczne okazało się utworzenie nowego słowa – ὁμοούσιος (homoousios), czyli właśnie „współistotny”. Uznanie Boskości Syna i Jego Wcielenia doprowadziło Kościół do ogłoszenia, że druga Osoba Trójcy Świętej istnieje w dwóch naturach: boskiej – niestworzonej, odwiecznie zrodzonej z Ojca, i ludzkiej – stworzonej, poczętej za sprawą Ducha Świętego w dziewiczym łonie Maryi.

Socjologowie zauważają wśród współczesnych chrześcijan dwa trendy: z jednej strony zanika „chrześcijaństwo tradycyjne”, w którym naturalne jest, że chrzci się niemowlęta, a życie chrześcijan wyznaczane jest rytmem przyjmowania sakramentów i w miarę regularnym uczestniczeniem w niedzielnej Mszy Świętej; z drugiej strony pojawia się i upowszechnia „nowe chrześcijaństwo”, które zapomina o zbawieniu przez Krzyż i proponuje ideologiczne odczytanie Pisma Świętego – inkluzywne, braterskie i otwarte, ale zapominające o istnieniu zła i nauce o grzechu pierworodnym1.

Łatwo jest popaść w jedną lub drugą skrajność, jeśli nie karmimy naszej wiary zarówno przez sakramenty, jak i przez ciągłą formację, która dokonuje się przez regularne czytanie Pisma Świętego i zgłębianie Katechizmu, a także przez przyswajanie rozmaitych wartościowych materiałów, łatwo dziś dostępnych dzięki nowoczesnym środkom komunikacji. Życie chrześcijańskie to jedna z form życia. Gdy się zacznie, wyraża się w działaniach. Działania właściwe dla życia chrześcijańskiego mają być zgodne z nauczaniem Chrystusa. Każdy chrześcijanin ma obowiązek karmienia swojej wiary i angażowania rozumu w poszukiwanie prawdy, oczywiście, na tyle, na ile to możliwe, bo misterium zawsze pozostanie misterium.

Choć prawdą jest, że przy samym Zmartwychwstaniu Pana nie było świadków, mamy jednak wielu świadków, którzy przekazują prawdę o licznych objawieniach Zmartwychwstałego. Pomyślmy o świętych niewiastach, Apostołach i licznych uczniach wspominanych w czytaniach oktawy wielkanocnej. Podczas jednego z tych objawień Tomasz, nazywany niewiernym, włożył rękę w przebity bok Pana, z którego wypłynęły krew i woda. Dotknął też palcem miejsc przebitych gwoździami. Uczniowie z Emaus szli razem z Nim drogą i spożywali wieczerzę. Później apostołowie spotkali Go nad brzegiem Jeziora Tyberiadzkiego. Wszystko to działo się przed Wniebowstąpieniem, kiedy to ujrzeli Go wstępującego do Nieba i błogosławiącego ich po raz ostatni.

Żywa wiara otwiera przed każdym ludzkim życiem drogę nadziei. Nadzieja ta wiąże się z naszym powołaniem – mamy spotkać się z Chrystusem, zarówno twarzą w twarz w wieczności, jak i tu i teraz, w naszej zwykłej codzienności. Droga stoi przed nami otworem. Naszym zadaniem jest jej zdecydowane wybranie i podążanie nią.

Nasz świat jest trawiony przez choroby: rozpacz i strach przed przyszłością. Przyczyn tych chorób jest zbyt wiele, aby je teraz wyliczać. Może warto jedynie przypomnieć słowa będące mottem „Dialogów Karmelitanek”:

Bo widzisz, w pewnym sensie Trwoga jest jednak córką Bożą, odkupioną w noc Wielkiego Piątku. Nie jest ona piękna – o, nie! To wyszydzana, to znów przeklinana, odrzucana przez wszystkich A jednak niech cię to nie zmyli: jest ona u wezgłowia każdej agonii, to ona wstawia się za człowiekiem2.

Czy ta rozpacz, ten strach, nie były właśnie tą pokusą, której ulegli apostołowie w Wielki Piątek wieczorem, czy te przeżycia nie towarzyszyły im przez całą niekończącą się sobotę szabatu? Czyż mogli przeżywać ten dzień inaczej niż w obawie przed Żydami, o czym zresztą zaświadcza Pismo Święte? Czyż nie dręczyły ich wyrzuty sumienia z powodu porzucenia Mistrza? Gdy dotarła do nich wieść o Zmartwychwstaniu, na pewno zadawali sobie pytania, jak spotkają Zmartwychwstałego i co On im powie. Ich niepewność nie trwała długo. Pan zakończył ją dwoma słowami: „Pokój wam!”

Posłuchajmy siostry Blanki z cytowanych wcześniej „Dialogów”:

Bo naprawdę był tylko jeden poranek (…): poranek Wielkanocny. Ale każda noc, w którą wchodzimy, jest nocą Przenajświętszej Agonii…3

Ogień paschalny, trzykrotne Lumen Christi!, które rozlegało się podczas procesji wchodzącej do ciemnego jeszcze kościoła, świadczą o triumfie Chrystus, naszej Paschy. Żyjmy więc w świetle tego wiekuistego poranka, w którym Pan zwraca się do nas tymi samymi, płynącymi z Nieba słowami: „Pokój wam!” Podajmy rękę Nadziei, którą Ch. Péguy4 przedstawiał jako małą dziewczynkę – czyż jednym z przywilejów dziecka nie jest to, że na spacerze prowadzi swoich rodziców? Niech nas ogarnie gorący płomień paschalnego Alleluja! Niech przez nas ten ogień rozniesie się na cały świat!W tę świętą noc, gdy nasz stary świat pogrążony jest we śnie, rozbudźmy nasze serca stając u boku Maryi, która spotyka swojego Syna, i tak jak codziennie szepczemy za nią: Fiat!, tak teraz razem z nią wykrzyknijmy: Alleluja!

 

Amen.

Dom Paul Delatte OSB

tłum. Tomasz Glanz

1 France Catholique, artykuł redakcyjny, 26.03.2025.

2 G. Bernanos, Dialogi karmelitanek, tłum.M. Wierzbicka, Warszawa 1985.

3 tamże, s. 8.

4 Ch. Péguy, Le Porche du mystère de la deuxième vertu (Przedsionek tajemnicy drugiej cnoty), Paryż 1911.


Dom Jean Pateau OSB

(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.