Duchowość
2022.10.20 09:32

Homilia na Matki Bożej Różańcowej

Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.plZ góry dziękujemy.

+

Matki Bożej Różańcowej

Homilia Przewielebnego Ojca Jeana Pateau

Opata Opactwa Matki Bożej w Fontgombault

(Fontgombault, 7 października 2022 r.)

 

Hauriet salutem a Domino.

Wyczerpie zbawienie od Pana.

(Syr 50,4)

 

 

Drodzy Bracia i Siostry,

Moi Najdrożsi Synowie!

 

Kościół czci dziś po raz kolejny swoją Matkę jako Najświętszą Maryję Pannę Różańcową. Kościół nie wspomina dziś żadnego ważnego wydarzenia z życia Maryi, jak błogosławiony dzień jej narodzenia albo dzień, w którym Dziewica z Nazaretu usłyszała z ust Archanioła Gabriela objawienie misji, którą Bóg jej przeznaczył, dzień w którym w imieniu wszystkich ludzi odpowiedziała „niech mi się stanie”, to znaczy wypowiedziała słowa upragnione i wyczekiwane przez Boga, słowa uwalniające pokój z Nieba, który miał nadejść, aby pojednać z Bogiem ludzi będących „synami gniewu” (Ef 2,3). Nie świętujemy dziś także żadnej z tajemnic Wiary, żadnego przywileju udzielonego Matce Bożej przez Boga, takich jak Niepokalane Poczęcie czy Boże Macierzyństwo. Dzisiejsze święto poświęcone jest więzi między Najświętszą Dziewicą a jedną z modlitw – różańcem.

To święto zostało ustanowione dla upamiętnienia bitwy z Turkami pod Lepanto, która odbyła się 7 października 1571 r. Całe chrześcijaństwo, zjednoczone przez papieża dominikanina Piusa V, wybłagało u Maryi to zwycięstwo, szczególnie przez modlitwę różańcową. Wiele lat później papież Leon XIII dołączył do Litanii Loretańskiej inwokację „Królowo różańca świętego”.

Modlitwa świętego różańca, tak jak dzisiejsze święto, nie pochodzi z Boskiego ustanowienia. Tradycja wiążąca ją z objawieniem się Matki Bożej św. Dominikowi nie znajduje historycznego potwierdzenia u biografów świętego; wydaje się ona raczej wskazywać na szczególnie bujną wyobraźnię jednego z dominikańskich kaznodziejów. Chcąc zachować obiektywizm, trzeba szukać korzeni tej formy modlitwy w praktyce trzech pięćdziesiątek „Zdrowaś Maryja” czyli psałterza Maryi, która upowszechniła się w zakonie cysterskim w okolicach początków XIII w. Później, około roku 1366 pewien kartuz z Kolonii miał widzenie Dziewicy Maryi, która powiedziała mu:

Znam twoje pragnienia i wiem, że chciałbyś, aby twoja służba była mi bardziej miła, ale nie wiesz jak to uczynić. Powiem ci więc, że złożysz mi hołd, w którym znajdę upodobanie, jeśli codziennie leżąc krzyżem na ziemi pobożnie i w skupieniu odmówisz pięćdziesiąt razy Pozdrowienie Anielskie.

W kronice Kartuzów także znajdujemy prośbę Maryi o odmawianie „Ojcze nasz”, po nim – dziesięć „Zdrowaś Maryja” i tak kolejno na zmianę, aż dojdzie się do piętnastu „Ojcze nasz” i stu pięćdziesięciu „Zdrowaś Maryja”.

Tak u cystersów, jak i u kartuzów upowszechnił się zwyczaj dodawania osobnych zakończeń (zwanych klauzulami) do poszczególnych „Zdrowaś Maryjo”. Były one uważane za cenne zabezpieczenie przed rozproszeniami, które mogły się zdarzyć przy wielokrotnie powtarzanych modlitwach.

W swoich objawieniach Maryja wielokrotnie ukazywała się z różańcem u boku. W Paryżu, na Rue du Bac w 1830 r. pokazała swoje dłonie ozdobione piętnastoma złotymi pierścieniami, wskazując w ten sposób na piętnaście tajemnic różańca. W La Salette w 1846 r., tak jak w Pellevoisin trzydzieści lat później, Matka Boża ukazała się otoczona girlandami róż. W Lourdes w 1858 r. Maryja trzymała różaniec w złączonych dłoniach. Podczas pierwszego objawienia nawet dołączyła się do modlitwy Bernadetty: gdy ta przesuwała paciorki, Pani zaakceptowała to skinieniem głowy i sama zaczęła przesuwać paciorki różańca trzymanego w prawej dłoni. W Pontmain w 1871 r. podczas odmawiania różańca, postać Maryi powiększała się, a otaczających ją gwiazd przybywało. W Beauraing i Banneux w 1933 r. Maryja za każdym razem objawiała się z różańcem. W dniu 9 grudnia 1947 r. w l’Île-Bouchard Maryja podała nawet dzieciom krzyż ze swojego różańca do ucałowania.

Można zadawać sobie pytanie, skąd to upodobanie Maryi do modlitwy różańcowej. Kolekta z dzisiejszej Mszy św. udziela na to pytanie częściowej odpowiedzi: najpierw przypomina Jezusa, który „przez swe życie, śmierć i zmartwychwstanie przygotował nam nagrodę zbawienia wiecznego”, potem zaprasza nas do rozważania tych tajemnic „w różańcu Błogosławionej Maryi Panny” po to, abyśmy „naśladowali to, co one zawierają, i osiągnęli to, co obiecują”[1]. Różaniec jest drogą prowadzącą do Jezusa.

Dzisiejsza lekcja zaczerpnięta z Księgi Przysłów odnosi do Maryi przymioty Mądrości. Biblijny tekst nie zatrzymuje się jednak na pochwale Maryi, kończy się błogosławieństwem:

Błogosławiony człowiek, który mnie słucha i który czuwa u drzwi moich na każdy dzień, i pilnuje u podwojów drzwi moich. Kto mnie znajdzie, znajdzie żywot i wyczerpie zbawienie od Pana (Prz 8, 34-35).

Zapraszając nas do odmawiania różańca, Maryja kontynuuje swoje dzieło służebnicy Pańskiej. Będąc Matką Boga jest też Matką ludzi i troszczy się szczególnie o zbawienie każdego ze swoich dzieci.

W świecie, gdzie wszystko kupuje się i sprzedaje, gdzie wszystko jest przedmiotem handlu, kobieta ma zapisane w największej głębi swego bytu powołanie do całkowicie bezinteresownego daru. To ona nosi dzieci w sobie, rodzi je, a potem wychowuje nie dla siebie, lecz po to, aby doprowadzić je do pełni życia. Kobieta nigdy nie zapomina o swoich dzieciach. Pamięta o nich do śmierci, a z pewnością również w wieczności.

Maryja także podlega temu prawu. Ona nosiła Jezusa, najpierw w swym łonie, a później w swoich ramionach. Dziś także w matczyny sposób opiekuje się zbawczym dziełem swojego Syna. Maryja opiekuje się też nami, nosi nas na rękach, odkąd jej Syn, gdy stała u stóp Krzyża, wszystkich nas oddał jej pod opiekę.

Podążanie ku zbawieniu, gdy jest się prowadzonym przez Maryję, gdy jest się w szkole świętego różańca, to życie już tu na ziemi życiem w komunii z Bogiem. Święty Jan Paweł II pisał:

Różaniec bowiem, choć ma charakter maryjny, jest modlitwą o sercu chrystologicznym. (…)

W nim odbija się echem modlitwa Maryi, Jej nieustanne Magnificat za dzieło odkupieńcze Wcielenia, rozpoczęte w Jej dziewiczym łonie. Przez różaniec lud chrześcijański niejako wstępuje do szkoły Maryi, dając się wprowadzić w kontemplację piękna oblicza Chrystusa i w doświadczanie głębi Jego miłości. Za pośrednictwem różańca wierzący czerpie obfitość łaski, otrzymując ją niejako wprost z rąk Matki Odkupiciela[2].

W swoim Liście Apostolskim Rosarium Virginis Mariae św. Jan Paweł II przypomniał więź między odmawianiem Świętego Różańca a darem pokoju.

To, co było prawdą w roku 2002, kiedy Ojciec Święty pisał ten list, jest nią zawsze, a może zwłaszcza dziś, gdy nasz świat płonie i tonie we krwi.

Różaniec został pięknie nazwany koroną Dziewicy Maryi. To prawda, różaniec głosi chwałę Matki Bożej. Jednak różaniec jest także hymnem na cześć Chrystusa Króla, Zwycięzcy zła przez swoje życie, śmierć i zmartwychwstanie, Króla całego świata i wszystkich czasów, Króla Pokoju. Jemu moc i chwała na wieki wieków!

Dom Jean Pateau OSB

tłum. Tomasz Glanz

 

----- 

Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.

 

[1] Cyt. za: adiutorium.pl

[2] List Apostolski Rosarium Virginis Mariae, 1, cyt. za: opoka.org.pl


Dom Jean Pateau OSB

(1969), mnich benedyktyński, opat Opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault.