Liturgia
2021.03.24 11:57

Homilia na św. Benedykta

+

ŚWIĘTEGO BENEDYKTA

Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau

Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault

(Fontgombault, 22 marca 2021 r.)

 

 

Centuplum accipiet

Stokroć tyle otrzyma

 (Mt 19,29)

 

 

Drodzy Bracia i Siostry,

Moi Najdrożsi Synowie!

 

Święty Grzegorz w swym Żywocie świętego Benedykta opisuje zdumiewające wydarzenie: wizję całego świata w jednym promieniu światła, którą otrzymał Ojciec Mnichów na Zachodzie.

Serwandus, diakon i opat pobliskiego klasztoru, przybył, aby odwiedzić Patriarchę. Tak jak Benedykt, był to człowiek Boży. „Często zresztą zachodził do klasztoru Benedykta, a ponieważ sam także pełen był łaski i mądrości Bożej, obaj wymieniali ze sobą słowa życia, i nie mogąc jeszcze cieszyć się w sposób doskonały pokarmem niebieskiej ojczyzny, przynajmniej smak jego odnajdywali we wspólnej tęsknocie”[1].

Kiedy nadeszła godzina spoczynku, dwaj mnisi się rozdzielili. Gdy bracia spali, Benedykt modlił się, stojąc przy oknie. „Nagle, późną nocą, ujrzał światło, które rozlewając się z góry przepłoszyło nocne mroki i takim blaskiem jaśniało, że dzień by zbladł przy nim, choć ono lśniło wśród ciemności”[2].

W tym świetle „cały świat ukazał się jego oczom jakby skupiony w jednym promieniu słońca. (…) A ponieważ chciał mieć jakiegoś świadka tego cudu, aż trzykrotnie zawołał bardzo głośno po imieniu diakona Serwandusa. Gdy zaś ten (…) wszedł na górę i spojrzał, zobaczył jeszcze trochę tego światła”[3].

Żywot świętego Benedykta jest częścią większego dzieła  zatytułowanego Dialogi. Tytuł odnosi się do treści, jest ono bowiem zapisem rozmów Grzegorza z diakonem Piotrem.

Usłyszawszy tę historię, Piotr pyta: „Jak to jest możliwe, żeby jeden człowiek zobaczył świat cały?”

Odpowiedź papieża Grzegorza jest bardzo klarowna:

Dla duszy, która widzi Stwórcę, ciasne jest całe stworzenie. (…) Jeśli mówimy, że świat ukazał się jego oczom w jednym promieniu, nie znaczy to wcale, że się skurczyły niebo i ziemia, lecz że rozszerzyła się dusza patrzącego. Porwany w Boga, mógł bez trudności widzieć wszystko, co jest poniżej Boga. W chwili, kiedy cudowne światło zabłysło oczom jego ciała, serce mu zalało światło wewnętrzne, które porwało jego duszę w Boga pokazując zarazem, jak ograniczone jest wszystko, co Bogiem nie jest[4].

Zjednoczenie z Bogiem pozwala ogarnąć świat nowym spojrzeniem. Taka jest nauka płynąca z tego epizodu z życia św. Benedykta. To wydarzenie miało miejsce zaraz po ostatnim spotkaniu św. Benedykta z jego siostrą Scholastyką i po jej śmierci. Podczas tego spotkania Scholastyka pouczyła swojego brata, wypraszając u Boga tak potężną ulewę, że był zmuszony zostać z nią, aby się modlić. Okazała się mocniejsza, bo bardziej umiłowała.

Gdy człowiek opuści wszystko dla Chrystusa, nie minie go nagroda. Jezus zapewnia Piotra, że gdy powróci, gdy Syn człowieczy zasiądzie na swym tronie, apostołowie, którzy poszli za Nim, również zasiądą na tronach: „wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela” (Mt 19,28).

Lecz Jezus, jak często zwykł był czynić, nie ogranicza swojej wypowiedzi do ścisłej odpowiedzi na pytanie rozmówcy, lecz rozszerza perspektywę:

I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy (Mt 19,29).

Czy ta obiecana stokrotność nie jest częścią tego spojrzenia, którym apostołowie ogarną świat przy końcu czasów, aby go sądzić? Czy nie jest to to samo spojrzenie, które zostało udzielone św. Benedyktowi już tu na ziemi w wizji opisanej przez św. Grzegorza?

Dziewiętnasty rozdział Ewangelii św. Mateusza rozpoczyna się od dyskusji z faryzeuszami, którzy pytali Jezusa, „czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu” (3). Jezus odpowiada: „Co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (6).

Dalej w tym rozdziale opisane jest, jak do Jezusa przyprowadzono dzieci. I wtedy już nie faryzeusze, lecz sami uczniowie chcieli je od Jezusa oddalić. Odpowiedź Mistrza jest jednoznaczna: „Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie” (14).

Oto z kolei młodzieniec, zapewne ośmielony tym, jak Jezus przyjął dzieci, zbliża się do Jezusa: „Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?” (16). Jezus zachęca go do zachowywania przykazań. Pobożny młody człowiek potwierdza, że cały czas je zachowuje i chce czynić coś więcej. Aby mógł dojść do doskonałości, Jezus nie zachęca go do czynienia więcej, ale do odrzucenia tego, co go powstrzymuje, tego, co w głębi duszy przeszkadza mu kochać pełniej: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!” (21). Młody człowiek się na to nie godzi. Ewangelista podaje powód: „miał bowiem wiele posiadłości” (22). Nie był wolny jak dziecko. Nie mógł pełniej przyjąć Chrystusa w swoim życiu, wyrzekając się wszystkiego dla Niego.

Dobra ziemskie, które zajmują serce, zostawiają ledwie trochę miejsca dla dóbr wiecznych. Spojrzenie, które faryzeusze zwracają na przykazania Boże, spojrzenie, które uczniowie zwracają na dzieci, nie są tym spojrzeniem, które Bóg kieruje na tego, kto jest słaby czy podatny na zranienia. Bóg przygarnia.

Dzisiejsza Ewangelia i nauka św. Benedykta zachęcają do odwrócenia serca od próżnych i błahych trosk, aby już od teraz poślubić plan Boży, Boże widzenie każdego człowieka. Tak jak faryzeusze możemy przejąć przykazania Boże i uczynić z nich oręż do walki o swoje sprawy. Tak jak uczniowie możemy uznać, że ktoś nie jest godny zbliżyć się do Jezusa.

Aby stać się przyjacielem Boga, trzeba nie tyle więcej czynić – Bóg nie potrzebuje niczego, co opuścić to, co powstrzymuje nas o całkowitego daru, to, co zajmuje w sercu miejsce miłości.

Teraz, gdy wypełnia się czas Wielkiego Postu, gdy zbliżają się uroczystości paschalne, pamiętajmy, że nie ma piękniejszego dowodu miłości niż oddanie swojego życia za tych, których kochamy. Otwórzmy nasze wyschnięte serca na ożywczą rosę łaski!

Wizja św. Benedykta przypomia, że Bóg obejmuje cały świat. Nic nie wymyka się spod Jego Opatrzności, spod Jego władania. Przyjaciel Boga patrzy jak Bóg i działa jak Bóg. Oto część tej stokrotności udzielonej przez Pana jego przyjaciołom. Niech On nas zawsze jednoczy z tym życiem, którym żyje w wieczności!

Dom Jean Pateau OSB

tłum. Tomasz Glanz

 

----- 

Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji „Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.

-----

  

[1] Św. Grzegorz Wielki, Dialogi, ks. II, 35, 1.

[2] Tamże, 35, 2.

[3] Tamże, 35, 3-4.

[4] Tamże, 35, 6-7.


Dom Jean Pateau OSB

(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.