Liturgia
2021.07.12 19:17

Homilia na Świętych Piotra i Pawła

Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.plZ góry dziękujemy.

+

Świętych Apostołów
Piotra i Pawła

Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau

Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault

(Fontgombault, 29 czerwca 2021 r.)

 

Tu es Petrus et super hanc petram aedificabo Ecclesiam meam.

Ty jesteś Opoką, a na tej Opoce zbuduję Kościół mój.

(Mt 16,18)

 

Drodzy Bracia i Siostry,

Moi Najdrożsi Synowie!

 

Rozpoznać Chrystusa – to właśnie troska o prawdę. Z tej troski zdaje się wynikać pytanie zadane przez Pana jego apostołom, a szczególnie Piotrowi, który odpowiada w imieniu wszystkich.

Odpowiedź wcale nie jest oczywista, o czym świadczą różne, przedstawiane przez apostołów sądy ludzkie na temat tożsamości Syna Człowieczego. „Jedni (mają Go) za Jana Chrzciciela, drudzy za Eliasza, a inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków” (Mt 16,14).

Rozpoznać Syna Człowieczego, to znaczy także przyjąć misję. Wyznanie św. Piotra w Cezarei otwiera nowy etap w dokonywanym stopniowo przez Chrystusa objawianiu Jego przyszłej Męki i Zmartwychwstania:

Odtąd począł Jezus okazywać uczniom swoim, że potrzeba, aby szedł do Jeruzalem i tam cierpiał wiele od starszych i uczonych w Piśmie, i przedniejszych kapłanów; i był zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstał (Mt 16,21).

Wyznanie tego, kim jest Syn Człowieczy nie wystarczy, a Piotr zaraz to zrozumie. Mimo publicznego ogłoszenia Bóstwa Chrystusa – „Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego” (Mt 16,16) – Piotr nie wydaje się być gotowy, aby iść drogą, którą mu Pan wyznaczył. Tak jak nie rozumie misji Pana i jej konsekwencji, tak nie będzie mógł przyjąć swojej własnej misji polegającej na pójściu za Chrystusem. Gdy usłyszy o zgorszeniu Krzyża, Piotr oburzy się, odwiedzie Chrystusa na stronę i będzie mu żywo czynił wyrzuty:

Boże cię uchowaj, Panie, nie przyjdzie to na ciebie. A obróciwszy się rzekł Piotrowi: Odejdź ode mnie, szatanie, jesteś mi zgorszeniem, bo nie pojmujesz tego, co z Boga jest, ale co z ludzi (Mt 16,22-23).

Jakiż kontrast! Kilka chwil wcześniej Pan ustanowił Piotra głową Kościoła: „Ty jesteś Opoką, a na tej Opoce zbuduję Kościół mój i bramy piekielne nie zwyciężą go” (Mt 16,18), a oto teraz zdaje się go potępiać.

Jakież to wyczucie ze strony Jezusa, że ukazuje nam podzielone serce Piotra. Jakby zdumiony ogłoszeniem swojego Bóstwa, uradował się i błogosławił swojego ucznia:

Błogosławionyś, Szymonie synu Jana, bo ciało i nie objawiły tobie, jeno Ojciec mój, który jest w niebiesiech (Mt 16,17).

Teraz zaś zasmucił się tym, że jego uczeń nie był już w szkole Ojca, który jest w niebie.

Podążać za myślą ludzi, czy podążać za myślą Boga – oto dylemat z którym, tak jak Piotr, wciąż musimy się mierzyć. A Pan dodaje:

Jeśli kto chce za mną iść, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój i naśladuje mię. Albowiem kto by chciał życie swe zachować, straci je. A kto by stracił życie swe dla mnie, znajdzie je (Mt 16,24-25).

Jednak ta lekcja nie została zapamiętana; wiemy, że w godzinie Męki Piotr zdradzi swojego Mistrza. Można to pojąć, tylko uznawszy ludzką nędzę i słabość! Pozostali apostołowie wcale nie byli lepsi, jak o tym świadczą święci Łukasz i Marek – kilka dni po wyznaniu Piotra w Cezarei, kłócili się między sobą, próbując dociec, kto z nich jest większy („I opanowała ich myśl, kto by z nich był większy” [Łk 9,46]; „w drodze sprzeczali się między sobą, kto z nich jest większy”[Mk 9,34]).

W Cezarei Filipowej Piotr wyznaje swoją wiarę, ale takie wyznanie nie jest wystarczające dla tego, kto chce iść w ślad za Chrystusem. Nie wystarczy rozpoznać i uznać. Nie wystarczy wyznać i publicznie ogłosić. Trzeba iść za Chrystusem, brać swój krzyż i go naśladować. Trzeba ofiarować swoje życie.

Wyznanie z Cezarei Filipowej domaga się dopełnienia przez inne wyznanie, jeszcze bardziej radyklane – wyznanie miłości. Piotr złoży je pewnego dnia, znacznie później, na brzegu Jeziora Tyberiadzkiego, po Męce i Zmartwychwstaniu swojego Pana. Zapamięta to i zapisze św. Jan (J 21,15-17).

Trzy pytania postawione przez Pana, chociaż bardzo proste, są coraz bardziej wymagające: „Szymonie, synu Jana! Miłujesz mię więcej niźli ci?”; „Szymonie, synu Jana, miłujesz mnie?”; „Szymonie, synu Jana, miłujesz mnie?”.

Trzy odpowiedzi Piotra są z kolei coraz bardziej pokorne: „Tak, Panie, ty wiesz, że cię miłuję”; „Tak, Panie, ty wiesz, że cię miłuję”. W końcu, zasmucony i zbolały z powodu nalegania swojego umiłowanego Mistrza, odpowiada: „Panie, ty wszystko wiesz, ty wiesz, że cię miłuję”. Każda odpowiedź Piotra owocowała powierzeniem mu misji: „Paś baranki moje”; „Paś baranki moje”; „Paś owce moje”.

Później raz jeszcze Jezus ponawia wezwanie do wypełniania woli Ojca:

Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, gdy byłeś młodym, przepasywałeś się i chodziłeś, dokąd chciałeś; lecz gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a kto inny cię przepasze i poprowadzi tam, dokąd ty nie zechcesz (J 21,18).

Jezus kończy, przypominając i odnawiając pierwsze powołanie Piotra: „Pójdź za mną” (J 21,19).

Piotr nie uniknie męczeństwa, ale nadejdzie ono w godzinie ustalonej przez Boga, gdyż nic nie może się wymknąć spod Bożej woli. Przypomina nam o tym dzisiejsza, zawsze poruszająca lekcja z Dziejów Apostolskich.

Chociaż Łódź Piotrowa jest dziś bardzo rozchwiana w świecie nękanym przez burze, chociaż słowa pasterzy nieraz rodzą zamieszanie, a nawet niezgodę, mamy obowiązek otaczać ich wszystkich naszą modlitwą. Tak jak Piotr są ludźmi, którzy muszą pokornie rozpoznawać myśli Boga i je głosić. Jak Piotr, oni także powinni wznieść się do wyznania miłości. Prośmy Maryję, Matkę Kościoła, aby wstawiała się za nimi, tak jak to czyniła w poranek Zesłania Ducha Świętego.

W końcu, wezwani do głoszenia tajemnicy Bożego Królestwa, zaproszeni, aby świadczyć o nim całym swoim życiem, nie zapominajmy, że my również mamy odpowiedzieć na wezwanie Pana „Pójdź za mną”, składając podwójne wyznanie wiary i miłości.

Amen.

Dom Paul Delatte OSB

tłum. Tomasz Glanz

----- 

Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.


Dom Jean Pateau OSB

(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.