Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.pl. Z góry dziękujemy.
Święty Jan, przynieś oleju dzban
Gdy się święty Jan rozczuli, to go dopiero Najświętsza Panna utuli
Priusquam te formarem in utero, novi te/ Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, już znałem ciebie - dawne, trzywarstwowe obrusy ołtarzowe, białe welony, palki, ornaty i humerały przechowały echa Jeremiaszowych słów graduału mszalnego z 24 czerwca, ośmego dnia przed kalendami lipcowymi. Dnia, gdy Elżbieta Zachariaszowa urodziła wielkiego męża, Jana Chrzciciela, Pańskiego prekursora, jak przypomina nam pierwsza antyfona brewiarzowa laudesów i prymy. Na tego herolda, zapowiadającego przyjście Chrystusa czekano już podczas świętojańskiej wigilii, gdy Magnificat podczas nieszporów wzywał ludzi na wzgórza, pod stare dęby, na skraje lasów i nad wodę. Gdzieś zapach kadzideł ulatywał przez wieże opactw i zespalał się z zapachem wianków na głowach dziewcząt. Wianków pachnących bylicą, paprocią, łopianem, dziewanną, kupalnicą i macierzanką. Z kościołów i spod kapliczek szły one śpiewając pieśni sobótkowe. Im dłużej czekano na zmrok, tym bardziej rozpalały się ognie świętego Jana, które oplatały słowa pieśni: Tam grady nie przeszkadzają, gdzie Sobótki zapalają. Pląsające dziewczęta w płótniankach i wieńcach wyglądały jak białe duchy, wyprawiające korowód - pisano w zapomnianym zbiorze Z biegiem Wisły : obrazki i opowiadania o kraju autorstwa dwóch Jadwig: Warnkówny i Chrząszczewskiej, wydanym w 1904 roku.
Biel tej sobótkowej pory, rozjaśniająca ciemności zapadającej najkrótszej nocy w roku razem z ogniskami i świeczkami przyczepionymi na deseczkach do wianków puszczanych przez dziewczęta na wodzie była nie tylko bielą duchów, ale bielą świętojańskich szat liturgicznych. Symbolizowały one światło i czystość, zarezerwonane na święta Pańskie, Aniołów, świętych wyznawców i dziewic. Biel ta pokazywała, że od św. Jana wszystko się zaczęło, przyszedł Nowy Testament wraz z zapowiedzią nowej ery w historii zbawienia. A Święty Jan nie tylko niósł ze sobą oleju dzban tuż po czerwcowych zbiorach rzepaku, ale przynosił ze sobą biel szat chrzcielnych, okrywających ciała nowych, odrodzonych w wodzie sakramentu chrztu świętego ludzi Bożych. I nawet gdy na Świętego Jana padał deszcz, to wkrótce ustawał on w dawne wspomnienie Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny 2 lipca, gdy pola i drogi obmyte z kurzu szykować się zaczynały do żniw.
Jan Chrzciciel przynosił na progu lata radość i nadzieję, taką samą, którą podarował swoim poczęciem Zachariaszowi i Elżbiecie, pomimo tego, iż jak wskazał w Ewangelii święty Łukasz, ta pozostała po poczęciu przez pięć miesięcy w ukryciu. Noc świętojańska i dzień uroczystości proroka poprzedającego Zbawiciela to, po krótkim ukryciu od Bożego Ciała i Najświętszego Serca Jeusowego - eksplozja radości i wspólnoty, w której żywioły, rośliny i ludzie łączą się we wspólnym Te Deum, wychwalając Boga i dziekując mu, że spełnia wszystkie swoje obietnice. Ta noc i dzień zdejmują z nas, jak z Elżbiety i Zachariasza, ciężary bólu i wstydu, zapraszają do spojrzenia ku górze, gdzie biegną podczas Nocy świętojańskiej wszystkie iskry i ogniki, gdzie kieruje się o północy blask kwiatu paproci. Nie musimy go jednak szukać w oddalonych i trudno dostępnych kniejach. Prawdziwy blask, który Jan Chrzciciel zapowiada objawia się nam w czasie każdej mszy świętej, w której najpierw podążamy wraz z Panem Naszym na Golgotę, ale w czasie Komunii rozjaśnia nas Chrystusowa lux aeterna. I tak, jak niegdyś pisano, iż 23 czerwca nad bawiącymi się w Noc Świętojańską "zakwitało coraz więcej jasnych gwiazdeczek, sierp księżyca wypłynął na ciemne błękity nieba, a cicha nocka czerwcowa upajała czarem" - możemy znów pozwolić, aby w uroczystosc proroka i herolda Pańskiego kompozycja letnich barw i dźwięków rozgrywała nad nami swój koncert. Klękamy więc dzisiaj wraz z ks. Piotrem Skargą przed figurą św. Jana i wzywamy donośnie podczas letniej nocy: Ciebie też, wielki Chrzcicielu, pokornie prosimy, tego, któregoś nam Barankiem ukazywał, przez możną przyczynę twoją, ukaż nam Królem nad królami królującym, ku nam łaskawym, abyśmy w towarzystwie twoim królowali z Nim w pociechach wiecznych.
Łukasz Kobeszko
-----
Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.