W natłoku codziennych skandali i politycznej wręcz dominacji perspektywy pastoralnej trudno dostrzec wagę idei monastycznej w powszechnej świadomości wiernych. Nie orientują się oni w historii monastycyzmu, różnicach pomiędzy poszczególnymi charyzmatami zakonnymi ani tym bardziej w strukturach poszczególnych rodzin monastycznych, np. benedyktyńskiej[1]. Przyczynia się do tego ilościowy i jakościowy upadek życia zakonnego w ostatnim półwieczu oraz zanik poczucia konieczności środków radykalnych w całkowitym poświęceniu Bogu. Spadek liczby nowych powołań oraz zamykanie domów zakonnych sprawia, że coraz mniej osób na co dzień styka się z zakonnikami, co dodatkowo potęguje kryzys rozumienia doskonałości życia chrześcijańskiego. Wzrastające niezrozumienie idei monastycznej w świecie, a nawet w samym Kościele chociażby przez duchownych diecezjalnych, czego przykładem autor był przez wiele lat, jest znakiem tego kryzysu. Zanikanie monastycyzmu jest wielką stratą dla Kościoła, jest chorobą jego serca. Aktualność i waga idei monastycznej odsłania bowiem siłę Kościoła wobec civitas mundana. Tymczasem od strony pozytywnej trzeba przywołać słowa niemieckiego historyka Ernsta R. Curtiusa: „Wiele z tego, co nazywamy chrześcijaństwem, jest po prostu monastycyzmem”[2].
Bez wnikania w różnorodność charyzmatów zakonnych można powiedzieć, że istnieje ogólna idea monastyczna, która zakłada element wycofania się ze świata, składania ślubów i życia według ścisłej obserwancji. Należy zatem ukazać aktualność tej idei dla całego Kościoła oraz jej podstawowe elementy. Uczynię to na podstawie Objawienia, ponieważ stanowi ono uniwersalny i nieprzemijający punkt wyjścia dla wiary chrześcijańskiej. Jest ono nieomylnym źródłem w pedagogii wiary każdego człowieka i całych dziejów chrześcijaństwa. Nieustanne rozważanie go może ożywić obumierające gałęzie monastycyzmu oraz pomóc w przezwyciężeniu kryzysu Kościoła na podobieństwo początków chrześcijaństwa, kiedy krew męczenników przyczyniła się następnie do bardzo intensywnego, wielowiekowego rozwoju wiary. Zresztą mnisi chętnie odwoływali się do męczenników jako swego pierwowzoru, pojmując swoje życie jako białe męczeństwo lub preparatio ad martyrium. Ponadto objawieniowe opracowanie idei monastycznej pozwala uniknąć uwikłania się w różnice między Wschodem a Zachodem[3] czy historyczne losy rodzin zakonnych.
Życie monastyczne nie jest wymysłem chwili czy dodatkiem do chrześcijaństwa, ale jak wszystkie ważne elementy powstało na skutek Objawienia, w którym było prefigurowane już na etapie Starego Testamentu. Stanowi zatem jego nieodzowny składnik, który właściwie został rozpoznany przez Kościół, uznany i rozwijany. Pismo święte przedstawia wiele zapowiedzi elementów życia monastycznego. Przede wszystkim czytamy w nim o prawie naziratu (nazir hebr. odłączony, konsekrowany), które obejmowało śluby czasowe lub wieczyste dotyczące trzech rzeczy: abstynencji od wszelkiego alkoholu, łącznie z niespożywaniem winogron, niestrzyżenia włosów i brody oraz niezbliżania się do zwłok. Kluczowy fragment regulujący to prawo znajduje się w Księdze Liczb (6,2-21) i traktuje o ślubach naziratu jako czasowych, składanych z osobistych pobudek. Bibliści twierdzą, że ślub ten był przeznaczony dla osób świeckich jako sposobność do osiągnięcia osobistej świętości[4]. Po jego zakończeniu należało uczestniczyć w liturgii ofiarnej w obecności kapłanów, początkowo w Namiocie Spotkania, a później w sanktuarium świątyni. Mimo że Stary Testament nie podaje bezpośrednio przykładów kobiet składających śluby naziratu, to Prawo nie wyklucza takiej możliwości i zdaje się na nią wskazywać przez wzmiankę w Księdze Liczb (6,2b). Ponadto rozdział 30 Księgi Liczb został w całości poświęcony ślubom wstrzemięźliwości składanym przez żydowskie kobiety. Dotyczy on wszystkich stanów: niezamężnych, mężatek i wdów. Ważność ślubu była uzależniona od zgody ojca lub męża i wtedy już mógł on być obowiązujący na stałe, do końca życia, zwłaszcza w przypadku młodych dziewczyn lub wdów[5]. Prawdopodobnie taki ślub złożyła prorokini Anna posługująca modlitwą i postem w świątyni jerozolimskiej (Łk 2,36-37). Przykładów kobiet składających śluby dostarcza Józef Flawiusz, opisując esseńczyków[6], oraz Filon z Aleksandrii w przypadku sekty „terapeutów”[7]. Nazirejczycy byli bardzo szanowaną i podziwianą klasą społeczno-religijną w Izraelu na podobieństwo kasty kapłańskiej. Nie zachodziła między nimi rywalizacja, bo to kapłani sprawowali obrzędy ślubów oraz roztaczali opiekę nad nazirejczykami[8]. Możliwość ślubów czasowych zdawała się zachęcać ewentualnych kandydatów oraz wprowadzać pewną pedagogię ascezy. Trudno oszacować częstotliwość składania ślubów naziratu, ponieważ Prawo zdaje się sugerować ich powszechność, natomiast historie bohaterów i proroków wskazują na ich wyjątkowość. Czasami łączy się nazirejczyków z plemieniem Rechabitów, ponieważ nie pili wina i odrzucali uprawę roli na rzecz powrotu na pustynię i życia w namiotach. Wywodzili się od Jehonadaba syna Rechaba (1 Krn 2,55; 2 Krl 10,15-17) i otrzymali obietnicę przetrwania ich potomków w służbie Bogu. Wspomina o nich prorok Jeremiasz w kontekście wierności Jahwe w przeciwieństwie do mieszkańców Judy i Izraela (35,6).
Najstarszym i najbardziej znanym nazirejczykiem był Samson, który od urodzenia został ofiarowany Bogu i konsekrowany na wojownika przeciwko Filistynom. W jego wypadku złożenie ślubów stanowi pewną formę predestynacji do wypełnienia określonej roli i ma charakter permanentny. Poświęcił się walce religijnej, co zakładało określoną dyspozycyjność, ale dopiero złożony ślub umożliwiał nadzwyczajną skuteczność ze względu na moc ducha Bożego działającego w Samsonie tak długo, jak długo ślub był wypełniany. Jego losy stanowią doskonały obraz mocy złożonych ślubów, ponieważ zgolenie włosów spowodowało utratę jego nadzwyczajnej siły. Podobnie permanentny charakter posiada ślub w przypadku proroka Samuela. Został on oddany przez matkę na służbę Bogu wraz z postanowieniem ślubu naziratu, choć jego późniejsze losy nie wspominają o tym wydarzeniu. Być może został on włączony w charyzmat prorocki. Samuel sprawował w Izraelu wiele funkcji: kapłana, proroka, sędziego. Nie był on samotnym wojownikiem jak Samson, ale raczej patriarchą całego ruchu prorockiego, ponieważ gromadził uczniów, co stanowi typ cenobityzmu. W Nowym Testamencie nazirejczykiem zdaje się być Jan Chrzciciel, choć nie pada samo określenie, ale miał się powstrzymać od spożywania wina i być napełniony Duchem Świętym już w łonie matki (Łk 1, 13-15). Ponadto Jan gromadził uczniów, z którymi żył według określonej reguły[9]. Czasowy ślub naziratu złożył św. Paweł (Dz 21,23-26). Po swoim nawróceniu spędził on trzy lata na pustyni w Arabii (Ga 1,17-18), do czego odwoływali się pierwsi mnisi. Tradycja przypisuje św. Jakubowi Jerozolimskiemu złożenie ślubu wieczystego[10]. Stan naziratu przekształcił się i został rozwinięty w monastycyzmie chrześcijańskim w postaci przyjęcia dodatkowych zobowiązań, które lepiej odpowiadały Nowemu Przymierzu. Zauważamy je u św. Jana Chrzciciela: dobrowolne ubóstwo, permanentny celibat, oddzielny strój oraz posty.
Ruch nazirejczyków oraz w konsekwencji ruch prorocki odsłania istotne cechy idei monastycznej oraz kreśli relacje do świata zewnętrznego. Ruch prorocki przeciwstawiał się często królom i ich doczesnej polityce. W walce o wierność słowu Bożemu występowali również przeciwko grzechom kapłanów. Tendencję przeciwną opisywał prorok Amos: „Wzbudzałem spomiędzy waszych synów proroków, a spomiędzy waszych młodzieńców – nazirejczyków. Czyż nie było tak, synowie Izraela? – wyrocznia Pana. A wy dawaliście pić nazirejczykom wino i prorokom rozkazywaliście: «Nie prorokujcie!»” (2,11-12). Już wtedy istniał zasadniczy spór między duchem świata a składającymi śluby, którzy musieli się bronić przed zeświecczeniem, a jednocześnie wyrzucali światu jego braki.
Monastycyzm nie jest wyłącznie jakimś elementem zapowiadanym przez Objawienie obok wielu innych, ale stanowi mistyczny sposób rozumienia samego Pisma jako drogi zbawienia. Nie jest oddzielnym sposobem życia wiary, ale jedynie jego radykalną realizacją. Całość historii zbawienia zawarta w Piśmie świętym ostatecznie dotyczy Chrystusa i do Niego prowadzi. Sens mistyczny Starego i Nowego Testamentu preferowany w medytacji monastycznej wskazuje na wypełnienie się wszystkich figur w Chrystusie. Należy więc dążyć do miary wielkości według pełni Chrystusowej (Ef 4,13) przez określoną realizację życia na ziemi. Spośród wielu form istnieje droga królewska zrozumienia i wypełnienia Pisma (via regia)[11] tak nazywana począwszy od Orygenesa, którego duchową interpretację fragmentu Księgi Liczb (21,21-24)[12] jako stanu zakonnego przejęli Kasjan i Benedykt. Chodziło o dotarcie najszybszą drogą do Chrystusa, unikając zasadzek szatana i świata. Orygenes wprowadził jako centralny motyw życia chrześcijańskiego walkę duchową, której typy widział w przeciwstawianiu się faraona Izraelowi, a później plemienia Amalekitów.
Poszczególne postacie biblijne stają się zapowiedziami określonych wartości monastycznych, co określamy jako relację typ-antytyp (zapowiedź-wypełnienie). G. M. Colombas w typologii biblijnej wyróżnia się siedem typów życia monastycznego[13]. Pierwszym jest Adam przed upadkiem żyjący szczęśliwie na wzór aniołów, odziany w łaskę Bożą oraz rozmawiający z Bogiem. Mnich jest bowiem doskonałym kontemplatykiem, żyje w nieustannej Bożej obecności, ciesząc się szczególnymi Bożymi darami, spośród których najważniejszym jest harmonia w człowieku i świecie. Dowodem tej harmonii jest przyjaźń pierwszych ludzi ze zwierzętami, które były im doskonale poddane. Ten motyw pojawia się często w hagiografiach świętych mnichów, np. służba lwa św. Hieronimowi. Drugi typ życia monastycznego przedstawia postać proroka Eliasza. Jest on paradygmatem proroka Bożego jako protoplasty oraz mistrza przyszłych proroków. Eliasz otoczony aurą niedostępności poprzez pobyt na pustyni na górze Karmel, gdzie doświadczył epifanii Jahwe (1 Krl 10,14-19), stał się modelem życia w kontemplacji. Życie monastyczne rozumie się jako realizację charyzmatu proroctwa w określonych warunkach zewnętrznych, czyli wycofaniu się ze świata i życiu w czystości. Eliasz stanowi również wzór cnót zakonnych: milczenia i postu. Szczególnie istotna stanie się wierność w autentycznym kulcie Bożym wobec rozluźnienia wiary i obyczajów ówczesnego ludu izraelskiego. Kolejnym typem mnicha był Elizeusz, uczeń Eliasza i duchowy ojciec dla grupy proroków (2 Krl 6,1-3), z którymi żył we wspólnocie oddalonej od miasta wzdłuż rzeki Jordan. Wydawał im polecenia oraz określał sposób postępowania, chociażby w przypadku pożywienia (2 Krl 4, 38; 9,1-10). Idealnym typem mnicha jest Jan Chrzciciel, który całe swoje życie spędził na pustyni. Mamy tu do czynienia z radykalnym sposobem życia porzucającym dobra doczesne. Jan Chrzciciel przedstawia ideał dziewictwa, umiłowanie samotności, surową praktyką postu i skromnego odzienia. Przede wszystkim jednak żyje w ciągłym oczekiwaniu na Chrystusa, co jest wewnętrzną treścią monastycyzmu.
Najwznioślejszym modelem do naśladowania przez wszystkich chrześcijan jest sam Chrystus, a życie duchowe to sequela Christi[14]. Całe dzieło wcielenia zostało określone przez św. Pawła jako uniżenie – kenosis (Flp 2,7). Poszczególne misteria Chrystusowe stały się zachętą dla wielu mnichów, aby całe swoje życie poświęcić ich naśladowaniu. Chodzi o pobyt Pana Jezusa na pustyni i kuszenie przez złego ducha (Mt 4,1-11), spędzanie nocy na samotnej modlitwie (Mt 14,23), nieustanne zjednoczenie z Ojcem, pokorę i służbę bliźnim. Także przykład apostołów stanowi typ życia zakonnego. Byli oni uważani razem z prorokami starotestamentowymi za założycieli ruchu monastycznego. Życie mnisze to kontynuacja posługi apostolskiej poprzez porzucenie wszystkiego, poświęcenie się Zbawicielowi przez wstąpienie do Jego szkoły, wytrwałość w modlitwie i doskonałej miłości braterskiej[15]. Ostatnim biblijnym typem monastycznym jest wspólnota pierwszych uczniów w Jerozolimie opisywana w Dziejach Apostolskich (2,42-47; 4,32-35). Cenobici odnosili się w swoim życiu zakonnym do ideału pierwszych chrześcijan. Odznaczali się oni sposobem wspólnego życia w niezwykłej jedności ducha, regularną modlitwą w świątyni i wspólnotą dóbr. Pierre Miquel podsumował elementy monastycyzmu w Nowym Testamencie w następujący sposób: naśladowanie Chrystusa, pragnienie autentycznej wspólnoty, idea zastępcza lub przygotowanie do męczeństwa, walka z demonami, duchowy exodus, naśladowanie życia aniołów, powrót do stanu niewinności w raju, oczekiwanie na paruzję, prawdziwa filozofia[16]. Życie monastyczne wynika z anagogicznego rozumienia Pisma świętego jako drogi zbawienia, a mnisi prowadzą swoje życie jako naśladowanie wielkich postaci biblijnych.
Oprócz typicznych postaci biblijnych można wyróżnić figury zapowiadające życie monastyczne, spośród których uprzywilejowaną jest pustynia. Oprócz znaczenia przestrzennego, które wskazuje na miejsce odosobnienia, posiada ona wiele odniesień do najważniejszych wydarzeń z historii zbawienia, które zinterpretowane duchowo wchodzą w skład idei monastycznej. Zły duch wślizgnął się do raju z pustyni, która jest jego terenem przebywania po strąceniu go z nieba (por. Łk 11,24). Adam po grzechu został wygnany z ogrodu rajskiego (Rdz 3,22-24) na miejsce pustynne (ogród znajdował się w Edenie, a etymologicznie w jęz. sumeryjskim edinu to pustynia, step)[17], co obrazuje stan jego duszy i kondycję całego rodzaju ludzkiego jako jego potomstwa. Po grzechu, który był nieposłuszeństwem Bożemu poleceniu, ustała woda łaski, dzięki której mogły rosnąć różne drzewa cnót wydające owoce dobrych uczynków. Ludzkość stała się narażona na pustynnienie serca i większe oddziaływanie złych duchów, które coraz bardziej pustoszyły świat i pozbawiały go walorów dobra.
Pustynia ma jednak charakter ambiwalentny, bo będąc jednocześnie miejscem pokus i grzechu, obejmuje także doświadczenie Bożej obecności[18]. Izraelici na pustyni synajskiej doświadczali Bożej obecności w szczególny sposób, ponieważ byli przez Niego prowadzeni za pomocą cudów i znaków. Ona stawała się teatrem walki o wierność Bogu, która bardzo często kończyła się porażką w postaci grzechu i obrazy Boga. Pustynia zatem to miejsce walki duchowej rozumiane jako zwalczanie grzechu oraz diabelskich zasadzek. Całkowite lub częściowe wyjście na pustynię jest formą zmierzenia się z tą podstawową prawdą o ludzkiej grzeszności i szukaniem środków zbawienia, na które wskazuje Objawienie poprzez działanie Boga na pustyni. Tu uczy się tego, co najbardziej ludzkie, postępując w kontemplacji i modlitwie, wchodząc w życie duchowe rozumiane jako pielgrzymka przez ziemię. Na pustyni człowiek dostrzega prawdziwą wartość stworzenia i dóbr ziemskich. Na tym miejscu odosobnienia doświadcza podstawowej samotności – staje się mnichem, gr. monachos – pojedynczy. Dzięki regule wprowadza on jedność i prostotę w życiu. Znaczenie słowa mnich można ukazywać w sensie samotności z Bogiem, przebywania wyłącznie z Nim. Pustynia w tym ujęciu tworzy przestrzeń wewnętrzną, w której następuje wyzwolenie od wszystkiego, co oddala od Boga. Greckiemu monachos odpowiada starszy syryjski termin ihidaia, który oznacza „jedyny”, „jednorodzony”, co posiada wyraźne odniesienie do Chrystusa, Jednorodzonego Syna Ojca[19]. W Nowym Testamencie pustynia nabiera cech chrystologicznych. To właśnie na pustyni Jan Chrzciciel głosi przyjście Mesjasza, a Jezus usuwa się na miejsca pustynne, aby się modlić. Chrystus na pustyni w przeciwieństwie do Izraela dochowuje wierności Bogu, odpiera pokusy złego ducha i na powrót otwiera bramy do duchowego raju. Pokusy diabelskie nie przemogły Nowego Adama i zły duch utracił władzę nad pustynią ludzkiego serca. Chrystus jest naszą pustynią, ponieważ dary zsyłane Izraelowi podczas wędrówki do Ziemi Obiecanej znalazły w Nim swoją realizację. On jest wodą żywą, chlebem z nieba, przewodnikiem i drogą, ognistym obłokiem w nocy, pełnią życia i zbawienia na krzyżu jako antytyp węża na palu[20].
Symbolika pustyni oddaje również sytuację Kościoła, który żyje w ukryciu aż do ponownego przyjścia Chrystusa, który położy kres mocy szatana (Ap 12,6.14). Pierwsze grupy cenobityczne brały się z prześladowanych chrześcijan w Cesarstwie Rzymskim, zwłaszcza za Decjusza (249-259) na terenie Egiptu i Bliskiego Wschodu, którzy uciekali na pustynię i napotykali tam anachoretów. W idei monastycznej fuga mundi stała się jednak nie tylko miejscem schronienia przed prześladowaniami, ale również poświęcenia się życiu wewnętrznemu i medytacji pod przewodnictwem Ojców pustyni. Męczennicy przez swój przykład stałości wiary i męstwa stawali się wzorem do naśladowania rozciągniętym na całe życie chrześcijańskie. Dotyczyło to w sposób szczególny rodzących się grup mnichów. Żywot św. Antoniego Pustelnika spisany przez św. Atanazego Wielkiego stał się jedną z najbardziej popularnych lektur duchowych, w której wyjście na „wielką pustynię” oznaczało ruch dobrowolnego wyrzeczenia się bogactw i przestrzegania rad ewangelicznych według słów Ewangelii: „Jeśli chcesz być doskonały, idź sprzedaj wszystko, co masz, a potem przyjdź i chodź za Mną” (Mt 9,16-22).
Dotychczasowe rozważania analizujące niektóre wątki objawieniowe w figurach monastycyzmu doprowadzają do konkretnych wniosków posiadających znaczenie dla wszystkich wierzących, a nawet dla świata. Objawienie biblijne, które stanowi nieomylną podstawę wiary, zawiera wiele odniesień do rzeczywistości składania ślubów i życia konsekracją. Poszczególne postacie posiadające pierwszorzędne znaczenie dla rzeczywistości objawionej odznaczają się również cechami monastycznymi. Mnisi chcą naśladować w pełni proroków, idąc królewską drogą zrozumienia Pisma. Centrum zarówno powołania zakonnego, jak i jakiegokolwiek życia chrześcijańskiego stanowi postać i dzieło Jezusa Chrystusa. Sequela Christi, a następnie apostołów i pierwszych uczniów dostarcza wielu inspiracji monastycznych. Z drugiej strony bogaty świat monastyczny z jego historią jest zbiorem niewyczerpanym inspiracji dla całego Kościoła i świata.
Duchowość monastyczna jest bowiem przedłużeniem i radykalnym ukonkretnieniem duchowości chrześcijańskiej. Pierwsi mnisi byli po prostu duchowo zaangażowanymi ludźmi świeckimi. Klemens Aleksandryjski w swoim „Wychowawcy” ukazuje życie duchowe jako konsekwencję chrztu. Przyjęcie tego sakramentu otwiera drogę do doskonałości w modlitwie i miłości. Postęp na tej drodze jest możliwy pod warunkiem zachowywania określonej dyscypliny ascetycznej, która powściąga cielesne dążenie do przyjemności[21]. Śluby zakonne są zatem konsekwencją przyrzeczeń chrzcielnych, a życie monastyczne to realizacja chrztu jako nowego życia, również co do kształtu ziemskiego. Relacja nowego życia do starego nie oznacza dwóch oddzielnych światów: wewnętrznego i zewnętrznego, bo chrzest nie gładzi skutków grzechu pierworodnego. Walka z pożądliwością przejawiającą się na trzech płaszczyznach opisywanych przez św. Jana jako pożądliwość ciała, oczu i pycha żywota (1 J 2,16) składa się na codzienność każdego chrześcijanina. Dlatego dla chrześcijaństwa tak szczególne znaczenie posiada metafora pustyni. Wyjście na duchową pustynię oznacza próbę przekształcenia jej w ogród przez uprawę cnót dzięki współpracy z łaską Bożą. Duch Święty działający w duszy ludzkiej przez łaskę uświęcającą czyni ją na powrót rajem. Pustynia zakonu to poświęcenie się uprawie własnej duszy. Polega ona na przechodzeniu przez kolejne etapy życia łaską Bożą przez akty cnót teologicznych i moralnych, darów Ducha Świętego, owoców Ducha Świętego aż po błogosławieństwa. W monastycyzmie asceza przechodzi płynnie w mistykę, która prowadzi aż po najwyższe stopnie kontemplacji wlanej. Mistycyzm chrześcijański opiera się na wejściu w pełnię tajemnicy wcielenia Chrystusa i poddaniu się działaniu Jego Ducha. Monastycyzm okazał się najskuteczniejszą drogą wiodącą do świętości, co potwierdza katalog świętych kanonizowanych oraz ilość mistyków żyjących w zakonach. Założycie wielkich rodzin zakonnych stali się ojcami świętości tysięcy swoich duchowych synów, np. św. Benedykt dzięki swej regule „zrodził” ponad 5000 świętych i błogosławionych Kościoła katolickiego[22].
Warto zauważyć, że dążenie do doskonałości na drodze ascetycznej jest wpisane w samą ludzką naturę. Człowiek szuka nie tylko zrozumienia siebie, ale przekroczenia siebie poprzez ascezę. Na tym polegał fenomen szkół filozofii starożytnej, np. Pitagorasa czy neoplatończyków, zorganizowanych na modłę zakonną, wprowadzając ascezę, rachunek sumienia oraz nakaz milczenia. Według Platona przyjęcie filozofii oznaczało zmianę sposobu życia[23]. Ojcowie Kościoła często podkreślali wątek filozoficzny życia chrześcijańskiego. W średniowiecznej teologii monastycznej klasztor stawał się dla mnichów szkołą mądrości, wręcz szkołą filozofii spekulatywnej, która jednak służyła ascezie i życiu zakonnemu i w nim się ujawniała[24]. Egzystencjalny wątek philosophia vera przyświecał św. Augustynowi w okresie życia quasi zakonnego w Cassiacum i później w całej twórczości. Na zasadzie analogii można powiedzieć, że życie monastyczne to theologia vera, ponieważ szukanie oblicza Pana stanowi przedsmak tego, co będziemy robić w wieczności jako visio beatifica, czyli wpatrywać się w to oblicze.
Wejście w przestrzeń ciszy daje możliwość usłyszenia własnej duszy i głosu Boga. Odejście od codziennego życia ludzi i poświęcenie się milczeniu i medytacji umożliwia wniknięcie w sprawy niedostępne ludziom troszczącym się wyłącznie o doczesny byt. Życie światowe natomiast bardzo to utrudnia, zwłaszcza w obecnej kulturze konsumpcji. Syn marnotrawny nawrócił się dopiero, kiedy „zastanowił się” nad sobą, prowadząc pogłębiony dialog wewnętrzny (Łk 15,17). Zakony były zawsze pociągającą opcją dla wszystkich skruszonych grzeszników, dając czas i atmosferę sprzyjającą pełnemu nawróceniu oraz czynieniu pokuty. Kult samotności w jakiś pierwotny sposób dokonuje się w ludzkim sercu. Należało więc stworzyć instytucje, aby go rozwijać i zabezpieczać[25]. Reguły zakonne zapewniały konieczną ochronę ciszy, co nie wyklucza z łączności z innymi ludźmi. Piotr Damiani w swym traktacie „Dominus vobiscum” wykładał, że pustelnik w eremie nigdy nie jest sam, bo, gdy się modli, jest z nim cały Kościół[26].
Świat utożsamiany z żądzami cielesnymi i pychą zniewala człowieka i nie pozwala mu dążyć do świętości, dlatego przestrzeń zakonna jawi się jako miejsce walki o doskonałość. Nie dotyczy to jedynie jakiejś wybranej grupy, ale każdego, kto chce dążyć do zbawienia. Idea monastyczna wyostrza konieczność walki duchowej dla wszystkich i ją ukazuje jako podstawę życia duchowego oraz klucz hermeneutyczny każde innej walki. Rozgrywa się ona na polu ludzkiego serca i dotyczy całościowych rzeczywistości dobra i zła, czyli Boga, aniołów i szatanów, w co jest włączony dramat ludzkiej wolności. Walka duchowa polega na zwalczaniu złych myśli, strzeżeniu czystości serca, postawie czuwania, rozróżnianiu duchów[27]. Niedocenianie walki duchowej sprawia, że wysiłki ludzkości w walce ze złem na polu kultury lub nawet samej religii nie mogą przynieść spodziewanych owoców. Zło bowiem często zmienia swoje zewnętrzne postacie, nie pozwalając na zbytnie odsłonięcie duchowej kondycji świata. Mnisi dzięki czujności serca i doświadczeniu duchowemu mogli z całą pasją angażować się w spory doktrynalne swoich czasów, stając się stróżami tradycji dogmatycznej i liturgicznej. Powstawały nawet zakony rycerskie łączące życie duchowe z ochroną militarną miejsc świętych. Ma to znaczenie szczególnie dzisiaj, w epoce relatywizmu oraz ewolucjonizmu kulturowego. Świat współczesny charakteryzuje się płynnością, brakiem wartości absolutnych, oderwaniem prawa stanowionego od naturalnego. Można postawić tamę tym błędom tylko przez praktykę cnót przeciwnych, które właśnie składają się na tożsamość życia monastycznego: stabilitas loci, absolutny prymat opus Dei i ścisła reguła życia umożliwiająca wzrost w pokorze, posłuszeństwie, miłości i pozostałych cnotach[28]. Zakony wprowadzają porządek w najgłębszym tego słowa znaczeniu, czyli zaczynając od ludzkiej duszy poprzez harmonię ora et labora. Joseph Ratzinger uważa, że Reguła Benedykta uzdrowiła Europę po upadku Cesarstwa Rzymskiego, może więc uzdrowić i dzisiejszą[29]. Mnisi najpierw zewangelizowali Europę, a następnie przekształcili ją w christianitas, przyczyniając się do powstania cywilizacji łacińskiej ze wszystkimi jej zdobyczami kulturowymi. Patronami Europy są osoby konsekrowane: Benedykt, Cyryl i Metody, Brygida Szwedzka (założycielka zakonu), Katarzyna ze Sieny (tercjarka dominikańska), Teresa Benedykta od Krzyża[30]. Klasztory, w których bibliotekach przechowano mądrość starożytnych, także dzisiaj mogłyby stanowić miejsca zakorzenienia i pamięci oraz stawać się mostami łączącymi nova et vetera.
Kondycja życia monastycznego jest pewnego rodzaju znakiem wypełniania się dziejów zbawienia, ponieważ nie da się go pogodzić z dowolnym kierunkiem rozwoju ludzkości. Im bardziej świat odchodzi od prawdy zakorzenionej w Objawieniu, tym bardziej powoduje exodus wiary na obrzeża, jak to zawsze było w historii. Mnisi stylem swojego życia pełnią funkcję profetyczną w całych dziejach chrześcijaństwa, skupiając w sobie początek z końcem. Na zasadzie analogii można powiedzieć, że skoro krew męczenników jest posiewem nowych chrześcijan, a monastycyzm jest kontynuacją epoki męczenników oraz najdoskonalszym owocem ich heroizmu, to upadek idei monastycznej musi pociągnąć za sobą kolejną, być może nawet największą falę prześladowań. Może powtórzyć się masowa „ucieczka w góry” w Biblii typicznie prezentowana przez Machabeuszy, a później stojąca u podstaw ruchu monastycznego z III wieku. Chrystus zapowiadał zwodzenie wierzących, wewnętrzne podziały, a następnie ogromne prześladowania, od których należy uciekać w góry (Mt 24,15-22).
ks. Rafał Pokrywiński
-----
Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.
[1] Artykuł jest zmienioną i poszerzoną wersją wykładu podczas VI Dnia Tradycji Katolickiej przy klasztorze Mniszek Klarysek od Wieczystej Adoracji w Hajnówce 17.10.2020 otwartego na środowisko wiernych tradycji katolickiej poświęconego idei monastycznej. Autor był jedynym niezakonnikiem (pozostali spośród prelegentów byli benedyktynami) i dlatego podjął ogólny temat dotyczący idei monastycznej. Usytuowanie dorocznych Dni Tradycji w klasztorze sióstr klarysek nie jest przypadkowe, ponieważ siostry żyją za papieską klauzurą, a utrzymują się z wykonywania haftu liturgicznego. Kultywują śpiew gregoriański oraz tradycyjną pobożność.
[2] Jerzy Augustyniak, Monastycyzm benedyktyński w początkach chrześcijaństwa w Polsce, „Christianitas” 66(2016), s. 82.
[3] Por. Bernard Sawicki, Bliskość i różnice tradycji chrześcijańskiego monastycyzmu Wschodu i Zachodu, „Polonia Sacra” 22(2018) nr 2(51), s. 159–174.
[4] Tomasz Tułodziecki, Starotestamentowe tradycje naziratu i ich recepcja w Dziejach Apostolskich (Dz 18,18-22 i 21,15-27), „Teologia i Człowiek” 20(2012), s. 61-63.
[5] Brant Pitre, Jezus i żydowskie korzenie Maryi, przeł. M. Sobolewska, Wydawnictwo WAM 2020, s. 122-123.
[6] Józef Flawiusz, Wojna żydowska, II, 160-161, Oficyna Wydawnicza RYTM 2016.
[7] Filon z Aleksandrii, O życiu kontemplacyjnym, 68. Na temat „terapeutów” por. Leszek Misiarczyk, Terapeuci – żydowscy prekursorzy monastycyzmu chrześcijańskiego w De vita contemplativa Filona z Aleksandrii, „Vox Patrum” 38 (2018) t. 70, s. 9-23.
[8] Pitre, Jezus i żydowskie korzenie Maryi…, s. 123.
[9] Kwestią sporną pozostają relacje Jana do sekty esseńczyków, która, mimo że niewspominana w Biblii, miała cechy monastyczne: bezżenność, modlitwa, dokładne przestrzeganie przyjętych reguł, milczenie, wspólnota dóbr. Ich reguła nakazywała oddzielanie się od ludzi światowych przez pójście na pustynię, aby przygotowywać drogę dla Pana. Por. Filon z Aleksandrii, Ogni uomo onesto è libero 83-86, https://ora-et-labora.net/preistoriamonachesimo.html#t1
[10]Taylor Marshall, The Crucified Rabbi: Judaism and the Origins of Catholic Christianity, Saint John Press 2009, wyd. Kindle, s. 128. Chodzi o Euzebiusza z Cezarei, Historia kościelna II, 23.
[11] Dariusz Kasprzak, Monastic Exegesis and the Biblical Typology of Monasticism in the Patristic Period, „Theological Research” 2(2014) no. 1, s. 87-89 (85-103). Via regia w sensie literalnym to prosta droga do stolicy utrzymywana na koszt władcy, będąca zwykle w najlepszym stanie. Por. tamże.
[12] „Następnie wysłali Izraelici posłów do Sichona, króla Amorytów, którzy mieli [mu] oznajmić: «Chcemy przejść przez twoją ziemię. Nie wejdziemy na pola ani do winnic i nie będziemy pili wody ze studzien. Chcemy tylko skorzystać z drogi królewskiej, póki nie przekroczymy twych granic». Sichon jednak nie dał Izraelitom przejścia przez swoją ziemię. Sichon zgromadził całe swoje wojsko i skierował się ku pustyni, by zastąpić drogę Izraelitom. Przybył do Jahsa i uderzył na Izraela. Izraelici jednak pobili go ostrzem miecza i zdobyli jego kraj od Arnonu aż po Jabbok, aż do kraju Ammonitów - Jazer bowiem znajduje się na granicy Ammonitów”.
[13] Kasprzak, Monastic Exegesis…, s. 96-99, por. G. M. Colombas, Bibbia e monachesimo, w: G. Rocca (red.), Dizionario degli Istituti di Perfezione, t. 1, Roma 1974, s. 1448–1458.
[14] Por. Tadeusz Zadykowicz, Sequela Christi et imitatio hominis. Paradygmat naśladowania we współczesnej refleksji teologicznomoralnej. Źródła i perspektywy, Wydawnictwo KUL 2011.
[15] Kasprzak, Monastic Exegesis…, s. 98.
[16] Piere Miquel, Znaczenie i motywacje monastycyzmu, w: Aimé Solignac i in., Monastycyzm. Historia i duchowość, przekł. D. Stanicka-Apostoł, Kraków 2002, s. 82–83.
[17] Eden, Wikipedia, https://pl.wikipedia.org/wiki/Eden_(raj) [dostęp 14.12.2020]
[18] Paulo A. Tamanini, The Ancient History and the Female Christian Monasticism: Fundamentals and Perspectives, „Athens Journal of History” 2017 Vol. 3, no. 3, s. 238.
[19] Lanfranco Rossi, I Padri del monachesimo, Pontificio Istituto Biblico 2013, https://ora-et-labora.net/costantinomonachesimo.html [dostęp 14.12.2020]
[20] Charles Thomas, Xavier Léon-Dufour, Pustynia, w: Słownik Teologii Biblijnej, red. X. Léon-Dufour, przeł. K. Romaniuk, Pallottinum 19944, s. 841. Tłumaczenie Akwili Ps 68,7 „Bóg przygotowuje dom dla jahidim” używa dla hebr. jahid – monogeneis. Por. Luc Brésard, La parola „Monaco”, https://ora-et-labora.net/monaco.html [dostęp 14.12.2020]
[21] Brésard, La parola „Monaco”… [dostęp 14.12.2020]
[22] https://tyniec.com.pl/duchowosc/86-benedyktynscy-swieci-9788373543010.html [dostęp 14.12.2020]
[23] Por. Werner Jaeger, Wczesne chrześcijaństwo i grecka paideia, przeł. K. Bielawski, Bydgoszcz 1997, s. 31.
[24] Krzysztof Stachewicz, O filozofii chrześcijańskiej. Kilka uwag z perspektywy historycznej i futurologicznej, „Logos i ethos” 2013 nr 2(35), s. 220.
[25] Augustin Savaton, Wartości fundamentalne monastycyzmu. Rozdział pierwszy: Samotność, przeł. T. Glanz, „Christianitas” 52(2013), s. 169.
[26] Piotr Damiani, Liber qui appellatur Dominus vobiscum, przeł. M. Janecki, s. 8, pdf, https://www.academia.edu/7489312/Liber_Dominus_Vobiscum_Piotra_Damianiego_pierwsze_t%C5%82umaczenie_na_j_polski Świętemu chodzi szczególnie o łączność z całym Kościołem podczas składania ofiary i oficjum.
[27] Luc Brésard, Storia della spiritualità monastica. 1. La preistoria https://ora-et-labora.net/preistoriamonachesimo.html#t1 [dostęp 14.12.2020]
[28] Peter Kwasniewski, On Discerning Vocations: How to Think about “States of Life”, w: 1P5. Rebuilding Catholic Culture. Restoring Catholic Tradition, 23.01.2019, https://onepeterfive.com/vocations-better/ [dostęp 14.12.2020]
[29] Joseph Ratzinger, Opera omnia, t. XIV/3. Kazania, Wydawnictwo KUL 2020, s. 1689.
[30] Joanna Olech, Życie zakonne w Europie wobec zachodzących zmian politycznych, „Rocznik Teologii Katolickiej”, t. III, rok 2004, s. 58.
Ks. Rafał Pokrywiński (ur. 1981), kapłan diecezji drohiczyńskiej, doktor teologii fundamentalnej (KUL), adiunkt na Wydziale Teologicznym UKSW, sprawuje Msze św. w klasycznym rycie rzymskim w Drohiczynie.