Jadąc kiedyś samochodem nieświadomie włączyłem chorał gregoriański. Czyżby wyszedł on na dobre ze świątyń i dał się zamknąć w jakimś nośniku muzycznym?
Organista na rozstaju dróg
Gdy piętnaście lat temu po raz pierwszy usiadłem za organami, by zagrać podczas Eucharystii, nie uświadamiałem sobie, jaką odpowiedzialność biorę na siebie. Nie byłem świadomy również tego, że to, co robię, ma wielowiekową tradycję opartą na autorytecie Kościoła i ...
!doctype>