Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.pl.
Z góry dziękujemy.
+
Boże Narodzenie
pasterka
Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau
Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault
(Fontgombault, 25 grudnia 2023 r.)
Domine, ut videam.
Panie, żebym przejrzał.
(Łk 18,41)
Drodzy Bracia i Siostry,
Moi Najdrożsi Synowie!
Dokładnie osiemset lat temu, trzy lata przed swoją śmiercią, św. Franciszek z Asyżu po raz pierwszy zorganizował inscenizację Bożego Narodzenia w grocie nieopodal wioski Greccio we Włoszech. Był tam żłóbek wypełniony sianem, osioł, wół, a także mieszkańcy wioski, którzy wcielili się w role Maryi, Józefa, pasterzy i królów. Mężczyźni przygotowali „świece i pochodnie dla oświetlenia nocy, co promienistą gwiazdą oświetliła niegdyś wszystkie dnie i lata. (…) Przybyły rzesze ludzi, ciesząc się w nowy sposób z nowej tajemnicy. Głosy rozchodziły się po lesie, a skały odpowiadały echem na radosne okrzyki”1.
Święty Franciszek, który sam był diakonem, poprosił jednego ze swych braci kapłanów o odprawienie Mszy świętej. Sam wcześniej przygotował ołtarz nad żłóbkiem.
Tomasz z Celano, pierwszy biograf św. Franciszka, napisał o nim: „Przede wszystkim tkwiła mu w pamięci pokora zawarta we wcieleniu i miłość ujawniona w męce, tak że ledwie mógł o czym innym myśleć”2. W sercu św. Franciszka spotkały się tajemnice Wcielenia i Męki.
Chcemy, aby to opatrznościowe spotkanie dokonywało się także w naszym kościele. Żłóbek jest w nim tak ustawiony, że złożona w nim figura Dzieciątka kieruje swój wzrok na Ukrzyżowanego górującego nad głównym ołtarzem. Dzieciątko w żłóbku wita każdego, kto przekracza próg kościoła, każdego, kto pragnie, aby padło na niego spojrzenie dziecka. Dzieciątko chce jednak prowadzić ludzi do Ukrzyżowanego, aby w Misterium Paschalnym Chrystusa dokonało się zmartwychwstanie każdego człowieka. Czy to w Betlejem, czy na Golgocie, spotykamy tę samą, jedyną i odwieczną miłość, która wciela się i wyraża w całkowitym darze z życia: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,31).
List do Hebrajczyków opisuje Wcielenie Drugiej Osoby Trójcy Świętej w dialogu Słowa Wcielonego z Ojcem:
Przeto przychodząc na świat, mówi:
Ofiary ani daru nie chciałeś,
aleś Mi utworzył ciało;
całopalenia i ofiary za grzech
nie podobały się Tobie.
Wtedy rzekłem: Oto idę –
w zwoju księgi napisano o Mnie –
abym spełniał wolę Twoją, Boże (Hbr 10,5-7).
Tak więc w Greccio św. Franciszek chciał nie tylko przypomnieć o Narodzeniu Pańskim w formie jak najbardziej przypominającej to wydarzenie i tak realistycznie, jak to tylko możliwe. Sam mówił: „Chcę bowiem dokonać pamiątki Dziecięcia, które narodziło się w Betlejem. Chcę naocznie pokazać Jego braki w niemowlęcych potrzebach”3.
Chodziło mu więc o to, aby dobrzy ludzie uświadomili sobie wielkość Bożego daru, aby zrodziło się w nich współczucie dla Nowonarodzonego, który „istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej” (Flp 2,6-8).
We fragmencie Ewangelii św. Łukasza, którego przed chwilą słuchaliśmy, wyraźnie przedstawione są trudności, z którymi musieli się zmierzyć św. Józef i Maryja: wymuszona spisem ludności podróż z Galilei do Betlejem – około 140 km – była ciężkim doświadczeniem dla młodej kobiety, która zaraz miała wydać na świat swoje dziecko; a gdy już przybyli, nie było dla nich miejsca nawet we wspólnej sali, tak więc przyszli rodzice musieli się zadowolić żłobem jako kołyską. Czy nie było w Betlejem dobrego człowieka, który mógłby przyjąć tych małżonków? Widać Bóg nie chciał, aby kogoś takiego spotkali na swojej drodze.
Już w Betlejem zaczyna się wypełniać Misterium Paschalne. Trzydzieści lat później – po tym, jak nie przyjęto Go w pewnym miasteczku samarytańskim, dlatego że „zmierzał do Jerozolimy” (Łk 9,53) – Chrystus powie: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć” (w. 58).
Kolekta z tej pierwszej Mszy świętej na Boże Narodzenie przypomina, że mimo wspomnianych trudności – a precyzyjniej mówiąc: właśnie wśród nich – Boga należy wysławiać słowami: „Boże, Tyś sprawił, że ta najświętsza noc zajaśniała blaskiem prawdziwej światłości”. Nasze ludzkie ciemności nie ostoją się przed ogniem Boskiej miłości. Mówi o tym wyraźnie św. Paweł w czytanym dziś liście do Tytusa: „Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom” (Tt 2,11).
Z tych słów płynie dla nas dwojaka nauka.
Bóg jest obecny we wszystkich sytuacjach, które wydają się nam nawet najbardziej beznadziejne, a naszym zadaniem jest pełne nadziei oczekiwanie na czas, gdy On swoją obecność objawi. Trzeba zatem – jak nas zachęca Apostoł – abyśmy „rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa” (Tt 2,12-13).
Jakże się jednak nie zniechęcać, gdy ten czas wydaje się być tak długi? Jakże rozpoznać Bożą obecność? Święty Łukasz tak opisuje pierwszych gości, którzy przybyli do stajenki: „W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą” (Łk 2,8). Pasterze, tak jak później Mędrcy, są ludźmi, którzy czuwają.
Święta Matka Teresa z Kalkuty powiedziała:
Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego ręce, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy milkniesz, aby wysłuchać, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei „więźniom”, tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, ilekroć pozwolisz, aby Bóg pokochał innych przez ciebie, zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie.4
Módlmy się do Boga, abyśmy w Boże Narodzenie mogli przyjąć Jezusa nie sercem zimnym jak żłób, ale sercem pełnym miłości i pokory, pulsującym ogniem miłości do bliźnich.
W znanej prowansalskiej pastorałce (La Pastorale des Santons de Provence) ślepiec prosi Dzieciątko Jezus o łaskę: „Spraw, abym przejrzał, jeśli to, co miałbym ujrzeć, warte jest oglądania”.
Sam Bóg swoją wolą i mocą sprawił, że pewnego dnia, za panowania Cezara Augusta, w pobliżu pewnego miasteczka w Judei, które nazywało się Betlejem, dla Maryi, Józefa i kilku pasterzy dokonało się Boże Narodzenie. Od nas teraz zależy, czy dziś i każdego dnia dla nas i dla tych, którzy żyją z nami, dokona się Noże Narodzenie. Prośmy zatem: „Panie, żebym przejrzał!” (Lk 18,41).
Świętej Nocy! Radosnych Świąt Bożego Narodzenia! Amen.
Dom Jean Pateau OSB
tłum. Tomasz Glanz
-----
Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.
1 Tomasz z Celano, Życiorys pierwszy świętego Franciszka z Asyżu, r. 30, [w:] R. Prejs, Z. Kijas Źródła franciszkańskie, Kraków 2005.
2 Tamże.
3 Tamże.
4 Cyt. za: https://adonai.pl/
(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.