Komentarze
2010.06.16 08:49

Wybory 2010: Popieramy Marka Jurka

Jest dobrym obyczajem prasowym istniejącym w krajach o ugruntowanej tradycji dziennikarskiej, że redakcje poszczególnych periodyków, dochowując wierności zasadzie rzetelności, zajmują stanowisko w ważnych sprawach publicznych. Czynią to otwarcie, gdyż zajmowanie stanowiska w debacie publicznej jest nie tylko prawem, ale także obowiązkiem wolnych obywateli, zaś roztropne poparcie jednego z kandydatów na najwyższy urząd w państwie jest tego udziału najpełniejszym wyrazem.

 

Niestety, w polskiej prasie zakorzenił się obyczaj odmienny: unikania otwartego udziału w sporze o sprawy ważne, popartego merytorycznym uzasadnieniem swoich racji, a w zamian za to manipulowania przekazem medialnym w celu dyskredytacji przeciwnika i zadanie mu śmierci cywilnej.

 

„Christianitas” chce przyczynić się do zmiany tego stanu rzeczy. Z tych między innymi względów nasza redakcja w trakcie poprzednich wyborów prezydenckich otwarcie popierało konkretnych kandydatów: w 2000 r. Mariana Krzaklewskiego - piórem Marka Jurka, w roku 2005 Lecha Kaczyńskiego - poprzez udział ówczesnego redaktora naczelnego Pawła Milcarka w honorowym komitecie poparcia. Tę praktykę podtrzymamy obecnie.

 

W obecnych wyborach prezydenckich „Christianitas” udziela swojego poparcia przewodniczącemu Prawicy Rzeczypospolitej Markowi Jurkowi.

 

Marek Jurek był jednym z założycieli naszego pisma i od dziesięciu lat pozostaje jego stałym współpracownikiem. Jednak to nie środowiskowa solidarność czy sentyment kierują naszym obecnym wyborem.

 

Mąż stanu, kandydat na najwyższy urząd w państwie musi odznaczać  się licznymi cechami, ale wśród nich na pierwszym miejscu wymienić  należy zgodną z prawem naturalnym wewnętrzną hierarchię  spraw i celów, o które się walczy. Budowanie bowiem prawdziwe wolnego i sprawiedliwego państwa, które jest niezbędne do prawdziwe godnego funkcjonowania każdej ludzkiej wspólnoty, nie jest możliwe bez oparcia go na trwałych i niezmiennych fundamentach prawa Bożego, wszczepionego przez Stwórcę w serce każdego człowieka i wiążącego w sumieniu nie tylko jednostki, ale i narody. Tylko podążanie za tym prawem może dać narodowi prawdziwą wolność i prawdziwie sprawiedliwe relacje między ludźmi.

 

Marek Jurek jest jedynym spośród kandydatów na urząd prezydenta Rzeczypospolitej, który wierność tym zasadom okazywał nie tylko słowami, ale całą swoją działalnością publiczną, poczynając od udziału w opozycji niepodległościowej w latach 70. ubiegłego wieku, a następnie przez dwadzieścia lat nowej niepodległości.

 

To między innymi dzięki takim odważnym ludziom jak Marek Jurek, Stefan Niesiołowski i Jan Łopuszański i innym, po dziesięcioleciach komunistycznej znieczulicy na nowo uczyniono prawny zakaz dzieciobójstwa aborcyjnego ważnym punktem debaty publicznej, zakończonej uchwaleniem ustawy likwidującej legalne dzieciobójstwo prenatalne na życzenie. Ostateczny kształt tej ustawy został wprawdzie zepsuty przez koalicję komunistów, liberalnych katolików i tchórzliwej części obozu solidarnościowego, tym niemniej gdyby nie bezkompromisowa walka Marka Jurka i innych o pełną ochronę życia, nie byłoby jej nawet w tak niedoskonałej formie.

 

Ktoś, kto już na samym początku rezygnuje z walki o pełne poszanowanie podstawowych praw osoby ludzkiej, bierze odpowiedzialność za to, że prawa te nie będą chronione w ogóle. Jeśli ktoś nie przyjmuje tej oczywistej prawdy, w swoim działaniu kieruje się iluzjami, a nie rzeczywistością.

 

To samo przekonanie przyświecało Markowi Jurkowi w roku 2007, gdy opuścił Prawo i Sprawiedliwość po haniebnej dywersji jego kierownictwa, skutecznie zaprzepaszczającej szansę na wzmocnienie ochrony życia nienarodzonych na poziomie Konstytucji.

 

Marek Jurek zawsze walczył o prawo Polski do samostanowienia i do zajmowania przez nią należnego jej miejsca w rodzinie narodów europejskich. W roku 2003 wbrew oficjalnemu stanowisku Prawa i Sprawiedliwości opowiedział się przeciwko ratyfikacji traktatu akcesyjnego do Unii Europejskiej, którego warunki były radykalnym pogwałceniem zasad solidarności europejskiej i równych praw wszystkich jej państw – członków. W roku 2007 protestował przeciwko zgodzie rządu Jarosława Kaczyńskiego na osłabiający pozycję Polski w Unii Europejskiej i poważnie osłabiający jej suwerenność kształt traktatu lizbońskiego. Zdecydowanie broni konieczności jak najdłuższego zachowania przez Polskę jej waluty narodowej. Bronił jej również wtedy, kiedy wymagało to nonkonformizmu i odwagi, inaczej niż dzisiaj, kiedy zapaść finansowa strefy euro jest oczywista dla każdego.

 

Marek Jurek walczy o taki kształt systemu podatkowego, by chronił i wspomagał on przyrodzone prawo każdego wolnego człowieka do założenia i utrzymania rodziny. Tylko bowiem społeczeństwo trwałych rodzin i licznych dzieci jest najmocniej impregnowane na zapaść cywilizacyjną, jakiej doświadczają społeczeństwa zachodu. To Marek Jurek w 2007 r. wbrew pisowskiemu rządowi skutecznie przeprowadził przez Sejm ulgi podatkowe dla rodziców za każde dziecko pozostające na ich utrzymaniu.

 

Osobiste ambicje nigdy nie stały się dla Marka Jurka podstawowym motorem działania. Uważał, że polityka jest grą drużynową, w której uczestnicy muszą zachowywać wobec siebie elementarną lojalność, jeśli chcą osiągnąć zwycięstwo w sprawach ważnych dla każdego z nich, istotnych z punktu widzenia dobra wspólnego Rzeczypospolitej. Marek Jurek odchodził tylko wtedy, gdy wobec niego tej lojalności nie dochowywano.

 

Popierając kandydaturę Marka Jurka, „Christianitas” chce przyczynić się do budowy w Polsce prawicy autentycznej, nieudawanej, która prawicowość ma w swoim programie i w praktyce swego działania a nie tylko na sztandarach. Taką prawicą obiecywał być PiS, ale się z tych obietnic nie wywiązał.

 

Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której jedyną partią prawicy w Polsce będzie partia, która otwarcie, ustami swego lidera odrzuca pełną ochronę prawną niewinnego życia ludzkiego w każdej fazie jego trwania. Partia, która milczy, gdy w Europie tworzy się front obrony symboli religijnych w przestrzeni publicznej, a w którym Polska udziału nie bierze. Partia, która milczy, gdy liberalny rząd rekomenduje do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i Praw Człowieka kandydatów odrzucających prawo do życia i małżeństwo kobiety i mężczyzny jako podstawę ładu społecznego. Partia, której członkom, w tym również posłom jej kierownictwo zabrania jakiegokolwiek praktycznego zaangażowania się na rzecz poszanowania prawa do życia, na rzecz zgodnego z prawem naturalnym kształtu małżeństwa i rodziny czy też na rzecz przywrócenia niedzieli jej świątecznego charakteru, a równocześnie utrzymuje w swoim ścisłym kierownictwie osoby, które w tych podstawowych sprawach mają poglądy radykalnie sprzeczne z prawem naturalnym i chrześcijańskim dziedzictwem. Partii, która głośno deklarując walkę o suwerenność Polski, głosuje za umowami międzynarodowymi suwerenność tę poważnie osłabiającymi. Partia, która w mediach publicznych zawiera porozumienia z neokomunistami, skutkujące usuwaniem wartościowych i niezależnych dziennikarzy.

Musimy odzyskać polską prawicę z rąk ludzi, którzy traktują ją instrumentalnie.

 

Jeśli nie chcemy doczekać chwili, w której polska prawica systemowa będzie ze względu na lojalność koalicyjną milcząco żyrować najbardziej barbarzyńskie projekty skrajnej lewicy, musimy poprzeć kandydata, który ma z jednej strony pełną świadomość pierwszorzędnej wagi tych zagrożeń, a z drugiej nie uważa ich za nieunikniony proces dziejowy, z którym należy się po prostu pogodzić.

 

Dlatego „Christianiats” otwarcie udziela swojego poparcia Markowi Jurkowi w wyborach na urząd prezydenta Rzeczypospolitej – życząc mu politycznego sukcesu, i wzmocnienia obozu politycznego, który reprezentuje, dla dobra Polski. Mamy ponadto nadzieję, że przedstawiona wyżej argumentacja skłoni również naszych czytelników do oddania na niego głosu.

 

Redakcja „Christianitas”


Redakcja

Christianitas - pismo na rzecz ortodoksji