Warsztaty Ars Celebrandi ruszyły
Od niedzieli 16 sierpnia w sanktuarium maryjnym w Licheniu trwają warsztaty liturgii tradycyjnej Ars Celebrandi. Jest to największe wydarzenie tego rodzaju w całej Europie centralnej, a jego specyfiką jest niespotykana kompleksowość. Dwustu uczestników z kraju i zagranicy, w tym ponad 40 kapłanów — wśród nich powszechnie znany i lubiany ksiądz Jan Kaczkowski, a także ministranci, śpiewacy i organiści, uczy się celebrować Msze św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego (tzw. trydenckie): recytowane, śpiewane i solenne, służyć do Mszy św., śpiewać chorał gregoriański i liturgiczną muzykę polifoniczną czy grać na organach. Zadbano nawet o warsztat koronkarstwa i konserwacji szat liturgicznych. Wszystko w jednym miejscu!
Swymi umiejętnościami dzielą się z uczestnikami warsztatów doświadczeni praktycy, w tym tak znani muzycy jak śpiewak, kompozytor i chórmistrz Paweł Bębenek oraz wirtuoz organów Robert Hugo z Pragi czeskiej.
Warsztaty rozpoczęła Msza św. solenna celebrowana przez ks. Pawła Korupkę, duszpasterza środowiska tradycji łacińskiej w diecezji szczecińsko-kamieńskiej. W kazaniu ksiądz Korupka podkreślił, że podstawową wskazówką, jaką daje nam Chrystus, jest miłować i czcić Boga, a drugiego człowieka miłować jak siebie samego. To wezwanie ma być myślą przewodnią całych warsztatów. „Nie robimy tego dla pustego pojęcia piękna, dla jakiejś osobistej fascynacji, ale czynimy to tylko i wyłącznie ku większej chwale Pana Boga. Każdy gest, każdy krok, każda szata, każda nuta wyśpiewana są ad maiorem Dei gloriam — ku większej Boga chwale” — stwierdził kaznodzieja. Piękno zaś obecne w liturgii ma nas prowadzić do miłości i służby drugiemu człowiekowi.
W poniedziałek 17 sierpnia obchodzone jest wspomnienie (w Zakonie Dominikańskim uroczystość) św. Jacka Odrowąża, pierwszego polskiego dominikanina. Z tej okazji organizatorzy warsztatów Ars Celebrandi przewidzieli wyjątkowe wydarzenie: celebrację uroczystej Mszy św. w rycie dominikańskim, liczącym 750 lat obrządku liturgicznym odrębnym od rytu rzymskiego, cechującym się własnymi tekstami i zwyczajami liturgicznymi oraz odmiennym od powszechnie znanego śpiewem chorałowym. Sprawować Mszę św. w tym rycie mają prawo wyłącznie ojcowie dominikanie.
Z kolei w środę 19 sierpnia warsztaty liturgiczne Ars Celebrandi odwiedzi gość specjalny, Jego Ekscelencja biskup Athanasius Schneider z Kazachstanu. Ten znany hierarcha odprawi w Licheniu Mszę św. pontyfikalną i nieszpory pontyfikalne, a także opowie o swojej najnowszej książce pt. „Corpus Christi”.
Warsztaty Ars Celebrandi odbywają się już po raz drugi. Potrwają do niedzieli 23 sierpnia. Ich organizatorem jest Stowarzyszenie Una Voce Polonia.
Honorowy patronat nad warsztatami liturgicznymi Ars Celebrandi sprawuje Jego Ekscelencja biskup włocławski Wiesław Mering.
----------------------------
Na kapie świętego Jacka
W dniu 17 sierpnia Kościół katolicki obchodzi wspomnienie świętego Jacka Odrowąża, pierwszego polskiego dominikanina, założyciela i patrona polskiej prowincji tego zakonu. W Polsce w zakonie dominikańskim jest to nawet uroczystość, najwyższy stopień obchodu liturgicznego. Dlatego cały drugi dzień warsztatów liturgii tradycyjnej Ars Celebrandi w Licheniu był bardzo dominikański.
Głównym punktem dnia była uroczysta Msza św. w rycie dominikańskim, celebrowana przez ojca Wojciecha Gołaskiego. Zakon dominikański przez 750 lat odprawiał wszelkie liturgie tylko we własnym rycie zakonnym, odrębnym od rytu rzymskiego powszechnie obowiązującego w Kościele łacińskim. Nie podlegał on reformie Soboru Trydenckiego i mimo pewnych zmian, jakie wprowadzano do niego w ciągu dziejów, zachował wiele cech starej liturgii średniowiecznej, w innych rytach łacińskich już nieobecnych. Co ciekawe, niektóre z nich nadal istnieją w rycie liturgicznym Kościoła prawosławnego; jest to piękne świadectwo faktu, że cała liturgia chrześcijańska wywodzi się z jednego wspólnego źródła, i wymowny znak ekumenizmu.
Od pół wieku dominikanie odprawiają Msze święte w nowym rycie rzymskim (tzw. „posoborowym”), ale cenne dziedzictwo duchowe i historyczne zakonu nie powinno zostać zapomniane. Liturgia jest czymś żywym, jest wydarzeniem, które się dzieje, i aby istnieć, musi być sprawowana. W Polsce jest to nadal wielka rzadkość, ale właśnie tutaj, w Licheniu na warsztatach Ars Celebrandi, w takim niezwykłym wydarzeniu można uczestniczyć.
O Jacku Odrowążu zachowała się opowieść, że gdy tatarskie hordy zdobyły Kijów, w którym ten święty wówczas przebywał, zabrał z kościoła dominikańskiego monstrancję z Najświętszym Sakramentem oraz figurę Matki Bożej — dwie najcenniejsze dla niego rzeczy — i ocalił życie, przechodząc przez wezbrany Dniepr na swojej czarnej kapie zakonnej rozłożonej na falach. Do wydarzenia tego nawiązał w kazaniu ojciec Wojciech Gołaski: „Jackowa kapa może nam posłużyć jako obraz wszystkiego, z czym tu mamy do czynienia podczas odprawiania liturgii — wszystkich rytów i obrzędów, których się tutaj w trudzie uczymy. Potrzebujemy liturgii bogatej w znaki, właśnie tej, którą teraz odprawiamy. Lecz w równym stopniu potrzebujemy czytania tych znaków, rozumienia ich. Inaczej pozostaniemy po tej stronie Dniepru, gdzie jest wróg, i nie będzie ucieczki ani ratunku. Bo nie weszliśmy na kapę — nie zaczęliśmy czytać znaków”.
Kolejny dzień warsztatów, 18 sierpnia, poświęcony będzie liturgiom pogrzebowym, zarówno w rycie trydenckim, jak i dominikańskim.
----------------------------
Bp Schneider: To była jedna z najpiękniejszych Mszy w moim życiu
W dniu 19 sierpnia br. biskup Athanasius Schneider z Kazachstanu celebrował na warsztatach liturgii tradycyjnej Ars Celebrandi Mszę św. pontyfikalną oraz nieszpory pontyfikalne, a także wygłosił wykład poświęcony prawidłowej odnowie liturgii i godnej czci Najświętszego Sakramentu. Odpowiadał również na pytania uczestników warsztatów i podpisywał swoją najnowszą książkę pt. „Corpus Christi”.
W wykładzie zatytułowanym „Odnowa liturgii oraz wieczny zmysł Kościoła”, obficie podbudowanym licznymi cytatami z Nowego Testamentu, pism Ojców Kościoła oraz konstytucji o liturgii Sacrosanctum Concilium Soboru Watykańskiego II, biskup Athanasius Schneider podkreślił, ze zasadniczą cechą świętej liturgii jest adoracja Boga. Liturgia eucharystyczna jest najwznioślejszą realizacją pierwszego przykazania Bożego, o którym przypomniał nam Jezus: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz” (Mt 4,10).
Biskup Athanasius odniósł się do norm liturgicznych Kościoła i wagi, jaką należy im nadawać zgodnie z całym Pismem Świętym i nauczaniem katolickim. Przeciwstawianie norm zewnętrznych wewnętrznej czci serca jest sprzeczne z prawdą Bożą i w ciągu całej historii Kościoła było typowe dla licznych ruchów heretyckich: gnostyków, katarów i albigensów, kalwinistów, a współcześnie katolickich progresistów i niektórych ruchów typu zielonoświątkowego w obrębie Kościoła katolickiego — podkreślił. Zwrócił też uwagę na alarmujące dane o wzroście liczby profanacji w związku z udzielaniem Komunii św. na rękę.
W dalszej części wykładu biskup Schneider przedstawił model prawidłowej liturgii Kościoła, oparty na Księdze Apokalipsy. Cechuje się on siedmioma elementami, takimi jak: klęczenie, głębokie pokłony i upadanie na twarz; kadzidło; pieśni „duchowe” (w odróżnieniu od świeckich i zmysłowych), wolność od koncentracji na sobie samym; modlitwa razem z Aniołami; długie okresy ciszy oraz umieszczenie Chrystusa eucharystycznego, Baranka zabitego i żyjącego, w centrum zgromadzenia liturgicznego.
W kazaniu wygłoszonym po polsku podczas Mszy świętej pontyfikalnej, celebrowanej w bazylice licheńskiej, biskup Athanasius Schneider powiedział: „Prawdziwa odnowa Kościoła zaczyna się w obszarze, który jest najważniejszy, który jest sercem Kościoła: w Eucharystycznym Panu. W sercu życia dzisiejszego Kościoła powstała jednak głęboka rana z powodu okropności braku czci w traktowaniu Najświętszego Sakramentu i z powodu licznych przypadków niegodnego przyjmowania Komunii Świętej, bez pełni wiary i bez prawdziwej skruchy”. Dodał także: „Grzeszny człowiek chce postawić w centrum siebie samego, również w kościelnych wnętrzach, również podczas Uczty Eucharystycznej; chce być widziany i dostrzegany. Dlatego Eucharystyczny Jezus, Bóg, który stał się człowiekiem, obecny w Tabernakulum pod postaciami eucharystycznymi, usuwany jest w wielu kościołach na bok”.
Po Mszy świętej biskup Schneider podzielił się swoim odczuciem, że była ona jedną z najpiękniejszych w jego życiu. Pochwalił ceremoniarzy i ministrantów, a także muzyków. Podczas Mszy śpiewała schola gregoriańska złożona z uczestników warsztatów wraz z kantorami Robertem Pożarskim, Marcinem Bornusem Szczycińskim, Janem Gołaskim i Konradem Zagajewskim. Na organach grał Robert Hugo, wirtuoz organów, organista parafii uniwersyteckiej w Pradze (jej proboszczem jest ksiądz Tomasz Halik).
Wieczorem w dniu 19 sierpnia biskup Athanasius Schneider przewodniczył nieszporom pontyfikalnym, a 20 sierpnia rano celebrował Mszę recytowaną. Przed opuszczeniem Lichenia udzielił specjalnej wypowiedzi dla uczestników i organizatorów warsztatów liturgii tradycyjnej „Ars Celebrandi”:
Jestem pod naprawdę głębokim wrażeniem spotkania „Ars Celebrandi”, a szczególnie tego, że spotkałem tak wielu młodych ludzi i młodych księży pragnących okazywania prawdziwej miłości do świętej liturgii oraz większej czci dla Jezusa w świętej liturgii. Doświadczyłem tutaj drobnego przykładu wiosny Kościoła, ponieważ tradycyjna święta liturgia jest skarbem dla całego Kościoła, jak powiedział papież Benedykt XVI, i skarbem, który przekazali nam nasi przodkowie; dlatego powinniśmy ją kochać i przekazywać następnym pokoleniom.
Ta liturgia prowadzi nas ku doświadczeniu obecności Boga, Jezusa, oraz misterium Jego ofiary krzyżowej, a także piękna i majestatu Boga, i przyciąga nas bliżej do Niego. Oczywiście jest konieczne, aby piękne celebracje wywierały wpływ na nasze życie osobiste, chrześcijańskie i moralne. Powinny one być siłą dodającą nam nowej mocy i nowej radości do życia prawdziwym życiem chrześcijańskim i dawania przykładu bycia dobrym katolikiem. A zatem wyniosłem pozytywne wrażenie i życzę, aby to spotkanie „Ars Celebrandi” było kontynuowane w przyszłości i przyciągało jeszcze więcej młodych ludzi, seminarzystów i młodych księży, by pomagało im żyć bliżej Jezusa oraz głębiej przeżywać nieskończoną i niewysłowioną tajemnicę Mszy świętej.
żródło: Biuro Prasowe Ars Celebrandi