Jesteśmy tuż przed rozpoczęciem obchodów 1050. lecia Chrztu Polski. Pierwsze wydarzenia już za chwilę. Najpierw kolejny Zjazd w Gnieźnie, a tydzień później Chrześcijański Kongres Społeczny w Poznaniu. Dwie duże konferencje i debaty dotyczące chrześcijańskiego dziedzictwa Polski, jego miejsca w Europie i przyszłości cywilizacji chrześcijańskiej. Jedna podkreślająca bardziej dialog, druga polemikę z otaczającym światem. Pierwsza współorganizowana przez "Więź", druga przez "Christianitas".
Zarówno w jednym, jak i w drugim wydarzeniu tłem debaty w sposób oczywisty będzie sytuacja społeczna i duchowa, którą najcelniej opisał święty Jan Paweł II przywołując trwającą w świecie naszej cywilizacji konfrontację między wzmagającą się kontrkulturą śmierci a cywilizacją życia. Ta konfrontacja stanowi najważniejszą płaszczyznę dzisiejszej polityki, tym bardziej angażującą odpowiedzialność chrześcijańską, im bardziej ignorowana jest w głównym nurcie debaty i opinii publicznej.
Wydaje się też, że tak w jednym, jak i w drugim wydarzeniu stawką podstawową jest kreowanie chrześcijańskiej opinii publicznej w najważniejszych dla Polski i Europy sprawach, choćby takich jak ochrona życia i respektowanie praw rodziny; zorganizowana demoralizacja i zapewnienie właściwej edukacji; załamanie demograficzne i wymieranie naszego narodu; wspieranie przedsiębiorczości i upowszechnienie własności prywatnej; czy wreszcie współpraca europejska i niezgoda na islamizację naszych państw i społeczeństw.
Opinia chrześcijańska powołana jest do solidarnego współkształtowania rozwoju naszego kraju. Żeby jednak mogła ona wypełnić taką rolę musi ona zachować swoją podmiotowość, wewnętrzną samodzielność i świadomość zasadniczego – także w sensie praktycznym – znaczenia spraw, za które odpowiada. Przede wszystkim jednak musi być aktywna i solidarna, świadoma swej szczególnej odpowiedzialności za przyszłość Polski.
Życzę, aby zarówno Zjazd Gnieźnieński, jak i Chrześcijański Kongres Społeczny realnie przyczyniły się do budowania tej opinii chrześcijańskiej, zróżnicowanej być może w sprawach nieoczywistych, ale jednolitej w sprawach najważniejszych. Bo praca na rzecz cywilizacji życia i praw rodziny, stanowiących naturalne fundamenty cywilizacji chrześcijańskiej, powinna łączyć wszystkich chrześcijan i wspierających te zasady ludzi dobrej woli. Powinna wyrażać i kształtować solidarność narodową i poczucie dobra wspólnego.
Bez jasnej opinii chrześcijańskiej nie zmienimy ani świata, ani Polski. A mam podejrzenie, że nawet z dobrą zmianą samego siebie możemy mieć kłopot.
Bogusław Kiernicki
Felietony Bogusława Kiernickiego ukazują się w Przewodniku Katolickim
Zapraszamy na stronę Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego.
(1962), Prezez Fundacji Św. Benedykta, wydawca, szef Wydawnictwa Dębogóra. Mieszka w Dębogórze.