55Ósmy stopień pokory: jeżeli mnich czyni to tylko, do czego zachęca go wspólna reguła klasztoru i przykłady starszych.
Powiedziano bardzo krótko – ale chodzi tu o rzecz zupełnie podstawową dla wspólnoty; jednak przede wszystkim dla wspólnoty bardzo podobnej do rodziny, czyli wspólnoty, w której bezpieczne środowisko życia jest ważniejsze niż „kreatywność zespołu”. Benedyktyni są zakonem żyjącym bardziej na wzór społeczności naturalnych niż społeczności sztucznych: cenne jest już samo przebywanie w tej „klauzurze”, a nie „dokonywanie dzieł”, wypracowywanie „strategii” i genialnych planów. Znaczy to, że życie codzienne nie jest tutaj licytacją ciągle nowych, ciągle „lepszych” propozycji, lecz przede wszystkim wykonywaniem służby Bożej, w takiej monotonii, która nie daje „rozrywki”, ale ułatwia usłyszenie, dostrzeżenie spraw istotnych.
Elementem tej świętej monotonii jest „czynienie tylko tego, do czego zachęca wspólna reguła klasztoru”. Wbrew możliwemu skojarzeniu, nie chodzi tu o logikę absolutnego podporządkowania jednostki wspólnocie – lecz o uznanie, że postęp duchowy nie wynika z ciągłych wynalazków i zadowalania indywidualności, lecz z wierności rzeczom prostym. Reguła stawia tu jako zasadę także „przykłady starszych”. „Wspólna reguła” jest zapewne zasadą zbyt abstrakcyjną, potrzebuje postawienia jej obok ludzi ją praktykujących. Oba elementy oświetlają się wzajemnie.
PM
(1966), założyciel i redaktor naczelny "Christianitas", filozof, historyk, publicysta, freelancer. Mieszka w Brwinowie.