Komentarze
2010.05.14 08:40

Po głowach za wierną służbę

"Nasz Dziennik" o tym, dlaczego na filmie z pierwszych minut po katastrofie słychać strzały:

 

Oficerowie BOR bronili ciała Prezydenta

 

Jak relacjonuje jeden z uczestników zajścia, funkcjonariusze BOR utworzyli kordon wokół ciała prezydenta, nie godząc się na jego wydanie władzom Rosji. Wcześniej przykryli je własnymi marynarkami. Prezydencka ochrona mogła szybko zlokalizować ciało Lecha Kaczyńskiego dzięki chipowi, który prezydent miał w marynarce.

A teraz uwaga, uwaga, proszę się mocno trzymać siedzeń: za to profesjonalne i odważne postępowanie BORowcy zostali zawieszeni: dopuścili się zbrodni "nieautoryzowanego użycia broni".

 

Kolejny odcinek w serialu poradniczym: jak wytępić w Polsce postawy dzielne.

 

(pm)


Paweł Milcarek

(1966), założyciel i redaktor naczelny "Christianitas", filozof, historyk, publicysta, freelancer. Mieszka w Brwinowie.

Komentarze

Betti, : Rzecznik BOR zdementował jednak doniesienia gazety - podało radio RMF FM. Informację tę potwierdziła Wirtualna Polska. Według mjr. Dariusza Aleksandrowicza jedyną prawdziwą informacją podaną przez "Nasz Dziennik" jest fakt, że dwaj funkcjonariusze byli na miejscu tragedii jako jedni z pierwszych. Natomiast ciała Lech Kaczyńskiego nie zlokalizowano dzięki specjalnemu chipowi, bo takiego urządzenia w ogóle nie było. Biuro Ochrony Rządu zapowiada wydanie oficjalnego dementi tych rewelacji prasowych. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Oficerowie-BOR-bronili-ciala-prezydenta-To-nieprawda,wid,12265854,wiadomosc_prasa.html (2010.05.14 08:55)