Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.pl. Z góry dziękujemy.
Na świętej Katarzyny Sieneńskiej wielkanocna feeria zapachów: jajek, pieprzu, chrzanu, barszczu białego z kiełbasą i bukszpanu z palemek dawno już rozpłynęła się w rozbudzonych łąkach umajonych, górach, dolinach zielonych, w których wszystko co żyje włącza się w wielką, maryjną laudis canticum. Coraz mniej jest kapliczek, pod którymi, jak pisano w Roku Bożym w liturgji i tradycji Kościoła świętego z uwzględnieniem obrzędów i zwyczajów ludowych długo w każdy majowy wieczór aż do nocy śpiewano litanię loretańską i pieśni ku Matce Przenajświętszej. Ale gdzieś te wszystkie pieśni chwały zapisały się, pomiędzy starymi drzewami, wśród mniej wydeptanych ścieżek i rzadziej odwiedzanych polan. Niosą je wciąż leśne echa i zmienny wiatr – na początku maja przyjemnie kojący, na zimnych Trzech Ogrodników - ożywczy i rześki. A może kolejne wersy do O różdżko przedziwna Jessego/ Jak wielki cnót Twych jest blask i O lilijo, jakżeś Ty wspaniała/ Wszelkich cnót rozlewasz woń dośpiewują końcem nocy drozdy śpiewaki, rudziki, kosy i sikorki bogatki. Na pierwsze dzwony przy rannym Regina coeli dołączają do nich pierwiosnki i zięby, a wilgi i szpaki odpowiadają zgodnie na zawisłe od setek lat pomiędzy ziemią i niebem wezwania Rosa mystica, Turris Davidica, Domus aurea: ora pro nobis!. Czuwająca nad światem Stella matutina, Gwiazda zaranna otwiera zaś swoje ręce nie tylko nad mokradłami i trzęsawiskami , nad zakolem rzeki opływającej parafialny kościółek jak na zatopionym w kolorze świtu obrazie Józefa Szermentowskiego, ale też nad blokami i szklanymi wieżowcami. Stu wież podniebnych miasto jest Twoim kościołem – pisał przecież Jan Lechoń w żarliwej modlitwie „Do Madonny nowojorskiej” i z nadzieją dostrzegający przy tym: I zanim dzień zamglony noc czarną zwycięża, / I księżyc blednie z wolna za fabrycznym dymem, Widzę stopę Twą małą, która ściera węża, / Dłoń świętą, co krzyż czyni nad miastem-olbrzymem.
Wśród majowych dni woń kwitnących lilaków, bzów i jabłoni zostaje z nami aż do wieczora, gdy po błogosławieństwie Sanctissimum kończącym majowe, wychodząc z kościoła czujemy jeszcze rzadkie już nuty kadzidła. Turris eburnea, Wieża z kości słoniowej prowadzi nas w górę, ku Ianua caeli, Bramie niebieskiej. Szlaki kwietne z ogrodów i parków, cięższy dym kadzideł i delikatne cząstki z lamp oliwnych plotą już od św. Józefa Robotnika kolorowy kobierzec pod tron i małe stopy Królowej. I czekamy przy tym tronie i stopach Matki aż do Pięćdziesiątnicy, słysząc w każdą niedzielę coraz więcej o Duchu Pocieszycielu, który już wyszedł nam na spotkanie i rozleje wkrótce na ziemski glob miliony jasnych kolorów, które jak kalejdoskop rozmnożą czerwone i białe barwy paschalnego zwycięstwa Syna Królowej Maja, Królowej Polski i Królowej Aniołów.
Maj jest jakby odpoczynkiem pomiędzy tym, co wykonało się na przełomie marca i kwietnia, a tym, co dokona się wraz z Wniebowstąpieniem i Zesłaniem Ducha Świętego. Jest czasem chrystofanii rozbłyskującej w wiosennej codzienności, ale też momentem bliskości z Causa nostrae laetitiae, Przyczyną naszej radości, która wciąż jest z nami i jak gwiazda najświętsza, wiedzie nas w niebios kraj, Gdzie wieczną szczęśliwość, o Boże nam daj.
Łukasz Kobeszko
-----
Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.