+
Ofiarowanie Pańskie
Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau
Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault
(Fontgombault, 2 lutego 2020 r.)
Ml 3,1-4
Łk 2,22-32
Drodzy Bracia i Siostry!
Moi Najdrożsi Synowie!
Święto Ofiarowania Pana Jezusa w Świątyni i Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny wypada w tym roku w niedzielę. Jako Święto Pańskie ma pierwszeństwo przed niedzielą, dlatego też w dzisiejszej liturgii czcimy święto, choć pamiętamy też o niedzieli. Święto to ma szczególny związek z życiem konsekrowanym. Papież Jan Paweł II podkreślił ten związek, ustanawiając Światowy Dzień Życia Konsekrowanego jako szczególny dzień modlitwy.
Nasz biskup polecił, aby we wszystkich parafiach diecezji kapłani mówili o tej szczególnej odpowiedzi na Boże wezwanie do porzucenia wszystkiego i pójścia za Nim, jaką jest życie konsekrowane. Na to wezwanie odpowiadają swoim życiem członkowie męskich i żeńskich klasztorów kontemplacyjnych, którzy wycofali się ze świata i żyją w klauzurze, oraz zakonnicy i zakonnice, a także świeckie osoby konsekrowane, którzy są zaangażowani w różne dzieła apostolatu. Chętnie włączamy się w to dziękczynienie całego ludu chrześcijańskiego za dar życia konsekrowanego, który Bóg ofiarował Kościołowi. W naszych modlitwach szczególnie polecamy Bogu tych młodych ludzi, których Bóg cały czas powołuje do pójścia za Nim. Niech wezwanie Mistrza do pracy przy Jego żniwie zostanie usłyszane, niech spotka się z hojną, radyklaną i wytrwałą odpowiedzią!
Niech to święto będzie również dla wszystkich, którzy kiedyś odpowiedzieli na Boże powołanie, okazją do rachunku sumienia nad tym, w jaki sposób także dziś na nie odpowiadają. Jeśli chodzi o Boga – On zawsze pozostaje wierny.
Skąd się jednak bierze związek dzisiejszego święta z życiem konsekrowanym?
Scena opisana w Ewangelii dzieje się w świątyni jerozolimskiej. Józef i Maryja udają się tam, aby wypełnić przepis Prawa. Każdy bowiem chłopiec pierworodny miał być ofiarowany Bogu, a potem niejako wykupiony przez parę synogarlic albo dwa młode gołębie, które rzeczywiście składano w ofierze.
Prawo Boże uczy i wychowuje. Jego celem jest prowadzenie człowieka z ciemności niewiedzy na temat tego, kim jest i jakie jest jego powołanie, do pełnego światła – komunii z Bogiem. Przestrzenią, w której dokonuje się to stopniowe oświecanie, jest ludzkie życie na ziemi. Poprzez swoje przykazania, będące przede wszystkim słowami miłości Stwórcy do swojego stworzenia, Prawo przypomina, że Bóg jest panem i wzorem wszelkiej płodności oraz że płodność cały czas pozostaje darem. Każde dziecko jest darem Boga.
Zatem Maryja i Józef są posłuszni Prawu. Ale Ten, którego niosą do świątyni, nie tylko jest darem Boga, jest cały dla Boga, jest samym Bogiem. Przez skromną ofiarę ptaków, którą można związać z „Tak” Maryi wypowiedzianym podczas Zwiastowania, szczęśliwi rodzice w imieniu całej ludzkości wyrażają pragnienie przyjęcia Tego, który przyszedł odkupić wszystkich ludzi.
Bóg, pan i wzór płodności, jest także panem i mistrzem całego życia. Słuszne jest zatem, aby ludzie, tak mężczyźni, jak i kobiety, szczególnym aktem woli całkowicie oddawali mu swoje życie i poświęcali się Jego wyłącznej służbie, na wzór tej, która od chwili swoich urodzin była całkowicie Bogu oddana – Maryi.
Starzec Symeon i prorokini Anna są ikonami tego daru dla Boga. Ewangelista dokłada starań, aby przedstawić nam specyfikę daru każdego z nich.
Symeon był człowiekiem sprawiedliwym i bojącym się Boga. Wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty był w nim. Posłuszny Jego natchnieniu, przybył do świątyni. Wiedział, że nie umrze, dopóki nie ujrzy Chrystusa Pańskiego.
Fragment Ewangelii czytany podczas dzisiejszej Mszy św. kończy się na słowach Symeona. Pamiętamy jednak, że dalej św. Łukasz opisuje drugie spotkanie: z Anną, córką Fanuela, z pokolenia Asera. Była ona wdową i miała 84 lata. „Nie opuszczała świątyni, służąc Bogu dniem i nocą w postach i modlitwach. Ona to, nadszedłszy tejże godziny, wielbiła Pana i mówiła o nim wszystkim, którzy oczekiwali odkupienia Izraela (Łk 2,37-38)”.
Symeon i Anna ofiarowali całe życie Bogu, a Pan nie zostawił próżnym ich pragnienia. Jego obecność i wierność objawiły się przez szczególny dar łaski, przez bliskość w każdym wymiarze. Bóg zawsze obficie wylewa łaskę na tych, którzy mu się oddają. Bądźmy o tym przekonani, mając pewność płynącą z wiary. Podobnie życie każdego zakonnika i zakonnicy polega po prostu na oczyszczaniu serca z tego, co go zajmuje, z tego, co go przejmuje i niepokoi. „Po prostu” nie w tym sensie, żeby była to sprawa łatwa, ale w tym znaczeniu, że jest to dzieło pierwsze i najważniejsze, wciąż od nowa podejmowane w każdej chwili życia. W rzeczywistości nasze serce jest często więźniem naszego charakteru, naszej przeszłości, naszych nawyków. To właśnie w tej uporczywej pracy – żmudnej i trudnej, pokornej i codziennej – światło powoli wzrasta w naszych sercach.
Spotykając Pana, Symeon przemawia. Wziąwszy Dzieciatko na ręce, starzec staje się prorokiem: „Ujrzały już oczy moje zbawienie twoje, któreś zgotował wobec wszystkich narodów: Światłość na objawienie poganom i chwałę ludu twego izraelskiego (Łk 2,30-32)”.
Ewangelia nie wspomina o żadnym słowie Maryi ani Józefa wypowiedzianym przy tej okazji. Usłyszeli, jak zostało nazwane Dzieciątko: „Światłość dla pogan, dla narodów”. Wobec adoracji Symeona i Anny Maryja przyjmuje taką samą postawę, jak wcześniej – wobec hołdu pasterzy i mędrców: zachowuje wszystko i rozważa w swoim sercu.
Stare Prawo uczyło i wychowywało. Przez nie sam Bóg stawał się pedagogiem. Wraz z przyjściem Pana, nowe Prawo zaczęło oświecać ludy i narody. Nie jest to prawo wyryte na kamiennych tablicach, które czas mógłby zatrzeć, ani zapisane na kartach, które wiatr mógłby rozproszyć. Nowym Prawem jest Dzieciątko ze żłóbka, które puka do serca każdego człowieka. Mały płomień, który przed chwilą płonął na naszych świecach, jest tym samym płomieniem, który zwycięży mroki śmierci w czasie Nocy Paschalnej. To Prawo pozostaje także i dziś światłością daną naszemu światu, tak bardzo pogrążonemu w mroku. To Prawo się nie starzeje, choć jest tak stare jak Bóg. Ono jest wieczne.
Zakonnicy i zakonnice, przez całkowity dar ze swojego życia, ofiarowują Bogu serce niepodzielone. Powinni przez to stać się jakby lustrami odbijającymi światło Tego, który stał się światłością dla narodów. Ale to powołanie jest szersze. Każdy chrześcijanin, każdy człowiek jest wezwany do służenia ludzkości w ten sam sposób.
Uczmy się od Symeona i Anny.
Niech więc z głębokości naszych serc wyrasta świadectwo miłości Boga! Niech to świadectwo czerpie ze zdroju wiecznotrwałej komunii z Nim! To światło jest jedynym, które może przywrócić nadzieję naszemu tak umęczonemu światu. A my, jak Symeon, będziemy mogli iść w pokoju, będziemy mogli coraz bardziej doświadczać tego kojącego pokoju, którego tylko sam Bóg może nam udzielić.
Amen.
Dom Jean Pateau OSB
tłum. Tomasz Glanz
-----
Drogi Czytelniku, skoro jesteśmy już razem tutaj, na końcu tekstu prosimy jeszcze o chwilę uwagi. Udostępniamy ten i inne nasze teksty za darmo. Dzieje się tak dzięki wsparciu naszych czytelników. Jest ono konieczne jeśli nadal mamy to robić.
Zamów "Christianitas" (pojedynczy numer lub prenumeratę)
-----
(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.