Ewangelia św. Mateusza, 28, 1-7
W wieczór zaś szabatu, który świta na pierwszy dzień tygodnia, przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. A oto stało się wielkie trzęsienie ziemi; albowiem Anioł Pański zstąpił z nieba; i przystąpiwszy, odwalił kamień i usiadł na nim. Jego zaś wejrzenie było jak błyskawica, a odzienie jego jako śnieg. A z bojaźni przed nim przerazili się stróże i stali się jakby umarli. Anioł zaś odpowiadając, rzekł niewiastom: Nie bójcie się wy, gdyż wiem, że szukacie Jezusa, który był ukrzyżowany. Nie ma go tu; albowiem powstał, jak powiedział. Chodźcie, a oglądajcie miejsce, gdzie był położony Pan. A prędko idąc, powiedzcie uczniom jego, że powstał; i oto uprzedza was do Galilei, tam go ujrzycie. Oto wam zapowiedziałem.
św. Augustyn: W wieczór zaś szabatu, który świta na pierwszy dzień tygodnia, czyli w nocy, która następuje po dniu szabatu, co pokazują wyraźnie już same słowa. Mówi się bowiem: który świta na pierwszy dzień tygodnia.
św. Hieronim: Mimo że ewangelie wymieniają różne czasy przybycia niewiast, to nie jest to znakiem kłamstwa, lecz gorliwości w wypełnianiu powinności nawiedzenia grobu, skoro często przychodzą i odchodzą, nie chcąc opuszczać gronu Pańskiego na dłużej lub krócej.
św. Beda: Od początku stworzenia świata aż dotąd tak jest urządzony bieg czasu, iż dzień poprzedza noc, ponieważ człowiek, odpadłszy przez grzech od światła rajskiego, wpadł w ciemności tego świata. Słusznie zaś teraz dzień następuje po nocy, kiedy przez wiarę w zmartwychwstanie z ciemności grzechu i mroku śmierci, przechodzimy, za łaską Chrystusa, do światła życia.
Sewerian: przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. Późno zaś kobieta śpieszy do przebaczenia, a szybko zmierzała do winy. Z raju wyniosła przewrotność, teraz zaś śpieszy zaczerpnąć wiary z grobu (...) Przychodzi zaś Maria do grobu, jakby do łona zmartwychwstania, aby ponownie Chrystus narodził się z grobu dla wiary, tak jak cieleśnie narodził się z łona, a Tego, którego na świat wydało nienaruszone dziewictwo, zamknięty grób wydał na życie wieczne.
św. Hieronim: A oto stało się wielkie trzęsienie ziemi. Jeden Pan nasz, zarazem Syn Boży i człowieczy, pokazuje teraz wielkość boskiej natury i pokorę ludzkiej. Na tym miejscu ukrzyżowany został człowiek, złożony potem do grobu, a to co dzieje się na zewnątrz, objawia Syna Bożego.
św. Beda: Trzęsienie ziemi, gdy Pan powstawał z grobu, tak samo jak umierał na krzyżu, oznacza ziemskie serca poruszone przez wiarę w mękę i zmartwychwstanie do zbawczej pokuty.
św. Hilary: albowiem Anioł Pański zstąpił z nieba. Jest znakiem miłosierdzia Boga Ojca, że gdy Syn powstawał z otchłani, posyła ku Jego służbie moce niebieskie. Także dlatego Anioł wskazuje zmartwychwstanie, aby to obwieszczenie dokonało się przez kogoś bliskiego woli Boga.
św. Beda: Ponieważ Chrystus jest Bogiem i człowiekiem, nigdy nie brakuje służby Aniołów w jego ludzkich działaniach. Mówi się bowiem: i przystąpiwszy, odwalił kamień.
Remigiusz: Odwalenie kamienia oznacza otwarcie tajemnic Chrystusa, zasłoniętych przez literę Prawa. Prawo bowiem było wypisane w kamieniu, i dlatego przez kamień jest oznaczone.
Sewerian: Nie mówi zaś Ewangelista: Obrócił, lecz: odwalił, ponieważ kamień obrócony świadczył o śmierci, odwalony natomiast zaświadcza o zmartwychwstaniu. Zmienia się porządek rzeczy: grób pochłonął śmierć, nie zaś zmarłego. Dom śmierci stał się mieszkaniem życia, niczym nowe łono, przyjmuje martwych, a wydaje żywych. Mówi się z kolei: i usiadł na nim. Usiadł ten, który nie zna znużenia, jako nauczyciel wiary, jako nauczyciel zmartwychwstania. Usiadł na kamieniu, aby powaga siedzącego była dla wierzących umocnieniem. Anioł kładzie na kamieniu podstawy wiary, tak jak Chrystus zbudował Kościół na skale (...) Jego zaś wejrzenie było jak błyskawica, a odzienie jego jako śnieg. Jasność wejrzenia jest odróżniona od blasku odzienia, twarz jest porównana do błyskawicy, odzienie zaś do śniegu, ponieważ błyskawica pochodzi z nieba, śnieg z ziemi. Dlatego też Prorok mówi w Psalmie (148): „Chwalcie Pana z ziemi... ogniu, gradzie, śniegu”. W blasku zaś oblicza Anioła jest utrwalona jasność niebiańskiej natury, w odzieniu oznaczona łaska zjednoczenia z ludźmi (...) Anioł zapowiada tu nasz wygląd, nasz kształt po zmartwychwstaniu, gdy człowiek będzie odziany jasnością ciała.
św. Grzegorz Wielki: W błyskawicy jest strach obawy, w śniegu olśnienie jasnością. Bóg wszechmogący jest bowiem straszny dla grzeszników, olśniewający dla sprawiedliwych, słusznie zatem świadkiem Jego zmartwychwstania jest Anioł z jasnym obliczem i błyszczącym odzieniem, aby samym swoim widokiem przestraszyć bezbożnych a pobożnych umocnić. Stąd też mówi się: A z bojaźni przed nim przerazili się stróże i stali się jakby umarli.
św. Hieronim: Anioł nie pociesza pilnujących żołnierzy, lecz kobiety, mówiąc: Nie bójcie się wy, jakby mówił: Niech ci się boją, którzy nie wierzą, wy zaś, ponieważ szukacie Jezusa ukrzyżowanego, usłyszcie, że zmartwychwstał, i dokonał tego co zapowiadał. Dlatego mówi: gdyż wiem, że szukacie Jezusa, który był ukrzyżowany.
Hraban Maur: Nie ma go tu. Nie ma go cieleśnie, bo zawsze pozostaje obecny swym majestatem.
św. Jan Chryzostom: albowiem powstał, jak powiedział. Jakby mówił: Jeśli mi nie wierzycie, wspomnijcie na Jego słowa. Jest też i inny dowód, w słowach: Chodźcie, a oglądajcie miejsce, gdzie był położony Pan.
Sewerian: Anioł wymienia imię, mówi o krzyżu, wspomina o męce, lecz zaraz wyznaje zmartwychwstanie, wyznaje Pana (...) Mówi o ukrzyżowanym i pokazuje miejsce w którym został złożony, aby wierzono, iż ten sam, nie inny, powstał z martwych (...) A prędko idąc, powiedzcie uczniom jego, że powstał. Jakby mówił: Powróć do męża, już uleczona kobieto, i skłon do wiary, jak niegdyś skłoniłaś do upadku.
św. Jan Chryzostom: i oto uprzedza was do Galilei, tam go ujrzycie. Oto wam zapowiedziałem. Mówi to, wydobywając ich z niebezpieczeństw, aby lęk nie przytłumił wiary.
św. Beda: Słusznie zaś Pan będzie widziany przez uczniów w Galilei, skoro już przeszedł ze śmierci do życia, ze zniszczenia do stanu niezniszczalności. Galilea bowiem jest tłumaczona jako „wędrowanie”. Szczęśliwe niewiasty, które zasłużyły na obwieszczenie światu tryumfu zmartwychwstania, szczęśliwsze dusze w dniu sądu, które zasłużą na wejście do radości zmartwychwstania.
Tomasz z Akwinu
tłum. Lech Szyndler