Ewangelia św. Jana, 15, 26-27; 16, 1-4
W owym czasie: Rzekł Jezus uczniom swoim: A gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego ja wam poślę od Ojca, Ducha prawdy, który od Ojca pochodzi, on o mnie świadectwo dawać będzie. I wy świadectwo dawać będziecie, bo ze mną od początku jesteście. To wam powiedziałem, abyście się nie gorszyli. Wyłączą was z synagog, lecz przychodzi godzina, że każdy, co was zabija, mniemać będzie, że czyni przysługę Bogu. A to wam czynić będą, bo nie znają Ojca, ani mnie. Ale to wam powiedziałem, abyście, gdy przyjdzie ich godzina, wspomnieli sobie, że ja wam mówiłem.
Chryzostom: Mogliby uczniowie powiedzieć Panu: Jeżeli usłyszą słowa twoje, których nikt nie wypowiedział; jeżeli zobaczą dzieła, których nikt inny nie czyni, a jednak nie pomogą im; a nawet jeśli znienawidzą i Ojca twego i ciebie wraz z nim, którego łaską nas posyłasz, podobnie jak my będziemy godni wiary? Aby takie myśli nie trwożyły ich, wskazuje pociechę, mówiąc: A gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego ja wam poślę od Ojca, Ducha prawdy, który od Ojca pochodzi, on o mnie świadectwo dawać będzie.
Augustyn: Jakby mówił :Będą mnie nienawidzić i zabiją mnie. Lecz Pocieszyciel takie da o mnie świadectwo, że ci, którzy nie widzieli mnie, uwierzą we mnie. A ponieważ on da świadectwo i wy dacie. Stąd mówi się dalej: I wy świadectwo dawać będziecie. On pobudzając wasze serca, wy wypowiadając słowa. Dlatego możecie głosić to, co poznaliście: bo ze mną od początku jesteście. Nie czynicie tego teraz, ponieważ nie macie jeszcze pełni tego Ducha.
Dydym: Mówi o Duchu Świętym jako pocieszycielu, biorąc nazwę od jego działania, ponieważ nie tylko rozpoznaje on tych, co są go godni, oddzielając ich od wszelkiego zamętu, ale udziela im wprost niewiarygodnej radości. W tych sercach, w których mieszka Duch Święty radość staje się wieczna. Sam Duch pocieszyciel jest posyłany przez Syna, nie tak jak Aniołowie, Prorocy czy Apostołowie, lecz jest posyłany przez Mądrość i Moc mając z tą Mądrością i Mocą tę samą niepodzielną naturę. Syn posyłany przez Ojca nie oddziela się od niego, pozostaje w nim, i ma go w sobie samym. Ten Duch Święty posyłany jest przez Syna w taki sam sposób, wychodzi od Ojca do innych przechodząc (...) Lecz mógłby ktoś powiedzieć: Boga Wszechmogącego nic takiego nie mogło dotyczyć. Lecz mówi Od Ojca, nie jakoby Ojciec był kimś innym od Boga wszechmogącego, ale z racji właściwości osobowej Ojca rodzącego intelektualnie, wychodzi od niego Duch prawdy. Gdy Syn posyła Ducha prawdy, to razem z nim posyła i Ojciec, i tą samą wolą Ojca i Syna kieruje się Duch Święty.
Teofilakt: Inaczej zaś mówi się, że Ojciec posyła Ducha. Teraz zaś, gdy Syn mówi, iż go pośle, wskazuje na równość z Ojcem. Aby nie sądzono, że sprzeciwia się Ojcu, gdy inną władzą posyłany jest Duch, dodaje: Od Ojca, jakby potwierdzając Ojca. Gdy zaś słyszysz, że pochodzi, nie traktuj pochodzenia jako posłania zewnętrznego, tak jak posyłani są Aniołowie do służby (...) Nie należy pochodzenia utożsamiać z posłaniem, gdyż pochodzenie jest otrzymaniem od Ojca natury.
Augustyn: Jeśli ktoś szuka odpowiedzi na pytanie czy i od Syna pochodzi Duch Święty, to trzeba powiedzieć, że Syn jest Synem tylko Ojca, Ojciec zaś jest Ojcem tylko Syna. Duch Święty zaś nie jest Duchem tylko jednego z nich, lecz obu (...) Jeśli zatem i od Ojca i Syna pochodzi Duch Święty, dlaczego Syn mówi: który od Ojca pochodzi, jeśli i jemu należy przypisać to, że Duch Święty od niego jest? Wspomniał o tym wcześniej (roz. 7): Moja nauka nie jest moja, lecz tego, który mię posłał. Skoro więc tak rozumie się jego naukę, o której mówi, że nie jest jego, lecz Ojca, to o ileż bardziej trzeba rozumieć, że i od niego pochodzi Duch Święty. Gdy zatem mówi: Od Ojca pochodzi, to nie mówi przecież: Ode mnie nie pochodzi. Ten, dzięki któremu Syn jest Bogiem, daje też Synowi to, że pochodzi od niego Duch Święty. Stąd też rozumie się i to, dlaczego nie mówi się o Duchu Świętym, iż jest zrodzony, lecz że pochodzi. Gdyby bowiem i Duch Święty był nazwany Synem, obaj byliby synami, co jest największą niedorzecznością. Nikt bowiem nie jest synem dwojga, chyba że ojca i matki (...) Duch Święty zaś nie pochodzi z Ojca do Syna i z Syna dalej dla uświęcenia stworzeń, lecz zarazem od obu pochodzi. Nie możemy zaś powiedzieć, że Duch Święty nie jest życiem, skoro Ojciec jest życiem i Syn jest życiem; a przez to tak jak Ojciec, skoro ma życie w sobie samym, daje i Synowi życie w sobie; tak też daje życie temu, który pochodzi od niego, tak jak Ojciec pochodzi od siebie samego.
Tomasz z Akwinu
tłum. Lech Szyndler