Minister Kluzik-Rostkowska stwierdziła, że nauczyciel, który podpisze deklaracje wiary, tym samym łamie Konstytucję i musi się liczyć z reakcją dyrektora szkoły, organu prowadzącego i wojewody. Bo wedle pani minister taki nauczyciel łamie Konstytucję i przepisy Karty Nauczyciela. Bardziej szczegółowo o reakcji na podpisywanie deklaracji wiary przez nauczycieli mówi osławiona prof. Środa, która już bez niedomówień wzywa do usuwania nauczycieli z pracy.
Tego typu stwierdzenia to zamach na polską Konstytucję dokonywany przez urzędującego ministra. Polska konstytucja, jak zwraca na to uwagę dr Marek Dobrowolski, gwarantuje wolność uzewnętrzniania swoich przekonań religijnych, a rodzice maja prawo do nauczania i wychowania zgodnego ze swoimi przekonaniami religijnymi (art. 53 ust. 3 i 4). Konstytucja także nie mówi nic o neutralności światopoglądowej. Jest natomiast o bezstronności władz publicznych wobec przekonań religijnych, filozoficznych i światopoglądowych.
Bezstronność, to nie neutralność światopoglądowa, oznacza ona bowiem zakaz dyskryminowania nauczycieli i jakiejkolwiek innej grupy obywateli ze względu na swoje przekonania. Grożenie sankcjami dyscyplinarnymi przez urzędującego ministra jest działaniem przestępczym, gwałcącym konstytucyjne prawa obywateli.
Natomiast postulat usuwania nauczycieli podpisujących deklarację wiary jest także nawrotem do praktyki bolszewickiej, gdy nauczyciele byli dyskryminowani przez totalitarne państwo ze względu na swoja religię. Ta haniebna praktyka staje się dziś postulatem środowisk neobolszewickich dążących do zniszczenia swobód obywatelskich w naszym kraju i zburzenia podstaw konstytucyjnych naszego państwa. To działalność przestępcza. Stanowi bowiem zagrożenie dla naszego narodu i jako nawiązująca bezpośrednio do ideologii i praktyki komunistycznej powinna być prawnie ścigana.
Marian Piłka
(1954), historyk, wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej, poseł na Sejm I, III, IV i V kadencji.