złoty łańcuch
2017.08.19 20:08

Złoty łańcuch: Niedziela jedenasta po Zesłaniu Ducha Świętego

Ewangelia św. Marka, 7, 31-37

 

W owym czasie: Wyszedłszy Jezus znowu z granic Tyru, przyszedł przez Sydon do Morza Galilejskiego poprzez granice Dekapolu. I przywiedli mu głuchoniemego i prosili go, aby nań rękę włożył. A wziąwszy go na stronę od rzeszy, wpuścił palce swoje w uszy jego i splunąwszy, dotknął języka jego. A wejrzawszy w niebo, westchnął: Effeta! to znaczy: Otwórz się. I wnet otworzyły się uszy jego i rozwiązały się więzy języka jego i mówił dobrze. I przykazał im, aby nikomu nie opowiadali. Ale im więcej on zakazywał, tym jeszcze więcej rozgłaszali, i tym bardziej dziwili się, mówiąc: Dobrze wszystko uczynił, i głuchym przywrócił słuch i niemym mowę.

 

Teofilakt: Pan nie chciał długo przebywać wśród pogan, aby nie dać żydom powodu do traktowania go jako przekraczającego Prawo, iż z innymi narodami się łączy. Dlatego też natychmiast wraca, jako to się mówi: Wyszedłszy Jezus znowu z granic Tyru, przyszedł przez Sydon do Morza Galilejskiego poprzez granice Dekapolu.

św. Beda: Dekapol to region położony za Jordanem naprzeciw Galilei. To zaś, co się mówi: przyszedł do Morza Galilejskiego poprzez granice Dekapolu, nie oznacza, iż wstąpił w same granice Dekapolu. Nie mówi się przecież, że przepłynął morze, lecz że bardziej doszedł aż do morza do miejsca skąd można oglądać granice Dekapolu położone za morzem.

Teofilakt: I przywiedli mu głuchoniemego i prosili go, aby nań rękę włożył. Słusznie wspomina się tym po uwolnieniu od złego ducha. Takie choroby bowiem pochodzą od niego.

św. Jan Chryzostom: A wziąwszy go na stronę od rzeszy, wpuścił palce swoje w uszy jego. Wkłada mu palce w ucho, mogąc wprawdzie uzdrowić samym słowem, lecz chce pokazać, że jego ciało zjednoczone z boskością także było wzmocnione mocą boską w działaniu. Z powodu grzechu Adama, natura ludzka podlega wielu doznaniom, zranieniom członków i zmysłów, a Chrystus przychodząc na sobie samym pokazuje doskonałości ludzkiej natury. I dlatego właśnie otwiera uszy palcami, a na język kładzie ślinę, jak to mówi się: i splunąwszy, dotknął języka jego.

Teofilakt: Czyni to, aby pokazać, iż posiada wszystkie członki swego świętego ciała; tak samo i ślinę, którą rozwiązał węzeł języka. Ślina pochodzi z nadmiaru, lecz w Panu wszystko było święte.

św. Hieronim: Palcami, które są wkładane do uszu, są słowa albo dary ducha, tak jak to mówi się w księdze Wyjścia (roz. 8): „Palec to Boży jest”. Śliną jest z kolei mądrość Boża, która rozwiązuje węzeł na ustach ludzi, aby mogli mówić: „Wierzę w Boga Ojca wszechmogącego...”

św. Beda: A wejrzawszy w niebo, westchnął: Effeta! to znaczy: Otwórz się. Spojrzał w niebo, aby nauczyć iż tam trzeba szukać uzdrowienia, by niemi mówili, głusi słyszeli, i inne choroby były uleczone. Wzdycha zaś Chrystus, nie dlatego by tak musiał o coś prosić Ojca ten, który razem z Ojcem udziela wszystko proszącym, lecz by nam dać przykład, gdy prosimy go o pomoc z nieba dla nas samych lub naszych bliskich (...) Słowo Effeta, to znaczy otwórz się, odnosi się do uszu. Uszy są otwierane, by słuchać, język zaś, aby móc mówić, jest rozwiązywany z sideł swej gnuśności. Dlatego mówi się: I wnet otworzyły się uszy jego i rozwiązały się więzy języka jego i mówił dobrze. W tym wydarzeniu ujawnia się każda z natur jednego i tego samego Chrystusa. Spoglądając w niebo, wzdycha niczym człowiek proszący Boga, lecz natychmiast także jednym słowem uzdrawia, działając boskim majestatem.

św. Hieronim: I przykazał im, aby nikomu nie opowiadali. Uczy przez to, by nie wynosić się z powodu dobrych czynów, lecz z racji krzyża i pokory (...) Miasto zaś położone na górze, nie może się ukryć przed innymi, a pokora zawsze poprzedza pochwałę.

św. Augustyn:  Ale im więcej on zakazywał, tym jeszcze więcej rozgłaszali. Skoro zaś wiedział (tak jak zna obecne i przyszłe decyzje ludzi), że tym bardziej będą rozgłaszać, im mocniej im tego zakazywał, to czemu jednak nakazuje, jeśli nie po to, iż chciał pokazać, jak radośniej i gorliwiej winni go głosić ci, którym to nakazano, gdy nie mogą milczeć ci, którym to zakazano?

Glosa: Dzięki głoszeniu przez uzdrowionych przez Chrystusa, wzrastał podziw tłumów, i wyznanie jego dobrodziejstw. Dlatego mówi się: i tym bardziej dziwili się, mówiąc: Dobrze wszystko uczynił, i głuchym przywrócił słuch i niemym mowę i tym bardziej dziwili się, mówiąc: Dobrze wszystko uczynił, i głuchym przywrócił słuch i niemym mowę.

św. Beda: Głuchym i niemową jest ten, kto nie ma uszu do słuchania słów Bożych ani nie otwiera ust do ich wypowiadania. Jakże konieczne jest zatem by ci, którzy już nauczyli się mówić i słuchać słów Pańskich, prosili Pana o uzdrowienie.

 

Tomasz z Akwinu

 

przeł. Lech Szyndler


Św. Tomasz z Akwinu

(1225-1274), doktor Kościoła, filozof i teolog. Ora pro nobis!