Ewangelia św. Mateusza, 9, 1-8
W owym czasie: Jezus wstąpiwszy na łódkę, przeprawił się i przyszedł do miasta swego. A oto przynieśli mu sparaliżowanego, leżącego na łożu. I widząc Jezus wiarę ich, rzekł do sparaliżowanego: Ufaj, synu! Odpuszczają ci się grzechy twoje. A oto niektórzy z doktorów mówili sami w sobie: Ten bluźni. A widząc Jezus myśli ich, rzekł: Czemu myślicie złe w sercach waszych? Cóż jest łatwiej rzec: Odpuszczają ci się grzechy twoje, czy rzec: Wstań a chodź? Żebyście zaś wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma moc na ziemi odpuszczania grzechów, wtedy rzekł do sparaliżowanego: Wstań, weź łoże swoje, a idź do domu swego. I wstał, i poszedł do domu swego. Co też widząc rzesze, ulękły się i chwaliły Boga, który dał taką moc ludziom.
św. Jan Chryzostom: W inny i większy sposób przymusza swych przeciwników do wyznania równej mu z Ojcem czci. Aby to pokazać, mówi się: Jezus wstąpiwszy na łódkę, przeprawił się i przyszedł do miasta swego.
św. Hieronim: A oto przynieśli mu sparaliżowanego, leżącego na łożu. Przynieśli zaś leżącego, ponieważ sam nie mógł przyjść.
św. Jan Chryzostom: Nie zawsze tylko od chorych oczekuje wiary, aby zostali uzdrowieni (...) dlatego dodaje się: I widząc Jezus wiarę ich (...) Ponieważ taką okazali wiarę, pokazuje i swoją pełną moc, odpuszczając grzechy. Dlatego mówi się: Rzekł do sparaliżowanego: Ufaj, synu! Odpuszczają ci się grzechy twoje.
św. Hieronim: Wzgardzonego i słabego, mającego wszystkie członki osłabione, nazywa synem, choć kapłani nie chcieli go dotykać. Lub może też dlatego nazywa go synem, ponieważ są mu odpuszczone wszystkie grzechy jego. Tak dana jest nam lekcja, iż z racji grzechów często zdarzają się i liczne słabości cielesne. I dlatego zapewne najpierw zostają odpuszczone grzechy, aby usunąwszy przyczyny słabości, zostało przywrócone zdrowie (...) A oto niektórzy z doktorów mówili sami w sobie: Ten bluźni. Czytamy u proroka (Izajasz, roz. 43): „Ja jestem, który gładzę nieprawości twoje”. Dlatego uczeni w Piśmie, ponieważ traktowali Chrystusa tylko jako człowieka, zarzucają mu bluźnierstwo. Widząc zaś ich myśli, pokazuje iż jest Bogiem, który może poznać tajniki serca, i w pewien sposób milcząc mówi: Tą samą władzą, którą poznaję wasze myśli, mogę i odpuścić ludziom winy. Z was samych osadźcie, czego dostąpi sparaliżowany. Dlatego dodaje się: A widząc Jezus myśli ich, rzekł: Czemu myślicie złe w sercach waszych?
św. Jan Chryzostom: Gdyby nie był równy Bogu Ojcu, wypadałoby mu powiedzieć: Daleki jestem od tego, by odpuszczać grzechy. Lecz teraz coś przeciwnego potwierdza swoim głosem i cudem. Dlatego jest dodane: Cóż jest łatwiej rzec: Odpuszczają ci się grzechy twoje, czy rzec: Wstań a chodź?
św. Hieronim: O tym czy paralitykowi zostały odpuszczone grzechy, wiedział tylko ten, kto odpuszczał. Wstań (...) a idź, potwierdzić mógł zarówno ten, kto sam wstał, jak i ci go widzieli. Tą samą mocą dokonuje się usunięcie braków duszy i ciała. Między mówieniem a czynieniem jest wielka różnica. Dokonuje się znak cielesny, by potwierdzić duchowy. Dlatego mówi się: Żebyście zaś wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma moc na ziemi odpuszczania grzechów.
Glosa: Te zaś słowa: Żebyście zaś wiedzieli, mogą pochodzić od Chrystusa lub ewangelisty. Tak jakby ewangelista mówił: Oni wątpili w odpuszczenie grzechów przez Chrystusa; lecz żebyście zaś wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma moc na ziemi odpuszczania grzechów, wtedy rzekł do sparaliżowanego. Gdyby zaś sam Chrystus wypowiedział te słowa, tak można je rozumieć: Wy wątpicie, że mogę odpuścić grzechy; lecz żebyście zaś wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma moc na ziemi odpuszczania grzechów: jest to jeszcze mowa nie dokonana. Dlatego mówi się: : Wstań, weź łoże swoje, a idź do domu swego.
św. Jan Chryzostom: Nakazuje zaś to, aby nie sądzono, iż jest przywidzeniem to, co stało. Dlatego dla pokazania prawdy, jest dodane: I wstał, i poszedł do domu swego.
św. Hilary: W paralityku zaś wszystkie narody są przedstawione do uleczenia. On także jest ukazany jako ten, komu służyć mają Aniołowie. Nazwany jest synem, ponieważ jest dziełem Boga. Tu odpuszczone są grzechy duszy, od których Prawo nie mogło uwolnić: sama tylko wiara usprawiedliwia. Pokazuje następnie moc zmartwychwstania, gdy przez powstanie z łoża uczy, iż znikną słabości ciał.
Hraban Maur: Powstanie jest zaś uwolnieniem duszy od cielesnych pożądań. Wzięcie zaś łoża jest podniesieniem ciała od ziemskich pożądań ku niebieskim. Iść do domu to znaczy wrócić do domu albo też do wewnętrznej czujności, by ponownie nie zgrzeszyć.
św. Hilary: Co też widząc rzesze, ulękły się. Jest przedmiotem wielkiego lęku umierać, mając grzechy nieodpuszczone przez Chrystusa. Ponieważ nikt nie wchodzi do wiecznego domu, kto nie otrzymał przebaczenia grzechów. Gdy mija lęk, jest oddawana cześć Bogu, który dał ludziom władzę w tym życiu przez swoje słowo i odpuszczenia grzechów, i zmartwychwstania ciał i wejścia do nieba.
Św. Tomasz z Akwinu
tłum. Lech Szyndler