22. kwietnia 22. sierpnia 22. grudnia
Rozdział 65. O przeorze klasztoru
Nazbyt często się zdarza, że przy ustanawianiu przeora dochodzi w klasztorze do poważnego zgorszenia. Niektórzy bowiem, nadęci złym duchem pychy, wyobrażają sobie, że są drugimi opatami, a roszcząc sobie prawo do nieograniczonej władzy wywołują zgorszenie i doprowadzają do rozłamu we wspólnocie, zwłaszcza tam, gdzie przeora ustanawia ten sam biskup lub ci sami opaci, którzy wyznaczają również opata. Nietrudno zauważyć, jak dalece jest to bezsensowne. Od początku bowiem urzędowania daje się nowemu przeorowi powód do popadnięcia w pychę, gdyż łatwo może przyjść mu na myśl, że jest wyjęty spod władzy opata: przeorem ustanowili go przecież ci sami, którzy ustanowili i opata. Stąd rodzą się zawiści, kłótnie, oszczerstwa, zazdrości, niezgody, nieporządki, bo gdy opat i przeor stają jeden przeciw drugiemu, to i własnym ich duszom musi przez tę niezgodę grozić niebezpieczeństwo i podwładni ich, [obu] stronom schlebiając, idą na zatracenie. A za całe zło tej niebezpiecznej sytuacji ponoszą odpowiedzialność ci, którzy stali się przyczyną takiego nieporządku.
Nasz ojciec święty Benedykt nie jest entuzjastycznie nastawiony do pomysłu, by w klasztorze był zastępca opata. W przytoczonym rozdziale dopuszcza taką możliwość, ale z poważnymi zastrzeżeniami i przy zachowaniu wyjątkowych środków ostrożności. Chociaż święty przyznaje, że zastępca opata może się przydać, robi to niechętnie i roztropnie przestrzega przed wszystkimi możliwymi nadużyciami, które mogą wiązać się ze sprawowaniem tej funkcji. Przeor, praepositus, oznacza zwierzchnika. W czasach świętego Benedykta terminu tego używano dla określania zastępcy opata. W naszym klasztorze, jako że istnieje on zaledwie od kilku lat i dopiero się rozwija, opat jest nazywany przeorem, a przeor – podprzeorem.
Nie ma nic gorszego dla klasztoru jak przełożeni średniego szczebla zachowujący się jak mali tyrani. Święty Benedykt przestrzega przed duchem pychy, która łatwo czyni władzę toksyczną. Przywołuje sytuację, w której klasztor może zostać podzielony na skutek tego, że część wspólnoty identyfikuje się z opatem, zaś druga część popiera przeora, co prowadzi do powstania dwóch zwalczających się fakcji. Święty Benedykt był trzeźwym realistą. Nawiązując do listu świętego Pawła do Galatów (5,20), autor Reguły mówi o tym, że taka sytuacja zrodzi zawiść, kłótnie, oszczerstwa, zazdrość, niezgodę i nieporządek. Według świętego Pawła „ci, co takie rzeczy czynią, królestwa bożego nie dostąpią” (Ga 5,21).
Diabła nic tak nie cieszy jak tworzenie podziałów. Gdy szatanowi uda się wcisnąć między opata i przeora, rozpad wspólnoty jest tylko kwestią czasu. Gdy opat i przeor nie są w jedności serc i umysłów, cały klasztor jest w niebezpieczeństwie. Przypomina to wówczas sytuację rodziny, w której ojciec i matka ciągle się kłócą i ciągle mają odmienne zdanie. W takim domu jedność i stabilność rodziny bezpowrotnie niszczeją. Zatem opat i przeor muszą pozostawać w głębokiej komunii ze sobą, zaś przeor musi być idealnie lojalny wobec opata i posłuszny mu we wszystkim. W naszych konstytucjach tak opisana jest funkcja podprzeora:
275. Obowiązkiem podprzeora jest pomagać przeorowi w zarządzaniu klasztorem, zastępować go pod jego nieobecność, stać na straży wspólnoty, patrząc, czy bracia sumiennie wypełniają swoje obowiązki, czy panuje między nimi zgoda i pokój, czy szanują i słuchają się przeora, czy przestrzegają prawidłowo milczenia, czy nie spóźniają się na oficjum, do refektarza, na lectio divina, adorację czy zebrania wspólnoty.
276. Jeśli podprzeor musi komuś zwrócić uwagę, powinien sformułować ją jako zalecenie, które bracia powinni przyjmować uprzejmie. Przeor zaś może zganić surowo tego, kto lekceważy sugestie podprzeora.
278. Podczas nieobecności przeora lub na polecenie przeora, podprzeor przewodniczy kapitule i innym działaniom wspólnoty. Podprzeor powinien trwać w nienaruszonej jedności z ojcem przeorem, podtrzymywać jego autorytet i władzę, wykonywać spiesznie jego polecenia i pilnować, by inni byli im posłuszni, nie dając po sobie poznać, jeśli ma inne zdanie niż przeor i nie pozwalając sobie na szemranie przeciwko jego woli. Jego doskonałe posłuszeństwo i pokora muszą być zawsze przykładem szczerego poddania, a tym samym podtrzymywać braci w ich obowiązkach i utrwalać świętą jedność między nimi. Jeśli kiedyś będzie zmuszony wysłuchać skargi brata, zrobi co w jego mocy, z łagodnością i roztropnością, by rozwiązać problemy przygniatające brata.
Przeor wyznacza podprzeora i innych urzędników klasztornych raz do roku, w wybranym przez siebie dniu między 15 sierpnia a 14 września. Ostatecznie jednak w tak małym, rozwijającym się dopiero klasztorze jak nasz, wszyscy są odpowiedzialni za zachowanie ładu, wiernego posłuszeństwa zasadom i radosnego przestrzegania dyscypliny wspólnoty. Wszyscy są zobowiązani być lojalni wobec przeora, posłuszni we wszystkim, „starając się troskliwie o zachowanie jedności ducha w spójni pokoju” (Ef 4,3). Aby ukazać przytoczony cytat w jego kontekście, przywołajmy większy fragment listu świętego Pawła do Efezjan:
Zatem proszę was ja, więzień w Panu, abyście postępowali godnie według powołania, do którego jesteście wezwani, z wszelką pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc się wzajemnie w miłości, starając się troskliwie o zachowanie jedności ducha w spójni pokoju. Jedno ciało i jeden duch, jak jesteście wezwani w jednej nadziei wezwania waszego. Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest nad wszystkimi i poprzez wszystko i we wszystkich nas (Ef 4,1-6).
Mark Kirby OSB
tłum. Natalia Łajszczak
(1952), przeor klasztoru Silverstream w hrabstwie Meath w Irlandii.