złoty łańcuch
2020.04.06 10:50

Wielki Poniedziałek

Ewangelia św. Jana, 12, 1-9

Jezus tedy sześć dni przed Paschą przyszedł do Betanii, gdzie był umarł Łazarz, którego Jezus wskrzesił. I sprawili mu tam ucztę; i Marta służyła a Łazarz był jednym z siedzących z nim u stołu. Maria więc wzięła funt drogiego, szpikanardowego olejku, i namaściła nogi Jezusowe, i otarła nogi jego włosami swoimi; i napełnił się dom wonnością olejku. Rzekł tedy jeden z uczniów jego, Judasz Iszkariota, który go miał wydać: Czemuż tego olejku nie sprzedano za trzysta denarów, i nie dano ubogim? To zaś powiedział, nie żeby mu chodziło o ubogich, ale że był złodziejem, i mieszek mając, nosił co składano. Rzekł więc Jezus: Pozwólcie jej, aby na dzień pogrzebu mego to zachowała. Ubogich bowiem zawsze macie wśród siebie macie, a mnie nie zawsze macie. Dowiedziało się tedy wielkie mnóstwo żydów, że tam jest; i przyszli, nie tylko dla Jezusa, ale żeby widzieć Łazarza, którego wskrzesił z martwych.

 

Alkuin: Gdy zbliżał się czas określony przez Pana, aby cierpieć, przybliżył się sam do miejsca, w którym postanowił dopełnić postanowienie męki. Dlatego mówi się: Jezus tedy sześć dni przed Paschą przyszedł do Betanii. Najpierw przyszedł do Betanii, potem do Jerozolimy. Do Jerozolimy, aby tam cierpieć, do Betanii natomiast, aby zmartwychwstanie Łazarza mocniej wryło się w pamięć wszystkich. Stąd jest dodane: gdzie był umarł Łazarz, którego Jezus wskrzesił.

Teofilakt: Dziesiątego dnia miesiąca żydzi wybierali baranka składanego w ofierze na święto Paschy. Od tego rozpoczynały się świąteczne uroczystości, ponieważ w dziewiątym dniu miesiąca, który poprzedza szósty dzień przed Paschą, jedzono obficie i ten dzień ustanowili jako początek święta. Dlatego też Jezus będąc w Betanii spożywał ucztę i stąd mówi się: I sprawili mu tam ucztę; i Marta służyła. Skoro Ewangelista powiedział, że Marta usługiwała, to wskazuje, że uczta miała miejsce w jej domu. Lecz zwróć uwagę na wiarę kobiety: nie zleca służącym usługiwania, lecz sama je spełnia. Ewangelista pragnąc dać znak prawdziwego zmartwychwstania Łazarza, dodaje: a Łazarz był jednym z siedzących z nim u stołu.

św. Jan Chryzostom: Maria natomiast nie spełniała zwykłych obowiązków, lecz tylko Panu czyniła zaszczyty, i nie zbliżała się do jako do człowieka, lecz jako do Boga. Dlatego mówi się: Maria więc wzięła funt drogiego, szpikanardowego olejku, i namaściła nogi Jezusowe, i otarła nogi jego włosami swoimi.

św. Augustyn: Szpika zdaje się odnosić do jakiegoś miejsca, skąd pochodził ten cenny olejek (…) I napełnił się dom wonnością olejku. Zwróć uwagę na Apostoła, który mówi (2 Kor., roz. 2): „bo jesteśmy (…) dla jednych wonią śmierci na śmierć, dla drugich wonią życia dla życia”. Następnie posłuchaj o tym namaszczeniu, w jaki sposób było wonią dobrą ku życiu, dla innych wonią złą ku śmierci. Mówi się bowiem: Rzekł tedy jeden z uczniów jego, Judasz Iszkariota, który go miał wydać (…) Inni ewangeliści mówią, że uczniowie szemrali z powodu wylania cennego olejku, św. Jan natomiast wymienia Judasza. Sądzę, że Judasz oznacza tu uczniów, zastępując liczbę mnogą pojedynczą. Można też sądzić, że inni uczniowie albo podobnie odczuli albo powiedzieli albo przekonał ich do tego Judasz (…) Judasz dlatego powiedział, ponieważ był złodziejem, inni natomiast z powodu troski o biednych. Św. Jan chciał wspomnieć to tylko o nim, aby korzystając z okazji ukazać jego skłonność do kradzieży. Mówi się bowiem: To zaś powiedział, nie żeby mu chodziło o ubogich, ale że był złodziejem, i mieszek mając, nosił co składano.

św. Jan Chryzostom: Chrystus zaś pochylając się nad Judaszem, nie gani jego złodziejstwa, ale odnosi się do powszechnego zarzutu. Mówi się bowiem: Rzekł więc Jezus: Pozwólcie jej, aby na dzień pogrzebu mego to zachowała.

Alkuin: Wskazuje, iż umrze i że na pogrzeb były te wonności. Dlatego i Marii, która bardzo pragnęła, a która nie mogła przyjść namaścić martwe ciało, udzielone zostało, aby żywemu oddała posługę, której nie mogła spełnić po śmierci, z racji zmartwychwstania.

św. Jan Chryzostom: Podobnie także wspomniał Chrystus pogrzeb z powodu zdrajcy. Tak jakby mówił: Ciężki jestem dla ciebie i uciążliwy, ale czekaj krótko, a odejdę. Wskazuje to, gdy dodaje: Ubogich bowiem zawsze macie wśród siebie macie, a mnie nie zawsze macie.

św. Augustyn: Mówił o swej cielesnej obecności. Albowiem ze względu na swoją potęgę, swoją opatrzność, swoją niewypowiedzianą i niewidzialną łaskę, wypełnia się to co powiedziano w ewangelii św. Mateusza (roz. 28): „A oto ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”. Lub też inaczej można to rozumieć. Judasz oznacza wszystkich złych w Kościele. Jeśli bowiem jesteś dobrym człowiekiem, to masz Chrystusa i obecnie przez wiarę i sakramenty i będziesz miał zawsze, ponieważ gdy stąd odejdziesz, to dojdziesz do Niego, jak sam to powiedział do łotra (Łk. roz. 23): „dziś ze mną będziesz w raju”. Jeśli natomiast postępujesz źle, to teraz będziesz miał Chrystusa, ponieważ zostałeś ochrzczony jego chrztem i będziesz zbliżał się do ołtarza Chrystusa. Lecz źle żyjąc, nie będziesz Go miał zawsze. Nie powiedział Chrystus: Masz, ale macie, ponieważ jeden zły oznacza ciało złych. Następnie mówi się: Dowiedziało się tedy wielkie mnóstwo żydów, że tam jest; i przyszli, nie tylko dla Jezusa, ale żeby widzieć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Ciekawość ich przywiodła, nie miłość.

Teofilakt: Pragnęli, aby dokonało się zmartwychwstanie, oczekując także, że Łazarz opowie coś o otchłani.

Tomasz z Akwinu

tłum. Lech Szyndler

 

----- 

Drogi Czytelniku, w prenumeracje zapłacisz za "Christianitas" 17 złotych mniej niż w zamkniętych do odwołania salonach prasowych. Zamów już teraz, wesprzesz pracę redakcji w czasie epidemii. Do każdej prenumeraty dołączamy książkę z Biblioteki Christianitas.

http://christianitas.org/static/w-prenumeracie-taniej/


Św. Tomasz z Akwinu

(1225-1274), doktor Kościoła, filozof i teolog. Ora pro nobis!