Celem niniejszego tekstu będzie przyjrzenie się motu proprio Summorum Pontificum (dalej: SP), a więc zarządzeniu Benedykta XVI znoszącemu ograniczenia w sprawowaniu liturgii sprzed reform posoborowych, jako dokumentowi dotyczącemu problemu władzy w Kościele, w pierwszym rzędzie władzy papieskiej.
Gdziekolwiek skierujemy nasz wzrok, dostrzegamy podstawowe znaczenie prawości i jej rolę jako zasadniczego elementu życia moralnego i wartości moralnych.
Kryzys migracyjny trwa w Europie już przynajmniej od dekady i opisano go prawdopodobnie w milionach tekstów publicystycznych oraz naukowych. Jednocześnie dyskurs jaki toczy się w sprawie europejskiego problemu migracyjnego pozostaje skrajnie zideologizowany.
Kościół domaga się zachowania tradycji nie tylko w odniesieniu do treści, ale i pewnej ciągłości form. Twórczość sakralna jest raczej obiektywna niż subiektywna i zadaniem jej jest rzeczowe przedstawianie tego, co Kościół zleca artyście.
Cel edukacji jest wspólny rodzicom, szkole i uczniom. Celem istnienia szkoły jest bowiem w pełni ludzki rozwój uczniów, harmonijnie łączący wymiary: intelektualny, psychiczny, społeczny, zdrowotny, estetyczny, moralny, duchowy.
Trudno uwierzyć w suwerenność tych, którzy nie trzymają się stabilnie dobrych zasad. Dotyczy to nie tylko państw, ale i partii.
Często wskazywałem na bardzo szkodliwy błąd po legający na szukaniu sprawiedliwości społecznej w zniesieniu – albo przynajmniej w maksymalnym ograniczeniu – różnic między ludźmi.
Pytanie o piękno ma w sobie coś z pytań ostatecznych, podejmujących najskrytsze tęsknoty ludzkiego serca.
Muzyka, jako jedyna spośród sztuk obecnych w kościołach i w liturgii, doczekała się własnych, poświęconych wyłącznie jej dokumentów kościelnych, opisujących zasady, którymi ma się ona rządzić.
Wydaje się, że Donald Tusk przekonał znaczną część naszego społeczeństwa, że istnieje w Polsce potrzeba „ustalenia na nowo tych fundamentów, które możemy uznać za wspólne” – jak mówił w swoim expose 13 grudnia 2023 roku – także w zakresie ochrony życia nienarodzonych osób lub jej braku.
Czy nie czas, by rodziny – rodzice z dziećmi – wypowiedziały swoje kategoryczne basta? Czy nie czas na ogólnopolską Wrześnię w obronie szkoły, edukacji, w najlepszym interesie polskich dzieci?
Chyba nigdy w ostatnich latach nie było takiego wewnętrznego napięcia w Kościele katolickim, tak bardzo na granicy secesji, jak po publikacji Fiducia Supplicans.
Mimo to, wbrew defetystycznym opiniom, które są w naszym czasie szerzone - bez zrozumienia, że zły stan Kościoła wynika także z nietrafionych diagnoz dotyczących jego zadań w świecie - nic jeszcze nie jest przegrane.
W rozmaitych podsumowaniach soborowej i posoborowej reformy liturgii - pisanych z tej czy innej strony sporów - uleżał się (lub został udeptany?) równy obraz kontrowersji: po jednej stronie konserwatywni kurialiści, z twarzami kard. Ottavianiego i prałata Dantego - po drugiej reformatorscy lub wręcz progresywni rzecznicy "ruchu liturgicznego"...
Hub to jedno z wielu obcych słów, które w ostatnich latach robi olbrzymią karierę w mówionej i pisanej przestrzeni języka polskiego.
Coraz bliższa jest publikacja książkowego wydania klasycznego "Komentarza do Reguły św. Benedykta" Dom Paula Delatte'a. Do polskiego wydania słowo wstępne przygotował opat Solesmes Dom Geoffroy Kemlin OSB.
Jean-Paul Sartre ogłosił, że „piekło to inni”. Inaczej Jezus, który przechodził z miasta do miasta, od wsi do wsi, aby obwieścić „zabłąkanym owcom” (zob. 1 P 2,25), że istnieją ścieżki, które nie prowadzą gdziekolwiek, lecz do jednej, wspólnej owczarni.
Edukację klasyczną często kojarzy się z rozbudowanym modułem przedmiotów humanistycznych, z nauką języka łacińskiego i greckiego, jako koniecznego narzędzia do czytania dzieł klasyków w oryginale oraz z filozofią, jako właściwym celem edukacji klasycznej.
Poprzedni esej o charakterystyce kobiet u Szekspira skupił się na kobietach słabych i niegodziwych. W obecnym z kolei zwracamy naszą uwagę ku tym kobietom w sztukach Szekspira, które demonstrują cnotę heroiczną i wielką mądrość.
Nieustannie myślę o tym, co napisał Charles Du Bos: Kiedy mówi nasz Pan, nic się nie wtrąca między sens a słowo.