"Nasz Dziennik" o tym, dlaczego na filmie z pierwszych minut po katastrofie słychać strzały:
Oficerowie BOR bronili ciała Prezydenta
Jak relacjonuje jeden z uczestników zajścia, funkcjonariusze BOR utworzyli kordon wokół ciała prezydenta, nie godząc się na jego wydanie władzom Rosji. Wcześniej przykryli je własnymi marynarkami. Prezydencka ochrona mogła szybko zlokalizować ciało Lecha Kaczyńskiego dzięki chipowi, który prezydent miał w marynarce.
A teraz uwaga, uwaga, proszę się mocno trzymać siedzeń: za to profesjonalne i odważne postępowanie BORowcy zostali zawieszeni: dopuścili się zbrodni "nieautoryzowanego użycia broni".
Kolejny odcinek w serialu poradniczym: jak wytępić w Polsce postawy dzielne.
(pm)
(1966), założyciel i redaktor naczelny "Christianitas", filozof, historyk, publicysta, freelancer. Mieszka w Brwinowie.
Komentarze