Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.pl.
Z góry dziękujemy.
+
Środa Popielcowa
Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau
Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault
(Fontgombault, 22 lutego 2023 r.)
Miserere mei, Deus.
Zmiłuj się nade mną, Boże.
(Ps 56,2)
Drodzy Bracia i Siostry,
Moi Najdrożsi Synowie!
Moralna dekadencja ludzkości, której konsekwencją jest osłabienie, a nawet zanikanie szacunku należnego każdemu ludzkiemu życiu, skandale bez końca, które wstrząsają najbardziej szacownymi instytucjami, choroby i wirusy wszelkiego rodzaju – wszystko to w znacznym stopniu przyczynia się do rozprzestrzeniania się poczucia głębokiej beznadziei i niepewności. Czy ludzki los może być dziś czymś upragnionym? Czy człowiek może być kochany? Czy ludzie mogą się miłować? Czy jedynym wyjściem jest dołączenie do szeregów tych, którzy przyjmują jako religię ideologię ochrony natury, a w tym całkowitej ochrony życia zwierząt aż do ich naturalnej śmierci? Czyż więc człowiek może być jeszcze kochany w sposób szczególny? To pytanie warto postawić teraz, gdy zaczyna się pokutny czas Wielkiego Postu.
Czas ten zaczyna się od sugestywnego obrzędu posypania głów popiołem, któremu towarzyszą słowa: „Pamiętaj człowiecze, że prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Czy proch jest godny miłości?
Popiół, wyraźnie obecny w większości religii antycznych, był często łączony z prochem czy pyłem, jak o tym świadczy chociażby grecki przekład Biblii hebrajskiej nazywany Septuagintą, gdyż został wykonany przez 72 starców prawie trzy wieki przed narodzeniem Chrystusa. W języku hebrajskim dwa słowa: âphâr – „proch” i éphèr – „popiół” brzmią bardzo podobnie. Taka fonetyczna bliskość jest w pełni zgodna z duchem języka hebrajskiego, który chętnie wyraża jedną ideę dwoma słowami o bardzo podobnym znaczeniu, zwłaszcza jeśli ich brzmienie jest zbliżone.
Popiół symbolizuje jednocześnie grzech człowieka i jego słabość. Na progu Wielkiego Postu posłuchajmy Izajasza, który mówi o czcicielu bożków, że „karmi się popiołem” (Iz 44,20). Z kolei w Księdze Mądrości o takim człowieku czytamy: „Serce jego jak popiół, nadzieja jego marniejsza niż ziemia1” (Mdr 15,10). Czyż nie powinniśmy odnieść do siebie tych słów, my, którzy tak łatwo zapominamy, że jesteśmy grzesznikami? Człowiecze, jeśli zgadasz się na to, abyś przypominał sobie, że jesteś prochem, poznaj, jakie są twoje bożki. Jakie są twoje dzieła, twoje sposoby myślenia i postrzegania rzeczywistości, jakie są w twoim życiu kompromisy, które nie podobają się Bogu, a wobec których ty nie podejmujesz (albo nie chcesz podjąć) działań, aby się od nich odciąć?
Jakie są perspektywy przed zatwardziałym grzesznikiem? Pismo Święte nie waha się stwierdzić, że pyszni zostaną przez Boga obróceni „w popiół na ziemi” (Ez 28,18), a sprawiedliwi podepczą „grzeszników, gdyż oni obrócą się w popiół pod stopami nóg waszych” (Ml 3,21).
Naprzeciwko człowieka pysznego i wyniosłego stoi ten, kto uznaje swój stan, który widzi swą winę. Takim jest Syrach, który mówi o pyszałku: „Dlaczego pyszni się ziemia i popiół, skoro za życia jeszcze wyrzuca swe wnętrzności?” (Syr 10,9).
Droga rozpaczy, która jawić się może jako bezalternatywna opcja dla człowieka żyjącego, nie jest – zgodnie z Bożym planem – jedyną. Przypomnijmy sobie, jak Abraham wstawiał się za grzesznikami z Sodomy i jak bezustannie targował się z Panem, aby uchronić miasto przed zniszczeniem. Czy zdobędziemy się na odwagę, aby zwrócić się do Boga w taki sposób jak on? Oto jego słowa: „Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem” (Rdz 18,27).
Rozpoczynając czas ćwiczeń wielkopostnych, pamiętajmy, że całe Pismo Święte przeniknięte jest jednym głębokim przekonaniem: droga do wysłuchania przez Boga nigdy nie jest zamknięta dla tego, kto uznaje się za grzesznika i błaga o przebaczenie. I w Starym, i w Nowym Testamencie nędza ludzka jawi się jako szczególny tytuł do wyproszenia miłosierdzia.
Brzmią jeszcze w naszych uszach słowa paschalnego Exsultet: „O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel!”. Człowiek, będący z własnej winy synem gniewu (por. Ef 2,3), przypomina sobie dzięki tym słowom, że został powołany do odrodzenia w wodach chrztu, że Bóg pragnie przeobficie rozlać swoje miłosierdzie, jedynie po to, aby nawodnić całe ludzkie życie.
Czy możemy się ociągać? Wołanie samego Pana rozbrzmiewa dziś rano w słowach proroka Joela:
Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament» Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana Boga waszego! On bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli (2,12-13).
Taka właśnie jest tożsamość Boga: On jest łaskawy i miłosierny, On jest nieskory do gniewu i wielki w łaskawości.
Nawrócić się do Pana – ale jak?
Prorok Joel dzieli się z nami rozwiązaniem tej zagadki: „Rozdzierajcie serca wasze”. Nie gardźmy tym językiem, który może się wydawać zbyt obrazowy. Rozedrzeć swoje serce to jedyny sposób, aby ujrzeć w pełnym świetle to, co było w nim ukryte, zakopane, zamknięte od bardzo dawna. To także sprawić swemu sercu odmładzającą kąpiel w Bożym świetle, w Bożej łasce.
Tak, człowiek okryty popiołem, człowiek, nad którym Bóg się skłania, aby go podnieść, godny jest miłości. Bóg chce mu dać, chce włożyć mu na głowę „wieniec zamiast popiołu” (Iz 61,3).
Poprzez modlitwę nad ludem kończącą dzisiejszą Mszę świętą Kościół błaga Boga o to łaskawewejrzenie na wiernych. Zakładając mocne postanowienie nawrócenia ożywiające każde z jego dzieci, Kościół prosi dla nich o Boski dar łaski, aby podtrzymywane tym darem zdążały do przejścia od śmierci do życia, do Paschy.
Ewangelia zaprasza nas, abyśmy ofiarnie podjęli tę podróż:
Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną (Mt 6,20).
Wyruszmy więc w drogę. Niech światłem dla nas będą teksty wielkopostnych Mszy świętych, które przez wieki przygotowywały katechumenów do Boskich darów chrztu, bierzmowania i Eucharystii przyjmowanych w czasie nocy paschalnej.
Nawet jeśli od dawna jesteśmy zanurzeni w wodach odrodzenia, droga nawrócenia cały czas pozostaje do przejścia. Podejmijmy ją. Niech nas na tej drodze wspierają przyjmowane sakramenty, zwłaszcza sakrament pokuty, wyrzeczenia właściwe dla tych dni oraz dzieła miłosierdzia i modlitwy.
Niech Maryja, Matka Bolesna – Mater dolorosa, opiekuje się nami pod Krzyżem. Okaż nam Panie miłosierdzie swoje! Życzę wszystkim świętego, prawdziwego i radosnego Wielkiego Postu.
Amen.
Dom Jean Pateau OSB
tłum. Tomasz Glanz
-----
Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.
1 W tłumaczeniu polskim jest słowo „ziemia”, we francuskim natomiast – poussière czyli dokładnie „proch”.
(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.