W wywiadzie dla dwumiesięcznika "Polonia Christiana" abp Józef Michalik wymienił "Christianitas" wśród przykładów mediów katolickich najbardziej doskwierających "ośrodkom antyklerykalnym i antykatolickim". Warto zapoznać się z całym wywiadem pt. Musimy dać wspólnie świadectwo. My podajemy niżej jedynie fragment, w którym mowa o naszym piśmie:
Czy katolickie bądź chociażby przychylne Kościołowi środki społecznego komunikowania mają szanse przeciwstawić się propagandowej ofensywie laicyzatorów?- Muszą się znaleźć i zorganizować dobrzy, prawi ludzie, nie można czekać z założonymi rękami. Trzeba budzić odpowiedzialność całej opinii publicznej i katolickich mediów. Na szczęście i dzięki Bogu w Polsce są ludzie prawi w mediach. Proszę popatrzeć, jaką siłę oddziaływania skromne niekiedy media reprezentują w porównaniu z laickimi kolorowymi tytułami i programami, na które łożą pieniądze rozmaite koncerny i wielkie fundacje. Media katolickie najczęściej dysponują środkami niewspółmiernymi do tamtych, ale ludzie je czytają, słuchają ich. Ludzie znają też i rozróżniają dziennikarzy uczciwych, pracujących w mediach publicznych.
Próbuje się nam wmówić, że największym niebezpieczeństwem dla polskiej racji stanu, według antyklerykalnych i antykatolickich ośrodków, stają się Radio Maryja, „Nasz Dziennik", Telewizja Trwam, pewnie też „Christianitas" i „Polonia Christiana". A przecież to wszystko są małe nakłady, ich liczbowy wpływ jest niewielki, a jednak potentaci się ich boją. Czyli warto i trzeba podejmować wysiłek budzenia sumień. Żeby głosić kłamstwo, trzeba systemu - profesorów, gazet, ideałów, promowanych bohaterów prasowych, itd. Ale żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek. Oczywiście, jesteśmy zobowiązani głosić prawdę, jednak rozwój wiary w narodzie nie jest uzależniony od zewnętrznej propagandy, lecz od pokornej współpracy z łaską. Odwieczną, Bożą prawdę trzeba jednak głosić w umiejętny i roztropny sposób i na należytym poziomie. Nie dać się sprowokować do zacietrzewienia czy nienawiści, ale raczej posługiwać się metodą, którą często stosują nasi „starsi bracia w wierze" - mądrością humoru, dobrotliwą ironią, czyli inteligencją. Od nich się można wiele nauczyć i warto z tego skorzystać.
("Polonia Christiana" nr 17, listopad-grudzień 2010)
(1966), założyciel i redaktor naczelny "Christianitas", filozof, historyk, publicysta, freelancer. Mieszka w Brwinowie.